Rozdziały
Rzymianie zostawili po sobie wiele budowli – amfiteatry, drogi, akwedukty, świątynie i fora. Czy to wszystko? Okazuje się, że nie; mury, a w szczególności Mur Aureliana, jest przykładem pragmatyki, pomysłowości i geniuszu rzymskich inżynierów. Około 19 kilometrów długości, setki wież, trzynaście bram i ponad setka latryn – to tylko kilka liczb, za którymi stoi niezwykle ciekawa historia miasta i imperium.
Dobrego złe początki
Rzymskie osiągnięcia w dziedzinie inżynierii budowlanej obejmują drogi, akwedukty, mosty i niezliczone budynki, które do dzisiaj budzą wśród nas podziw. Jedną z mniej znanych budowli jest Mur Aureliana, budowla o imponujących rozmiarach, która zapewniała bezpieczeństwo miastu na długo po upadku Cesarstwa Zachodnio-rzymskiego. Mur powstał, jako odpowiedź na coraz to
dalej sięgające ataki barbarzyńskich plemion.
Decyzja o wzniesieniu muru została podjęta przez cesarza Lucjusza Domicjusza Aureliana po pokonaniu germańskiego plemienia Jutungów, które to przysporzyło mu wielu kłopotów w pierwszej fazie jego rządów.
Statystyki…
Mur Aureliana budowany był przez dziesięć lat od 272 do 282 roku i został zakończony przez cesarza Probusa. Długość muru wynosiła 19 km (dokładnie 18 873 m), co oznacza że dziennie budowano dokładnie 5,17 metrów. Ta wartość robi jeszcze większe wrażenie, gdy zdamy sobie sprawę, że średnia wysokość muru to 7 m a grubość to minimum 3,5 m. Łatwo policzyć, że dziennie wykorzystywano 126,7 metrów sześciennych materiałów budowlanych! Materiałem budowlanym z kolei nie były skały ani cegły jak moglibyśmy się domyślać, a beton. Do tego, musimy sobie uświadomić, że budowa nie polegała wyłącznie na wylaniu betonu, ale również na przygotowaniu podłoża gruntowego dla tej budowli, wykonaniu kwadratowych wież, co 100 stóp rzymskich (czyli 29,6 m), dodatkowo utworzeniu wielu otworów strzelniczych, postawieniu 13 bram oraz 116 latryn (średnio jedna na 164 metry) i niezliczonej liczby komór i magazynów. Rzymianie postanowili nie tylko na praktykę, ale i estetykę, gdzie mało interesującą fasadę muru pokryto cegłą.
… i liczne triki
Pewnym jest to, że w znacznej większości mur miał solidny betonowy rdzeń, jednak na szczycie muru można spotkać wiele różnych rozwiązań chodników i galerii łukowych. Zasadniczo, schemat muru można przedstawić tak jak na rysunku poniżej.
Aby, w tak krótkim czasie, wykonać tak kolosalną budowlę, korzystano z wielu trików i rozwiązań pozwalających na wykorzystywanie istniejącej infrastruktury. Na przykład, w okolicy bram Ponta Maggiore i Ponta Tiburtina, mur zbudowany jest tuż za łukami akweduktów, do których mur został dobudowany poprzez wypełnienie pustych przestrzeni pomiędzy łukami konstrukcji akweduktu. W wyniku takiego postępowania, mur w tym miejscu ma nawet sześć metrów grubości.
Oszczędności – czyli rzymska pragmatyka
Co więcej, praktyczny naród Rzymian nie stawiał muru według powyżej przedstawionego schematu. Tam, gdzie zagrożenie było mniejsze lub teren trudniejszy, Rzymianie wykonali mniejszą liczbę wież, a mur miał mniejszą wysokość. Mowa tu szczególnie o terenach nad Tybrem, często zalewanych i trudnych do zdobycia, nawet bez murów. Na poniższej makiecie można zobaczyć przebieg muru przy rzece Tyber.
Mur jako budowla obronna
Zabezpieczenie tak ogromnego miasta jakim jest Rzym w III wieku naszej ery wymaga nie tylko postawienia wysokiego muru, ale także organizacji miejsc aktywnej obrony. To zadanie spełniały wieże na planie kwadratu, które jak już wcześniej wspomniano znajdowały się, co 100 stóp rzymskich. Wieże te miały od 7,5 do 7,75 m szerokości i wystawały na 3,5 do 3,75 m od lica muru, co oznacza, że wieże były zatopione w murze. Konstrukcja wież została wykonana również z betonu. Grubość ścian wynosiła dwie stopy rzymskie (około 60 cm). Każda z wież posiadała pięć okien, po dwa od frontu i po bokach oraz jedno okno od tyłu. Okna umożliwiały użycie machin obronnych, w tym balist. Co ciekawe, ilość i położenie okien oraz kurtyn (wąskich otworów w murze dla łuczników) różni się, co jest wynikiem prac prowadzonych przez kilkadziesiąt grup roboczych, które mogły mieć ograniczony kontakt ze sobą.
Pira-mur? Jedyne na świecie połączenie muru i piramidy!
Rzymska pragmatyka? No cóż, nie zawsze tak było. W czasach augustiańskich przez Rzym przetoczyła się fala egiptomanii związana z podbojem Egiptu przez Oktawiana Augusta, który uważał się za potomka egipskich faraonów. Zapoczątkowało to nową fascynację starożytnym Egiptem. Na forach rzymskich zainstalowano obeliski oraz architekturę i rzeźbę w stylu egipskim. Kult Izydy, egipskiej bogini matki, wywarł ogromny wpływ na całe imperium. Jedną z najbardziej efektownych budowli jest piramida Cestiusza, grobowiec znajdujący się przy, prowadzącej do portu w Ostii, via Ostiensis. Ta budowla została wzniesiona około 12 roku p.n.e. dla Gajusza Cestiusza, pretora, trybuna ludowego i członka kolegium epulonów, czyli kolegium odpowiedzialnego za organizacje imprez kulturowych w mieście. Po upadku Rzymu przez długi czas sądzono, że piramida jest miejscem spoczynku mitycznego Remusa. Budowlę udało się uwiecznić wiele razy na rysunkach i szkicach. Ciekawym obrazem stanu zabytku w XIXw jest akwarela autorstwa Wiktora Nicolle przedstawiona poniżej.
Jak się okazuje grobowiec ponad dwieście lat później stał się problemem, ponieważ stał na drodze muru. Zamiast burzyć istniejący monument postanowiono dobudować do niego mur.
Bramy do Rzymu
Na początku mur Aureliana miał trzynaście bram; potem dobudowano pięć kolejnych. Cztery największe i najważniejsze to Portae Flaminia, Appia, Ostiensis i Portuensis, z których wszystkie prawie na pewno miały dwa łuki trawertynowe (porowata skała osadowa składająca się głównie z kalcytu i aragonitu, nazywana alabastrem egipskim), po jednym dla ruchu przychodzącego i wychodzącego, otoczone półkolistymi wieżami z cegły. Bramy te ulegały ciągłym zmianom i przebudowie. Obecnie fasady niewiele przypominają czasy Aureliana i są efektem wielu zabiegów upiększających; jednak pod grubą warstwą kamienia ozdobnego nadal znajduje się starożytny beton. Poniżej obraz przedstawiający okolice muru wraz z Porta Portuensis.
Co dalej z murem?
Dzisiaj ponad dwie trzecie murów nadal jest tam, gdzie postawiono je niemal dwa tysiące lat temu i przypominają nam o geniuszu rzymskich inżynierów.