Pierwsi chrześcijanie chcąc zdobyć jak najszerszą rzeszę wyznawców oraz ukryć się przed prześladowaniami władz starali się znaleźć dla osoby Chrystusa odpowiednik w pogańskiej kulturze. Okazało się, że najwięcej podobieństw znaleźć można u Bachusa, boga dzikiej natury, winnej latorośli i wina, który w kulturze rzymskiej pojawił się stosunkowo późno. Obaj bogowie za młodu przedstawiani byli kobieco i młodo.
Zarówno Bachus jak i Jezus ukazywani byli w sposób kobiecy, z długimi włosami i delikatną twarzą, co miało na celu podkreślenie ich niewinności i czystości. W licznych katakumbach w Rzymie znaleźć można wizerunki młodego Jezusa, jako Dobrego Pasterza, obrońcę owieczek bożych – rasy ludzkiej. Naścienne rysunki ukazują młodego pasterza, trzymającego owieczkę na rękach lub pod pachą. Wraz z upływem czasu obaj bogowie zmieniają się fizycznie. Dojrzewają, wyrastają im brody a ich ciała stają się bardziej muskularne.
Warto ponadto podkreślić, że oba bóstwa, poprzez swoje kobiece sylwetki we wczesnym okresie życia, starały się zdobyć wyznawców także wśród kobiet, które w świecie antycznych Greków i Rzymian były zdominowane przez mężczyzn. Na przykład najważniejszymi czcicielkami Bachusa były kobiety – Menady, które najbardziej oświecony stan osiągały poprzez długą libację alkoholową. Taka „uczta” pozwalała im osiągać wolność duchową i wyzbyć się z kajdanków norm kulturowych rzymsko-greckiego społeczeństwa. Jezus z kolei zwracał się do kobiet i oferował im pomoc. Obaj bogowie ponadto wykazywali zrozumienie dla picia wina, trunku wręcz obrzędowego. Takie podobieństwo Chrystusa do Bachusa pozwoliło chrześcijanom uchronić ich wiarę przed większymi prześladowaniami i totalną destrukcją.