Rozdziały
Według Appiana z Aleksandrii Kartagina powstała w 814 roku p.n.e.1 Według jednych podań założona została przez Fenicjan, prowadzonych przez księżniczkę Elszę-Dydonę. Uciekła ona z Tyru po tym, jak jej brat – Pigmalion, zamordował jej męża – Acherbasa. Dydona dowiedziała się o zbrodni podczas widzenia sennego i zdecydowała wyruszyć wraz z ludźmi, chcącymi uciec przez Pigmalionem, w podróż. Ze sobą zabrali oni liczne skarby. Przez Cypr przedostali się do północnej Afryki, gdzie spotkali się z Libijczykami. Fenicjanie zwrócili się do gospodarzy, by odstąpili im tyle ziemi, ile obejmie skóra wołu. Taka prośba wydała się Libijczykom śmieszna i bez przemyślenia sprawy zgodzili się na taki układ. Wtedy też Dydona nakazała ze skóry wołu stworzyć jeden, bardzo cienki rzemień i otoczyć nim jak największy obszar. Jak podaje Appian – miejsce to nazwano Byrsą (po fenicku – zamek, po grecku – skóra). Wokół osady z czasem rozrosło się potężne miasto.
Niektórzy autorzy greccy z kolei twierdzili, iż Kartaginę założyli Zorus i Karchedon. Imiona te pochodzą od fenickiej nazwy Tyru i greckiej nazwy Kartaginy. Samo określenie Punijczyk wzięło się od słowa Poeni, którym to Rzymianie określali Fenicjan. Stolica Kartaginy, Kart Hadaszt, czyli Nowe Miasto założona została prawdopodobnie w połowie VIII wieku.
Fenicja
Przez Syrię przebiegały szlaki łączące Azję z Egiptem. W III tysiącleciu w Syrii istniały miasta zamieszkane przez ludność pochodzenia semickiego. Do miast tych zaliczamy: Sydon, Sur, Gublę, Sareptę i Ugarit. Fenicjanie, czy też jak sami określali siebie od głównego miasta – Sydończycy zajmowali się przede wszystkim handlem i rzemiosłem. Położenie ograniczone bliskością gór Libanu schodzących miejscami do samego morza nie przyczyniało się do dostarczania płodów rolnych. Obfitowało za to w poszukiwane zwłaszcza w Egipcie surowce, drzewo cedrowe oraz rudy metali. W III tysiącleciu powstały pierwsze miasta fenickie. Na czele ich stali królowie. Początkowo jednakże Fenicjanie nie odgrywali większej roli.
W II tysiącleciu Fenicja stała się bazą zaopatrzeniową armii egipskiej. Miasta fenickie były w tym czasie narażane na najazdy semickich Amorytów. Pojawienie się tzw. ludów „morskich” spowodowało zniszczenie miasta Ugarit, które nie zostało już później odbudowane. W tym czasie zostały również zniszczone inne miasta fenickie, ale dzięki temu, że leżały na szlakach handlowych, zostały odbudowane. Jednakże rozwój miast fenickich został zahamowany przez sąsiadów – Filistynów, których handel i korsarstwo wyrządzały Fenicjanom wielkie szkody. Fenicjanie są twórcami alfabetu fonetycznego tj. systemu, w którym znakami pisarskimi wyznaczane były tylko proste dźwięki mowy ludzkiej – głoski. Taki alfabet liczył 22 znaki. Początkowo Fenicjanie używali pisma klinowego. Dążyli do jego uproszczenia. Wynalezienie papirusu i wprowadzenie go zamiast glinianych tabliczek zmusiło niejako do wynalezienia innego systemu alfabetycznego, dostosować go do materiału pisarskiego. Po zwycięstwie Izraela na Filistynami za czasów Dawida doszło do wielkiej ekspansji miast fenickich. Ekspansja rozwijała się w kilku kierunkach. Duże znaczenie miały kontakty Fenicjan