W maju tego roku Rzymianie wybiorą nowego burmistrza stolicy, przed którym niezwykle ciężkie wyzwanie – posprzątanie „Wiecznego Miasta”.
Przepełnione pięknymi zabytkami miasto Rzym traci swój urok wobec ciągle narastającej ilości śmieci na ulicach oraz nowo powstających graffiti. W zeszłym miesiącu władze musiały zdecydować się zamknąć kilka kas biletowych do większych zabytków Rzymu z racji na odnalezione ślady szczurzej krwi. Wydarzenie zdeprecjonowano. Jak się jednak okazało niesłusznie; po dziś dzień słyszeć skargi budowlańców na dużą ilość szczurów w mieście.
Jak twierdzi znany pisarz włoski Massimo Franco: „Rzym to piękne miasto, jednak zarządzane w zły sposób”. Giancarlo Cremonesi z kolei twierdzi, że nie do zaakceptowania jest to, że wielkie miasto, które każe siebie nazywać rozwiniętym weszło w taki stan rozkładu. W ostatnim czasie w gazetach pojawiły się sondaży, w którym mieszkańcy „Wiecznego Miasta” wyrazili się jasno, że miasto weszło w czas upadku i dekadencji.
Wobec niedostatecznych działań władzy, grupa wolontariuszy na własną rękę czyści zabytki i mury z oszpecających malunków, które znajdują się w bliskiej okolicy Koloseum czy Watykanu. Ochotnicy przynoszą własne szmatki, gąbki i płyny. W większości są to ludzie młodzi. Pracują równolegle ze służbami oczyszczania miasta, które w ostatnim czasie zalała fala krytyki za niedostateczną pracę na rzecz oczyszczania dzielnic. Co warte podkreślenia niektóre ze śmieciarek same są pokryte napisami i malunkami, których nie chce się pracownikom usuwać.
Za dużą ilość problemów miasta obwinia się mafię i korupcję. Skandal wywołany za rządów poprzedniego burmistrza spowodował, że nastroje w Rzymie są naprawdę ponure. Liczące trzy miliony mieszkańców miasto potrzebuje naprawdę rozsądnych nowych władz.