Rozdziały
Pliniusz Młodszy był rzymskim politykiem i urzędnikiem w czasach cesarstwa rzymskiego. Najważniejszym stanowiskiem jaki objął był urząd namiestnika (legatus Augusti) prowincji Bithynia et Pontus (tereny obecnej Turcji), w roku 110 n.e., za panowania cesarza Trajana.
Do naszych czasów zachowała się niezwykle interesująca korespondencja Pliniusza Młodszego oraz cesarza Trajana, która podkreśla jak dużym szacunkiem darzył namiestnik swojego władcę. W jednym z listów z roku 112 n.e. Pliniusz prosi cesarza o radę w kwestii chrześcijan zamieszkujących prowincję.
Postrzeganie chrześcijaństwa w Cesarstwie
Warto nadmienić, że do czasów cesarza Decjusza, kiedy w roku 250 n.e. wprowadzono edykt nakazujący obywatelom złożenie ofiar błagalnych bóstwom rzymskim (nieakceptowanym przez Żydów oraz wyznawców Chrystusa), nie można było mówić o żadnych masowych prześladowaniach chrześcijan ze strony państwa. Jakiekolwiek działania przeciwko tej wspólnocie wynikały z lokalnych decyzji władz. Sam Tertulian stwierdził, że nie rozlano chrześcijańskiej krwi w Afryce do roku 180 n.e.
Wszelkie złe opinie lub niechęć do wczesnych chrześcijan wynikała z ich skrytości oraz plotek o kanibalistycznych ucztach czy uprawianiu kazirodztwa (wspomina o tym m.in. Atenagoras z Aten w II wieku n.e.). Co więcej, z racji na fakt, że chrześcijanie nie uznawali tradycyjnych bóstw rzymskich uważano ich za ateistów (ze względu na monoteizm), zabobon lub sektę. Chrześcijanie odmawiali udziału w oficjalnych religijnych praktykach mających na celu czczenie cesarzy, co powodowało niezrozumienie i niechęć społeczności oraz władzy rzymskiej. Sam Pliniusz oceniał upór (contumacia) chrześcijan, jako zagrożenie dla rzymskiej władzy, naruszanie porządku wewnątrz państwa oraz pogardzanie zwyczajami oraz wyznaniami państwowymi. Stąd z kolei niedaleko jest już do buntu.
Treść listu
Pliniusz w liście do Trajana zadaje władcy de facto trzy pytania w kwestii podejmowania wyroków odnośnie chrześcijan:
- Czy należy inaczej traktować młodych od dorosłych chrześcijan?
- Czy zaprzeczanie bycia chrześcijaninem oznacza ułaskawienie oskarżonego?
- Czy chrześcijaństwo samo w sobie jest dowodem na wydanie wyroku skazującego?
Zapytania namiestnika wynikają w dużej mierze z niejasności prawa rzymskiego, braku cesarskich regulacji oraz różnych podejść wobec chrześcijan. Pliniusz przekazuje nam jak wygląda sąd nad wyznawcą Chrystusa. Chrześcijanin jest trzykrotnie pytany o to, czy ten przyznaje się do swojej wiary, grożąc mu śmiercią. Jeżeli oskarżony nie wyrzeknie się wiary, zostaje skazany na egzekucję lub – w przypadku obywatela rzymskiego – odesłany do Rzymu. Pliniusz jasno stwierdza, że radykalne środki wynikają z uporu oskarżonego i są prawnie uzasadnione. Chrześcijanin, który uparcie pozostaje przy wierze i nie postępuje w zgodzie z zapytaniami przedstawiciela władz, jednocześnie poniża go. Co interesujące, duża część aktów oskarżenia wynikała z anonimowego dokumentu – co można zinterpretować jako list mieszkańców prowincji, którzy donoszą na chrześcijan.
Pliniusz opisuje także, jak upewniał się, że w istocie oskarżony o wiarę w Chrystusa wyrzekł się wyznania. Osoba, która zaprzeczyła że jest chrześcijaninem musiała wpierw ofiarować kadziło i wino przed wizerunkiem Trajana i bóstw rzymskich, by następnie przekląć Chrystusa; zwłaszcza to drugie zadanie było niemożliwe do wykonania przez prawdziwych najbardziej zagorzałych wyznawców Chrystusa.
W dalszej części listu Pliniusz przedstawia praktyki chrześcijan, którzy gromadzili się w danym miejscu, przed świtem i wiązali się przysięgą, zobowiązując się nie popełniać żadnych przestępstw, takich jak oszustwo, kradzież lub cudzołóstwo oraz śpiewając hymn na cześć swojego boga. Spotkanie wyznawców było uczczone wspólną ucztą. Pliniusz za sprawą Trajana zakazał tego typu zgromadzeń, co wynikało z obawy władzy cesarskiej o stabilność państwową (podobnie zdelegalizowano stowarzyszenie strażaków). Co ważne, chrześcijanie w prowincji zastosowali się do nakazu.
Dla potrzeby upewnienia się co do istoty chrześcijaństwa, Pliniusz kazał – zgodnie z prawem – poddać dwie niewolnice torturom, które tylko potwierdziły jego przekonanie, że chrześcijaństwo to przesąd (superstitio) a nie religio. W ten sposób namiestnik celowo zdeprecjonował wyznanie.
Na koniec Pliniusz stwierdza, że chrześcijaństwo rozprzestrzenia się nie tylko w miastach, ale i na wsiach i jest to niepokojące. Przy okazji jednak podkreśla, że świątynie rzymskie się zapełniają oraz jest coraz większe zapotrzebowania na zwierzęta ofiarne – co dowodzić ma skutecznej polityki w prowincji.
Odpowiedź Trajana
Trajan odpowiedział swojemu podwładnemu krótko i rzeczowo, zgadzając się z jego działaniami. Jak stwierdził, nie można ustalić ogólnej zasady, co do postępowania wobec chrześcijan. Cesarz zaznaczył, że nie należy „szukać” wyznawców Chrystusa, jednak w przypadku oskarżenia i uznania ich winnymi, muszą zostać ukarani. Jeśli oskarżony zaprzeczy wyznaniu i potwierdzi to, powinien zostać ułaskawiony. Wszelkie anonimowe oskarżenia nie powinny być brane pod uwagę, gdyż jest to niebezpieczny precedens.
Znaczenie listu
Korespondencja Pliniusza i Trajana dowodzi ścisłej współpracy namiestników z kancelarią cesarską. W przypadku niepewności, Pliniusz zdecydował się skonsultować z władcą, aby mieć pewność co do swoich działań. Co jest warte odnotowania, Trajan nie przedstawił Pliniuszowi jasnych ogólnych zasad, jak należy postępować wobec chrześcijan. Namiestnik ma działać według własnego uznania, przy uwzględnieniu konkretnych wytycznych.
Listy są jednymi z najwcześniejszych źródeł, w których władza rzymska zdaje sobie sprawę z chrześcijaństwa. Dowiadujemy się także, jak Rzymianie postrzegali wczesne wspólnoty chrześcijańskie oraz, że w tym czasie można już było mówić o ukształtowaniu się wczesnych struktur kościelnych.