z Izraelem. W Izraelu Fenicjanie znaleźli rynki zbytu swoich wyrobów rzemieślniczych w zamian za produkty żywnościowe. Rozwinęło się tkactwo, znane były tkaniny purpurowe z Tyru, do barwienia używano płynu uzyskanego z muszli morskich. Znane i cenione były wyroby z brązu, szkła i drewna. Ożywił się handel. Obejmował on coraz większe rejony Morza Śródziemnego. Bogactwa napływające do Fenicji skupiały się w rękach arystokracji. Zlikwidowała ona monarchię. Wśród innych warstw społecznych – nie było złe położenie wykwalifikowanych rzemieślników. Znacznie gorzej przedstawiała się sytuacja drobnych rolników, którzy ponosili największe straty w czasie najazdów wrogów i opuszczali swoje gospodarstwa chroniąc się do miast. Sytuację pogarszała rosnąca liczba niewolników, możliwość więc znalezienia pracy dla wolnej biedoty była ograniczona. Prowadziło to do konfliktów. To było główna przyczyną kolonizacji fenickiej, która skierowana byłą zwłaszcza na wybrzeże zachodniej części Morza Śródziemnego. Cypr leżący najbliżej Fenicji był przedmiotem kolonizacji tak ze strony Fenicji jak i ze strony Grecji. Na Cyprze były surowce, zwłaszcza drzewo i miedź. Fenicjanie założyli tu miasto Kition. Fenicja skierowała swój wysiłek kolonizacyjny przede wszystkim na zachód, gdzie znajdowały się niewykorzystane zasoby surowcowe. Ważnym obszarem kolonizacji fenickiej stał się Półwysep Iberyjski. Znajdowały się tam rudy metali, zwłaszcza srebro. Szczególne znaczenie miała kolonia Gades, założona ok. 1010 r. p.n.e. Dalszym terenem kolonizacyjnym była północna Afryka.
Początkowo główną rolę odgrywała Utyka, później na plan pierwszy wysunęła się Kartagina założona ok. 800 r. p.n.e. Wybrzeża płn. Afryki aż do Cieśniny Gibraltarskiej pokryły się siecią faktorii. Silne pozycje zajęli Fenicjanie na Sycylii, mniejsze osady powstały na Sardynii, Korsyce i Balearach. Fenicjanie wykorzystywali swą przewagę ekonomiczną i polityczną. Najczęściej na podstawie umowy z naczelnikami plemion afrykańskich czy hiszpańskich zajmowali niewielkie działki ziemi. Zajmowali się głównie handlem, wymieniając z powodzeniem wyroby rzemiosła na surowce. Tu również bogactwa gromadziły się w rękach arystokracji kupieckiej. Kolonie początkowo utrzymywały ścisłą więź z macierzystymi miastami. Potem usamodzielniły się, prowadząc swoją własną politykę. Do największego znaczenia doszła w VI w. p.n.e. Kartagina.
Początkowo Kartagina stanowiła handlową bazę Tyru w zachodniej części basenu Morza Śródziemnego. Była portem, do którego mogli zawijać tyryjscy kupcy w drodze do Hiszpanii i Italii. Jednocześnie stanowiła punkt pośredniczący w handlu z ludami afrykańskimi. Zmiana dokonała się dopiero w momencie upadku Tyru w VI wieku p.n.e., kiedy to Kartagina mogła rozpocząć budowę swojego imperium.
Eksplozja demograficzna w Nowym Mieście zmusiła jej mieszkańców do poszerzenia terenów. Opanowano tereny najbardziej wysunięte na północ w dzisiejszej Tunezji, przylądek Bon, by potem stopniowo podporządkować sobie dalsze ziemie północnej Afryki. Kartagina zaczęła przejmować kontrolę nad miastami fenickimi, a jednocześnie sama zakładała kolonie. W 654 roku p.n.e. skolonizowana została Ibiza na Balearach.
