W starożytnym Rzymie moda rozwinęła się bardziej niż w Grecji. Główną tego przyczyną była różnica w postrzeganiu roli kobiety. Rzymianki miały inne przywileje, prawa, a przede wszystkim posiadały o wiele więcej swobód i mogły uczestniczyć w życiu publicznym. Wiodąc bogate życie towarzyskie, spojrzenie na zewnętrzny wizerunek samych zainteresowanych uległo zmianie, dlatego też moda zaczęła odgrywać coraz ważniejszą rolę w ich życiu, a biżuteria stała się fantastycznym dopełnieniem wizerunku modnej Rzymianki1.
W I i II w. n.e. Rzymianie dysponowali rozległymi obszarami wokół Morza Śródziemnego, dzięki czemu mieli dostęp do wielu surowców naturalnych. Ten czynnik, jak i bardzo dobrze rozwinięta w tym okresie sieć handlowa, umożliwiały zdobywanie nowych materiałów oraz wzorców do tworzenia biżuterii. Dzięki nim powstawały egzotyczne i rzadko spotykane ozdoby. Szlaki handlowe prowadziły między innymi do Persji, Indii czy na Daleki Wschód. Wcześniej (nie tylko w sprawach biżuterii, ale również innych aspektach kultury) wzorowano się na sztuce greckiej i etruskiej2.
W Rzymie dużym powodzeniem cieszyły się kamienie szlachetne; najpopularniejszymi były szmaragdy. Sporym zaskoczeniem dla współczesnych kobiet może być fakt, że na tych terenach po raz pierwszy pojawiły się diamenty. Oprócz tego do wyrobu biżuterii używano takich kamieni jak: agat, granat, krwawnik, akwamaryn. Choć (jak i we współczesnym świecie) pojawiały się również podróbki wykonywane z dwukolorowego szkła. Popularne były także bursztyny. Największa wyprawa po ten kamień została zorganizowana za czasów panowania Nerona.
Do produkcji naszyjników używano szklanych paciorków w kolorze błękitno-zielonym oraz przeróżnych łańcuszków z dekoracyjnymi ogniwkami lub zawieszkami, na przykład ze złotych monet. Jest nam o wiele łatwiej wyobrazić sobie naszyjniki, ponieważ były to głównie wiszące perły, duże złote koła czy szklane paciorki. Sporym zainteresowaniem u obu płci cieszyły się natomiast pierścienie. Noszenie ich przez mężczyzn zapoczątkowało wręczanie go obywatelowi przez cesarza w dowód uznania. Przeciętny człowiek mógł zadowolić się tylko tymi wykonanymi z żelaza, złote bowiem były przeznaczone wyłączenie dla senatorów i dygnitarzy3.
Biżuteria w okresie przejściowym między republiką a cesarstwem nie posiadała zbyt dużej wartości, ponieważ dominowało w niej głównie nastawienie na wykorzystanie jej w charakterze elementu dekoracyjnego. Naszyjniki i diademy służyły jako oprawy dla kolorowych kamieni. Dopiero w okresie cesarstwa zauważyć można ogromny przepych i wzrost znaczenia wszelkich błyskotek.
U kobiet wyżej sytuowanych modne były naszyjniki na wzór ich perskich odpowiedników, zrobione z pojedynczego lub podwójnego sznura pereł, w kształcie kołnierza obszytego kamieniami, z obrzeżeniem z pereł. Modne były też złote bransolety oraz szesnaście pierścionków – po dwa na każdy palec obu rąk, z wyjątkiem środkowego.
