Ostatnio zapoznałem się z niewielką książką zatytułowaną „Historie Konstantynopolitańskie”, napisaną przez powojenną odtworzycielkę polskiej bizantynologii panią Halinę Evert-Kappesową (1904 – 1985) – córkę słynnego warszawskiego wydawcy książek oraz uczennicę wybitnego profesora Kazimierza Zakrzewskiego (1900 – 1941), która to w trudnych warunkach dyktatury komunistycznej zabrała się ostro do twórczej roboty. Dzięki jej oraz jej zainfekowanych, pochodzącym od niej twórczym zapałem uczniów poświęceniu, polska bizantynistyka do dzisiaj coś znaczy, w przeciwieństwie do innych dziedzin nauki, jakie są rzekomo uprawiane na uczelniach naszego kraju.
Wspomniana książka ma charakter popularyzatorski, niemniej jednak napisana jest bardzo sprawnie, przystępnie i jednocześnie fachowo. Czytając jej tekst człowiek może poczuć ducha prawdziwej uczoności, jaki był obecny na uczelniach przedwojennej Polski. Czasami na kartach tego skromnego, ale bardzo dobrego opracowania da się dostrzec parę odwołań do ‘’klas społecznych’’, niemniej jednak, na całe szczęście autorka nie idzie złą drogą i nie katuje ona swoich czytelników marksistowskim bełkotem (obecnym w wielu innych opracowaniach tego okresu) o walce klas i tak dalej. Autorka porusza tematy rzadko opisywane w pracach historycznych, takie jak pozycja społeczna lekarza, czy życie miejskiej oraz wiejskiej ludności greckiego cesarstwa, będącego bezpośrednim spadkobiercą i kontynuatorem rzymskich tradycji.