W dolinie rzeki Bagradas powstały liczne plantacje, które dostarczały miastu żywności. Rozwinięto uprawy nieznanych tu dotąd oliwek i winorośli, na szeroką skalę hodowano też bydło i konie.
Powstanie potęgi kartagińskiej
Kartagina utwierdziła najpierw swoją potęgę na morzu, korzystając z osłabienia innego miasta fenickiego Tyru, spowodowanego rozwojem wielkich monarchii wschodnich (asyryjskiej, chaldejskiej i perskiej) oraz ekspansji greckiej w zachodniej części Morza Śródziemnego w VI wieku p.n.e., a następnie na wybrzeżu afrykańskim.
Około 550 roku p.n.e. kartagiński dowódca Malchus, utwierdził potęgę Kartaginy, walcząc zarówno przeciw ludom libijskim, jak i na terenie Sycylii i Sardynii. Podejrzewany o skłonności tyrańskie, został następnie obalony. Jego następca Magon kontynuował politykę ekspansji, opanowując Kadyks i Malagę, co zapewniło Kartaginie panowanie nad południową częścią Półwyspu Iberyjskiego i powstrzymało ekspansję grecką na tym terenie. Podczas gdy kolejnym ekspedycjom udało się pokonać Cieśninę Gibraltarską i założyć przystanie handlowe na atlantyckim wybrzeżu Maroka, opanowane zostały fragmenty wybrzeża Sycylii i Sardynii oraz na sile zyskało, dzięki opanowaniu pozostałych kolonii fenickich, panowanie w Afryce. Kolonizacja Sycylii rozpoczęła się około połowy VII wieku p.n.e., przy czym Kartagińczykom udało się powstrzymać ekspansję grecką na zachodnim wybrzeżu. Sycylia wydawała się już kompletnie poddana panowaniu greckiemu, ale Kartagińczycy skoncentrowani na małej części zachodniego wybrzeża nie tracili okazji do atakowania kolonii greckich, aby nie dopuścić do ich pomnażania.
Tak więc udało się im zatrzymać wyprawy Greków z Knidos, którzy próbowali dwukrotnie założyć nową kolonię w okolicach Lilibeum, niedaleko warownego miasta fenickiego na wyspie Motya (około 580 rok p.n.e.) oraz wyprawę przywódcy spartańskiego Dorieusa, który przybywszy na Sycylię z grupą towarzyszy w celu skolonizowania zachodniego wybrzeża, został pokonany przez Kartagińczyków sprzymierzonych z mieszkańcami Sagesty około 510 roku p.n.e. Sprzymierzywszy się z Etruskami, Kartagińczycy wypowiedzieli wojnę Fokajczykom, którzy mimo wygranej batalii morskiej pod Alalią (Korsyka), musieli oddalić się z wyspy. Etruskowie zajęli Korsykę i wybrzeża Lacjum, natomiast Kartagińczycy Sardynię, zachodnią Sycylię i Iberię. Właśnie na zachodzie Sycylii powstała pierwsza prowincja Kartaginy, zwana po grecku eparchią. Na wyspie toczono wielokrotnie walki, głównie z Grekami na wschodniej części wyspy. W tym samym czasie zdobyto także Maltę. Błyskawiczna ekspansja Nowego Miasta uległa zatrzymaniu dzięki sukcesowi tyrana Syrakuz, Gelona, który w 480 roku p.n.e. zadał Kartagińczykom dotkliwą klęskę pod Himerą.
W tym okresie został zawarty starożytny pakt między Rzymem a Kartaginą o rozgraniczeniu stref wpływów – według Polibiusza działo się to w pierwszym roku Republiki Rzymskiej, tzn. 509 roku p.n.e.
