Wcześniej nieznana budowla została odnaleziona w 2016 roku w ruinach Willi Hadriana – liczącego 1900 lat kompleksu cesarskiego, który był dwa razy większy od Pompejów. Jak twierdzą archeolodzy konstrukcja jest niezwykle bogato zdobiona.
Budowla pokryta jest mozaikami podłogowymi ukazującymi abstrakcyjne obrazy. Na ścianach znajdują się czerwono-żółte panele ścienne przedzielone motywami roślinnymi. Sufit z kolei pokryty jest wizerunkami twarzy, gryfów i sfinksów. Naturalnie po prawie dwóch tysiącach lat dzieła te zachowały się jedynie w częściach i wymagają renowacji.
Budynek wydaje się być apartamentem w części kompleksu. Pytaniem jakie sobie zadali naukowcy było: kto tak naprawdę zamieszkiwał tę ekskluzywną rezydencję? Porównawszy miejsce z podobną strukturą w Ostii, ostatecznie uznano, że w miejscu tym przebywał wysoki członek personelu, a nie cesarz.
W tym momencie największą uwagę naukowców przyciąga widowiskowość budowli – piękne statuy oraz zdobione hole. Willa Hadriana przez lata była źródłem wiedzy i informacji na temat życia Hadriana. Cesarz ten przeszedł do historii, jako sprawiedliwy i rozsądny władca (117-138 n.e.), który cenił sobie niezwykle kulturę grecką – stąd też jego przydomek Graeculus.