Pliniusz Starszy stwierdził, że skorpiony są straszną plagą. Są prawie tak samo jadowite jak żmije, jednak ich jad powoduje znacznie większe tortury dla ofiary, która umiera w bolesnej agonii, trwającej nawet trzy dni. Z kolei rzymski pisarz Claudius Aelianus jasno podkreślił, że skorpiony są znienawidzone, i że skrywają się na pustyni pod każdym kamieniem i grudką piachu.
Perscy królowie tak obawiali się skorpionów, że przed przemarszem swojego wojska przez pustynię, wpierw zlecali wielkie polowania i wypłacali nagrody dla najlepszych łowców. Skorpiony są na tyle drapieżne, że polują na kobry i jaszczurki.
Claudius Aelianus wyliczył 11 gatunków skorpionów: białe, czarne, zadymione, czerwone, zielone, podobne do krabów, ognista czerwień, pomarańczowe, z podwójnym kolcem, z siedmioma segmentami i ze skrzydłami. Większość z nich entomolodzy zidentyfikowali; reszta w ich opinii to błędnie przypisane inne zwierzęta.
Skorpiony miały na tyle złą renomę w starozytności i wywoływały taki strach, że greccy hoplici umieszczali ich wizerunki na tarczach, aby wzmocnić przerażenie u przeciwników. Podobnie czynili pretorianie, gwardia osobista cesarza rzymskiego. Rzymianie nazwali także jedne ze swoich zabójczych machin – skorpiony.
Rzymscy historycy twierdzili, że pustynni mieszkańcy byli odporni na jad skorpionów i mieli jedynie lekkie objawy ukąszenia. Naśladując antyczne zwyczaje, po dziś dzień Beudini uważają, że wstrzykiwanie zmiażdżonych i wysuszonych skorpionów do krwioobiegu czyni ich odpornymi na jad.