Rozdziały
Problem źródeł Nilu od czasów faraonów Egiptu zaprzątał umysły starożytnych. Wszak istnienie żyznej doliny Nilu, podstawy władztwa egipskiego, było uzależnione od corocznych wylewów tej najdłuższej na świecie rzeki. Los Egiptu byłby przesądzony, gdyby któregoś dnia źródło Nilu wyschło. Dlatego dla wielu pokoleń badaczy starożytnych – Egipcjan, Greków, a później Rzymian problem źródeł Nilu był tak istotny.
Źródła Nilu
Z najdawniejszych czasów wiemy niewiele. Trudno powiedzieć, na jakiej długości Nil był znany w państwie faraonów. Pierwsza istotna wzmianka o źródłach tej rzeki pochodzi od greckiego historyka i geografa, Strabona (63 p.n.e. – 20 roku n.e.). Napisał on, że Nil wypływa z wielkich jezior położonych na południu, z których jedno nazywa się Psebo. Dzisiejsza nauka ocenia, że chodziło mu o źródła Nilu Błękitnego, największego prawego dopływu Nilu i, co ważniejsze, rzeki, która dostarcza do wspólnego koryta prawie 90% całej wody, która dociera później do Egiptu. W zasadzie można powiedzieć, że faktycznym źródłem Nilu jest właśnie Nil Błękitny. W takim wypadku jezioro Psebo można by zidentyfikować z jeziorem Tana w dzisiejszej Etiopii.
Kontakty Grecji, a później Rzymu z Abisynią były dość częste, a to z racji ciągłego zainteresowania Rzymian kością słoniową, jak również żywymi słoniami, których tysiące docierały na areny w całym Imperium. Poza tym władcy Egiptu (których od 30 roku n.e. zastąpili Rzymianie) starali się utrzymywać przyjazne stosunki z królem Abisynii, który mógł przecież „zakręcić kurek” i sprawić, że Nil wyschnie.
Wyprawa Nerona
Mimo relacji Strabona, problem źródeł Nilu nie został rozstrzygnięty. Punktem przełomowym okazał się pomysł cesarza Nerona (panował w latach 54-68 n.e.), aby wysłać dwóch pretorianów, pod dowództwem trybuna, z misją ostatecznego ustalenia źródeł Nilu (jak podaje Seneka) lub ewentualnej oceny czy warto przeprowadzić podbój ziem na południe od Egiptu (za Pliniuszem)1. Wyprawa wyruszyła około 60 roku n.e. i była prowadzona przez etiopskich przewodników. Prawdopodobnie dotarła aż do 5 stopnia szerokości północnej, osiągnąwszy skalny przełom Nilu, w okolicach dzisiejszej miejscowości Dżuba w Sudanie Południowym. Był to wyczyn niesamowity, zważywszy że na drugą taką wyprawę trzeba było czekać aż do 1863 roku!
Nie znamy, niestety imion żołnierzy, którzy tego dokonali. Wiemy tylko, że udało im się szczęśliwie wrócić do Rzymu. Seneka twierdzi, że przekazali informację, że osobiście widzieli dwie skały, z których wydobywała się ogromna ilość wody. Zebrali oni również bardzo dokładne informacje o rzeczywistych źródłach wielkiej rzeki, z których później korzystali wielcy uczeni rzymscy. Rzymski filozof i historyk, Seneka Młodszy (zmarł w 65 roku n.e.) pisał, że Nil Biały jest zasilany w wodę przez Jezioro Krokodyli i Jezioro Wodospadów. Identyfikuje się je odpowiednio jako Jezioro Wiktorii (które rzeczywiście daje początek Nilowi; choć rzekę Kagerę, wpływającą do tego jeziora uznaje się za odcinek źródłowy) i wodospad Ripona. Seneka wiedział więcej: „woda spływa do tych jezior z olbrzymich gór pokrytych śniegiem”2. Sto lat później, Klaudiusz Ptolemeusz (II wiek n.e.) jeszcze raz stwierdził, że masy lodu i śniegu z Gór Księżycowych są właściwym źródłem Nilu. I to jest prawdą. Masyw Ruwenzori, ze zboczy którego spływają potoki do jeziora Alberta i dalej w dół Nilu, a także góry Mutumba w Ruandzie i Burundi są przyczyną powstania Nilu.
Nowożytni Europejczycy doszli do tych wniosków dopiero w latach 90-tych XIX wieku. Jeszcze w 1854 roku angielski geograf twierdził zza biurka, że na równiku nie może istnieć śnieg, nie może być zatem żadnych lodowców, które mogłyby dać początek Nilowi. Kilkadziesiąt lat później rzymscy uczeni zostali całkowicie zrehabilitowani.
Ten wyczyn rzymskich legionistów, którym udało się przedrzeć przez Pustynię Nubijską i przez bagna Sudd i rzekę Bahr-el-Ghazal wprawia nas w zakłopotanie. Niektórzy badacze uważają, że rzymskiej ekspedycji udało się osiągnąć nawet wodospad Murchisona w Ugandzie.
Jak mogli oni w tak dawnych czasach dokonać rzeczy tak trudnej, którą nauka nowożytna powtórzyła dopiero po osiemnastu wiekach? Wypada tylko pochylić czoło w uznaniu dla doskonałości formacji, męstwa i wytrzymałości żołnierzy, a także roztropności dowódców. A poza tym, jak się okazuje, również Neron ma swoje zasługi w odkryciu źródeł Nilu.