W okresie ekspansywnego apogeum w Rzymie nastała moda na noszenie maksymalnej ilości biżuterii. Imperium konkurowało wtedy z największymi ośrodkami produkcyjnymi, czyli Antiochią i Aleksandrią. Także z tych terenów Rzymianie nauczyli się sztuki zdobnictwa i używania kamieni szlachetnych oraz techniki filigranu i granulacji. Pierwsza z nich polegała na zdobieniu przedmiotu cienkimi drucikami (głównie złotymi, lecz zdarzały się też srebrne) w cienką ażurową siateczkę lub całkowitym wykonaniem go z takiego właśnie materiału. Druga zaś metoda odznaczała się zdobieniem przedmiotu złotymi lub srebrnymi kuleczkami. Z czasem nasiliło się to i odzwierciedliło w noszeniu ciężkich ozdób. Modne były naszyjniki z masywnych kamieni szlachetnych, kolczyki z trzema lub czterema perłami w formie ciężkich wisiorków czy spiralnie skręcane bransolety. Ten znany nam zwyczaj został zaczerpnięty z Syrii. Poranne rytuały matron rzymskich nie różniły się więc tak bardzo od przyzwyczajeń niektórych współczesnych kobiet. Miały one bowiem w zwyczaju nakładać na siebie tyle biżuterii, ile tylko starczyłoby im miejsca. Naszyjniki czasami zastępowano łańcuszkami z brelokami lub zwykłymi wisiorkami. Bransolety noszono zarówno wokół ramion, jak i kostek, co od niedawna można zauważyć również w sposobie umieszczania biżuterii u współczesnych kobiet. Miłość kobiet do wszelkich dodatków rozwinęła się do takiego stopnia, że zaczęła wywoływać rywalizację, a pierścionki noszono nawet na palcach u stóp4.
Idealnym przykładem modnej i lubiącej luksus Rzymianki jest Teodora, żona cesarza Justyniana. Prócz bogatego okrycia ciała największą uwagę zwracano na ozdoby, które cesarzowa miała na sobie – koronę i zdobiony kołnierz, który bardziej przypominał naszyjnik. Korona miała kształt złotej obręczy i była wysadzana drogimi kamieniami. Po bokach zwisały sznury pereł, zaś kołnierz był mieszanką kamieni szlachetnych i pereł. Jednym słowem cesarzowa stała się wzorem do naśladowania dla pozostałych kobiet, choć żadna z nich nie dorównywała jej w przepychu.
Pod wpływem innych kultur – szczególną rolę odgrywała tu grecka – zachowało się wiele motywów wykorzystywanych przy tworzeniu biżuterii. Przykładem może być węzeł Heraklesa, który był amuletem chroniącym przed złem, czy korona Izydy, egipskiej bogini płodności – jej podobizna widniała na kolczykach. Popularny był również wizerunek zwijającego się węża, który symbolizował nieśmiertelność. Motyw ten był wykorzystywany przy bransoletach i przedstawiony został na jednej z fotografii5.
Trzeba jednak pamiętać, że biżuteria pełniła prócz funkcji dekoracyjnej również użytkową. Najlepszym tego przykładem jest między innymi broszka, za pomocą której zabezpieczano i podpinano odzież. Podobne zadanie posiadała fibula, czyli metalowa zapinka spinająca szaty, a wyglądem przypominająca współczesną agrafkę. Ze względu na zdobienie ubioru fibula często była wykorzystywana jako prezent. Wielokrotnie spotykano również pierścienie, które pełniły rolę pieczęci6.
Ukazując wizerunek modnej i luksusowej Rzymianki, możemy dostrzec wiele podobieństw między nią, a współczesną kobietą, która śledzi ciągle zmieniające się trendy. Prócz współzawodnictwa i niemożności zadecydowania, którą błyskotkę założyć danego dnia, możemy dostrzec również, że obecna biżuteria jest niejednokrotnie inspirowana antyczną modą. Dzięki uzyskaniu swobód obywatelskich w Rzymie kobieta wychodziła na pierwszy plan i przyćmiewała wizerunek kroczącego obok niej mężczyzny. Poprzez czerpanie z kultury i zmiany obyczajów biżuteria stała się wyznacznikiem klasowym (przykład wcześniej wspomnianej cesarzowej Teodory).