Obok kolonii rzymskich będących węzłami strategicznymi, których mieszkańcy byli pełnoprawnymi obywatelami rzymskimi, zakładano tzw. kolonie latyńskie, których mieszkańcy nie posiadali pełni praw politycznych. Kolonie latyńskie posiadały autonomię i zobowiązane były dostarczać Rzymowi kontyngent wojskowy w czasie wojny.
Istnienie kolonii latyńskich (w regionie ujścia Tybru i Gór Albańskich) związane jest ze zwycięstwem Rzymian nad Latynami w IV wieku p.n.e. Latynowie (Latini) toczyli walki z dominującym na Półwyspie Apenińskim Rzymem ze zmiennym szczęściem. Ostatecznie jednak proces podboju Italii pochłonął także miasta latyńskie. Po dwuletniej wojnie (340 – 338 p.n.e.) Latynowie ulegli Rzymowi, który rozwiązał Związek jako organizację polityczną i przekształcił go w Związek Italski, który stał się instytucję kultową pod zwierzchnictwem Rzymu.
Mieszkańcy pokonanych miast latyńskich stali się drugą kategorią członków Związku Italskiego (poza pełnoprawnymi obywatelami-Rzymianami oraz tzw. socii czyli „sprzymierzeńcami”) i byli obywatelami na prawie latyńskim (ius Latii). Zachowali oni ius commercii (pełne prawa majątkowe) i ius conubii (prawo zawierania małżeństwa według prawa kwirytów), pozbawienie byli jednak ius honorum (prawo piastowania urzędów oraz ius suffragii (prawo głosowania) – tym samym nie mieli wpływu na scenę polityczną Rzymu. Dosłownie rzecz ujmując nie byli obywatelami rzymskimi, lecz latyńskimi.
Kolonie latyńskie nie mogły zawierać między sobą sojuszów i uzależnione zostały w różnej formie od Rzymu. Jedne z nich zostały wcielone do państwa rzymskiego, inne związane z nim przymierzem. Kolonie, które utrzymały autonomię miały ustrój zbliżony do rzymskiego i prawo bicia własnej monety. Zobowiązane były do dostarczenia kontyngentu wojskowego oraz posiadały odrębne kohorty.
W I wieku p.n.e. (lata 90 – 88 p.n.e.) doszło do tzw. wojny ze sprzymierzeńcami, w której kolonie latyńskie opowiedziały się po stronie Rzymu i walczyły z rewoltą italską. Dowodzi to, że pomysł Rzymian na niepełną integrację był skuteczny, chociaż w kwestii Latynów.