W swoich „Dziejach” Polibiusz przytacza tekst tego traktatu. Pakt miał obowiązywać 100 lat. Punijczycy jeszcze w czasie wojny z Pyrrusem, królem Epiru (III wiek p.n.e.) wsparli Rzymian swoją flotą. Z tego powodu Rzymianie mieli potem kłopot z udzieleniem w 264 roku p.n.e. pozytywnej odpowiedzi Mamertynom, których wezwanie o pomoc przeciwko Kartaginie stało się początkiem I wojny punickiej. Tak traktat kartagińsko-rzymski z 509 roku p.n.e. opisuje Polibiusz:
Pierwszy więc układ między za Lucjusza Juniusza Brutusa i Rzymianami a Kartagińczykami Marka Horacjusza, pierwszych konsulów mianowanych po obaleniu królestwa, którzy poświęcili także świątynię Jowisza Kapitolińskiego – o dwadzieścia osiem lat wcześniej, nim Kserkses przeprawił się do Grecji. Spisaliśmy go przetłumaczywszy możliwie najdokładniej; bo do tego stopnia różni się także u Rzymian teraźniejszy język od dawnego, że nawet najbieglejsi to i owo ledwie po starannym badaniu potrafią wyjaśnić. Tak brzmi ten układ: „Na następujących warunkach ma zasadzać się przyjaźń między Rzymianami i sprzymierzeńcami Rzymian a Kartagińczykami i sprzymierzeńcami Kairtagińczyków. Rzymianie i sprzymierzeńcy Rzymian nie śmią płynąć poza Piękny Przylądek, chyba że zmusi ich do tego burza albo nieprzyjaciele. Jeżeli zaś kto przemocą zostanie tam zapędzony, to nie wodno mu niczego kupić albo zabrać oprócz tego, co jest potrzebne do naprawy statku albo do składania ofiar. A w pięciu dniach ma odjechać. Tym zaś, którzy dla celów handlowych przybędą na obcy teren, nie wolno tam nic załatwić, chyba w obecności herolda albo pisarza. Co przy nich zostanie sprzedane, za to należytość ma być sprzedawcy zagwarantowana ze strony państwa, o ile sprzedaż odbywa się w Libii albo w Sardynii. Jeżeli ktoś z Rzymian przybędzie do tej części Sycylii, którą rządzą Kartagińczycy, mają Rzymianie we wszystkim posiadać równe prawa. Kartagińczycy nie mogą wyrządzać krzywd ludowi z Ardea, Antium, Laurentum, Circei, Terracina ani w ogóle żadnemu ludowi Latynów, ilu ich podlega Rzymowi. Jeżeli zaś niektóre nie podlegają, to mają się od ich miast trzymać z dala; gdyby jednak jakie zajęli, mają Rzymianom oddać nienaruszone. Niech nie wznoszą twierdzy w Lacjum. Jeżeli jako nieprzyjaciele wejdą do kraju, nie wolno im w kraju przenocować. […] Z tego układu wynika, że o Sardynii i Libii mówią oni jako o własnych krajach; natomiast przy Sycylii czynią wyraźną różnicę uwzględniając w układzie tylko tę część wyspy, która podlega rządom Kartagińczyków. Tak samo Rzymianie uwzględniają w układzie tylko obszar latyński, a nie wspominają o reszcie Italii, ponieważ nie była w ich mocy.
– Polibiusz, Dzieje, III.22-23
W 310 roku p.n.e. władca Syrakuz, Agathokles pokonawszy Kartaginę na Sycylii przeprawił się do Afryki, którą w dużym stopniu spustoszył. Ostatecznie jednak władca zrezygnował z terenów kartagińskich.
W 409 roku p.n.e. Kartagina ponowiła próbę podboju całej Sycylii. Stopniowo podporządkowała sobie kolejne tereny, walcząc nie tylko z autochtonicznymi Sykulami, lecz również ze zdecydowanym oporem miast greckich, którym przewodziły Syrakuzy. W tym samym czasie intensyfikacji uległy kontakty kulturowe z Grecją, szczególnie silne związki łączyły miasto z Egiptem Ptolemeuszy. W 348 roku p.n.e. ponownie został zawarty traktat z Rzymem, jednak w niecałe sto lat później ekspansja terytorialne obu państw doprowadzić miała do ich bezpośredniego spotkania na terenie Sycylii i wybuchu serii dramatycznych wojen.
