Starożytni Rzymianie zdawali sobie sprawę z potęgi nauki i jej znaczenia. Gajusz Petroniusz w jednym ze swych dzieł (Uczta Trymalchiona) w następujący sposób zachwala potęgę wiedzy:
Dlatego prawię mu co dzień: Primigeniuszu, wierzaj mi, czego się uczysz, tego się uczysz dla siebie. Widzisz adwokata Filerosa: gdyby się nie był porządnie uczył, nie miałby dziś czego ugryźć. Niedawno jeszcze dźwigał na grzbiecie wory na sprzedaż, a teraz zapędza w kąt nawet Norbanusa. Wykształcenie to skarb, a nauka nigdy nie ginie.
– Petroniusz, Uczta Trymalchiona, II.46
Pomimo faktu, że utwór uważany jest za satyryczny, przesłanie jest jak najbardziej istotne.