Trudno sobie wyobrazić aby w okresie starożytności jednorazowo na świat mogła przyjść i przeżyć większa ilość dzieci niż dwójka/trójka. Wieloraczki są przeważnie wcześniakami, a im ich więcej, tym trudniej utrzymać ciążę, a także zachować je oraz ich matkę przy życiu po narodzinach.
Opieka lekarska była w owym czasie utrudniona i niewystarczająca. W źródłach nie jest to często opisywane zjawisko, wręcz przeciwnie, trudno znaleźć informacje o większej liczbie wieloraczków. Prawdziwym ewenementem zdają się być pięcioraczki, o których wspomina Aulus Gellius w “Nocach attyckich”.
W księdze II poświęca temu zagadnieniu osobny fragment, na podstawie którego możemy dowiedzieć się, że:
- Arystoteles miał odnotować, iż w Egipcie przyszły na świat pięcioraczki. Jednocześnie, według tego filozofa, jest to najwyższa liczba dzieci, jaką kobieta może wydać na świat za jednym razem. Poza tym nigdy nie odnotowano wyższej liczby, a samo to zjawisko jest niezwykle rzadkie.
- Ciekawostką natomiast jest wydarzenie z czasów Augusta, gdy w Rzymie jakaś niewolnica z domu cesarskiego powiła pięcioraczki. Dzieci przeżyły zaledwie kilka dni, ich matka zmarła wkrótce po nich. Dla uhonorowania tego zdarzenia cezar nakazał wznieść im grobowiec przy via Laurentina i wyryć na nim te informacje.