Armia kartagińska nieustannie tocząca boje na Sycylii poniosła w 342 roku p.n.e. ciężką porażkę nad rzeką Krimissos z Grekami sycylijskimi. Sytuacja wymusiła na Kartaginie zaciąganie obcych najemnych zbrojnych na większą skalę. Stąd się pewno wzięły stwierdzenia powtarzane przez Rzymian oraz Greków o „niewojowniczych punickich kupczykach”, którzy swoje państwo opierają na handlu, a do walki wysyłają zakupionych najemników. Jest to jednak przesada, bowiem wielokrotnie Kartagińczycy w przeszłości jak i później wstępowali do armii, która miała charakter obywatelski. Dopiero brak mężczyzn zdolnych do walki wymusił na władzach ściąganie do armii obcokrajowców.
Wojny z Rzymem
Rozszerzanie się stanu posiadania Kartaginy na Sycylii doprowadziło jej żołnierzy w 264 roku p.n.e. pod bramy Mesyny, miasta w północno-wschodniej Sycylii, zajętego przez kampańskich najemników Mamertynów. Rozbójnicy poprosili o pomoc Rzym, który dwa lata wcześniej podporządkował sobie Apulię i Mesapię w południowej Italii. Przekroczenie przez rzymskie legiony pod wodzą Appiusza Klaudiusza Kaudeksa (wnuk słynnego Appiusza Klaudiusza Caecus) Cieśniny Messyńskiej zapoczątkowało konflikt.
W wyniku wojen rzymsko-kartagińskich, nazwanych wojnami punickimi Kartagina upadła, a Rzym przejął panowanie na Morzu Śródziemnym. Senat rzymski nakazał zrównanie z ziemią swego największego rywala w zachodniej części Morza Śródziemnego w 146 roku p.n.e. Istnieją przekazy mówiące, jako ziemię, na której stało dumne fenickie miasto posypano solą, by nic nigdy już na niej nie wyrosło. Jest to jednak zapewne wymysł XIX-wiecznych historyków.
Jednak już kilkadziesiąt lat później od 122 roku p.n.e. na miejscu Kartaginy istniała kolonia rzymska Colonia Iunonia, a Cezar w 44 roku p.n.e. przywrócił jej starą nazwę Karthago. W czasach cesarstwa miasto kwitło, jako ośrodek senackiej prowincji Africa Proconsularis będącej spichlerzem Rzymu.
U jego schyłku stało się ośrodkiem silnie rozprzestrzeniającego się w północnej Afryce chrześcijaństwa. W Kartaginie mieszkał św. Cyprian, odbyły się też w niej ważne dla Kościoła synody, tzw. Synody w Kartaginie.
W 439 roku n.e. Kartaginę zdobyli Wandalowie, którzy dziesięć lat wcześniej pojawili się w północnej Afryce, i uczynili ją swą stolicą. Tym samym region został na stałe oddzielony od Rzymu.
Polityka
Podobnie jak Rzymianie, Kartagińczycy mieli ustrój mieszany (politeja):
- Władzę wykonawczą, podobnie jak w Rzymie, pełniło dwóch wybieralnych urzędników, zwanych sufetami, czyli sędziami (szofetim). Przewodzili obradom Rady Starszych, zwoływali zgromadzenia ludowe, odprawiali sądy, ale nie prowadzili armii do walki.
- Władza ustawodawcza przysługiwała Radzie Starszych, która prowadziła faktyczną politykę państwa. Rada składała się z 300 możnych, sprawujących swoją godność dożywotnio. Sami uzupełniali swój skład. To ten organ przyjmował poselstwa, decydowała o wojnie i pokoju, tworzył armię i podejmował decyzje o wszystkich najważniejszych sprawach dla państwa. Sprawami bieżącymi kierowała tzw. Święta Rada, w liczbie 300 przedstawicieli.
