Do naszych czasów zachowało się wyjątkowe epitafium z nagrobka niejakiego Soranusa – batawskiego (germańskie plemię) żołnierza służącego w rzymskiej armii za panowania cesarza Hadriana (117-138 n.e.). Nie mamy pewności czy napis powstał na prośbę zmarłego czy może samego cesarza, w zamian za jego zasługi.
Mężczyzna był prawdopodobnie członkiem cesarskiej konnej gwardii przybocznej zwanej equites singulares Augusti i jak możemy przeczytać odznaczał się wielkimi umiejętnościami. Taki opis jest rzadko spotykany w inskrypcjach nagrobnych rzymskich żołnierzy, na których zwykle poznać możemy karierę wojskową.
To ja niegdyś byłem wszędzie nad rzekami Panonii znany: pierwszy z tysiąca walecznych Batawów przepłynąłem rozlany Dunaj w pełnym rynsztunku, na oczach Hadriana, który o czynie moim wydał sąd. Chwytałem ręką strzały z łuku w locie bądź łamałem je swoją strzałą, gdy pruły powietrze. Żaden Rzymianin, żaden barbarzyńca nie rzucał dalej oszczepem niż ja, żaden Part celniej nie trafiał w tarczę.
Tu spocząłem, tym kamieniem pamięć o czynach moich uwieczniono. Może ktoś podąży w moje ślady – ja sam sobie świeciłem przykładem, bo tych czynów dokonałem pierwszy.