- Władza sądownicza należała do Trybunału Stu (czasami Stu Czterech). Jej członkowie wybierani byli spośród przedstawicieli Rady Starszych. Przed Trybunałem musieli stawać wodzowie po powrocie z kampanii oraz urzędnicy, którzy zdawali sprawozdania. Często zdarzało się, że dowódca, który poniósł klęskę skazywany był na śmierć, co jednak w późniejszym czasie udało się zliberalizować.
- Zgromadzenie ludowe, oficjalnie podejmujące ostateczne decyzje w najważniejszych dla kraju sprawach, jak np. wypowiedzenie wojny, nie miało w rzeczywistości większego znaczenia.
Religia
Istotną rolę w życiu Kartagińczyków stanowiła religia. Kartagińczycy kontynuowali tak naprawdę politeistyczne wierzenia Fenicjan z regionu Lewantu, które zmodyfikowali i dopasowali do swoich warunków. Do najważniejszych bóstw zaliczano: Melkarta, Baala Hammona i Tanit. Uprawiano także słynny, mroczny rytuał molk, polegający na składaniu Baalowi małych chłopców z dobrych rodów na ofiarę. Podobno Hannibal jako dziecko mało co nie zginął w tym rytuale. O tym rytuale wspomina wielu historyków antycznych, m.in. Plutarch Tertulian, Filon z Aleksandrii, Diodor Sycylijski czy Paweł Orozjusz. Nie mamy jednak żadnych relacji u Liwiusza i Polibiusza.
Wojsko kartagińskie
W naszej świadomości Kartagińczycy byli zawsze obrotnymi kupcami, tak bardzo pochłoniętymi chęcią zysku, iż w ich armii służyli sami najemnicy. Zawdzięczamy to głównie rzymskim oraz greckim historykom. Chociażby Polibiusz pisze:
[…] Kartagińczycy mają lepsza flotę i są do niej lepiej przygotowani, gdyż […] najbardziej ze wszystkich ludzi uprawiają handel morski; natomiast w prowadzeniu wojny na lądzie znacznie lepiej wyćwiczeni są Rzymianie niż Kartagińczycy, […] [którzy] wojsko piesze zupełnie lekceważą, a o konnicę niewiele się troszczą. Powód leży w tym, że posługują się obcymi i najemnymi wojskami, a Rzymianie tylko krajowymi i obywatelskimi. […] Także zwyczaje i urządzenia sprzyjające bogaceniu się są lepsze u Rzymian niż u Kartagińczyków. U tych niż nie uchodzi za sromotne, co połączone jest z zyskiem, u tamtych [Rzymian] zaś nie ma nic szpetniejszego, jak dać się przekupić i bogacić w niegodziwy sposób.
– Polibiusz, Dzieje, VI 52
Tymczasem Platon wśród wojowniczych narodów obok Traków, Iberów, Persów i Scytów wymienia Kartagińczyków. Naukowcy po zbadaniu kartagińskich stempli menniczych doszli do wniosku, iż w przeciągu jednego roku wojny wybijano około 280 tysięcy drachm, co mogło wystarczyć najwyżej na opłacenie 2800 najemników przez 200 dni i to przy niskim żołdzie. Tak więc opowieści o 100 czy 50 tysięcy najemników w armii kartagińskiej można uznać za bajki. Jak podaje Arystoteles, wśród Kartagińczyków istniał zwyczaj noszenia przez żołnierzy-obywateli pierścieni symbolizujących ilość wypraw, w których brało się udział.
Przez stulecia obywatele Kartaginy służyli w wojsku. Byli jak w większości państw starożytnych podzieleni na klasy wiekowe. Dodatkowo każdy dorosły mężczyzna trzymał w swoim domu włócznię albo miecz. Świadczy o tym również fakt, iż w 378 roku p.n.e. na wieść o wtargnięciu do miasta nieprzyjaciela wszyscy mężczyźni wypadli z bronią na ulice. Od drugiej połowy IV wieku p.n.e. arystokraci puniccy tworzyli tzw. Święty Zastęp, doborowy oddział piechoty walczący w hoplickim uzbrojeniu z białymi tarczami, liczący około 2500-3000 ludzi. Najprawdopodobniej wszyscy młodzi arystokraci przechodzili w nim przeszkolenie wojskowe.
Jeżeli chodzi o jazdę, to w początkowym okresie Punijczycy, aż do III wieku p.n.e., jak każdy lud bliskowschodni, używali rydwanów z kosami obitych grubą blachą. Słyszymy o nich m.in. podczas walk z tyranem Syrakuz Agathoklesem w 310 roku p.n.e., gdzie potomkowie Dydony mieli ich ponoć aż 2000. Rydwany sprawdzały się głównie podczas walk z Libijczykami. Z czasem, gdy główne działania wojenne Kartaginy przeniosły się na górzystą Sycylię, ich znaczenie zmalało. W czasach Barkidów w armii punickiej służyła lekka jazda wystawiana przez kaidów numidyjskich, m.in. Narawasa, Syfaksa, i Masynissę.
Trzon kartagińskiej piechoty stanowili rodowici obywatele, jak i poddani Libijczycy. Walczyli w linii w uzbrojeniu typu hoplickiego: hełm, tarcza, metalowy lub lniany pancerz, włócznia, miecz lub szabla. Jeżeli chodzi o najemników, początkowo zaciągano lekkozbrojne oddziały (oszczepnicy, procarze) czyli tych, których sami Punijczycy sformować nie mogli. Po ciężkich stratach w bitwie pod Krimissos, aby odtworzyć piechotę liniową, zaczęto zaciągać hoplitów helleńskich.
W III wieku p.n.e. miejsce rydwanów zajęły słonie. Były one ustawiane przed frontem punickiej falangi, aby swym uderzeniem rozerwać szyk nieprzyjaciela. Pierwsze słonie Kartagińczycy pozyskali zapewne z Indii. Z czasem zaczęli chwytać i szkolić słonie leśne, które w starożytności występowały na północ od Sahary. Ten będący już na wyginięciu gatunek jest o wiele mniejszy od słonia afrykańskiego, a także od swego indyjskiego kuzyna. Największe okazy osiągają zaledwie 2, 4 metra, zatem można przypuszczać, ze nie nosiły one wieżyczki z wojownikami. Przed bitwą zakładano im pancerze, napierśniki z kolcami oraz ostrza wydłużające kły, aby wzbudzić trwogę wśród nieprzyjaciół. Każdemu słoniowi w czasie bitwy towarzyszył oddział około 50 lekkozbrojnych, którzy mieli za zadanie ochraniać zwierzę przed atakami wrogich żołnierzy w ich czule miejsca, np. trąby. Słonie, jak wiadomo, są zwierzętami płochliwymi i gdy w czasie bitwy wpadną w szał, tratują żołnierzy przeciwnika, jak i swoich. Jednak słonie pomogły Kartagińczykom zwyciężyć zbuntowanych najemników, jak i podbić iberyjskie plemiona. Po II wojnie punickiej na mocy traktatu pokojowego Rzymianie zakazali utrzymywania Punijczykom słoni bojowych.
W opracowaniach historycznych spotyka się często informację, że słonie używane m.in. przez Kartagińczyków należały do podgatunku słoni leśnych żyjących w lasach dzisiejszej Afryki Środkowej. Jednak w opracowaniach o charakterze zoologicznym istnieje opinia, że słonie te stanowiły odrębny, dziś już niewystępujący podgatunek. Najważniejszym argumentem na poparcie tej tezy wydaje się odmienność środowiska, w jakim żyły słonie w Afryce Północnej od tego, w jakim żyją słonie leśne dziś (do jakiego są przystosowane). Co więcej, obie te strefy oddziela (i oddzielała) bariera Sahary.