Rozdziały
O tym, że zioła znane były i stosowane w starożytności pisać specjalnie nie trzeba. Warto jednak zauważyć, że o ile w Egipcie czy Babilonii główny nacisk kładziono na ich znaczenie magiczne, o tyle Grecy i Rzymianie postarali się by wiedzę o nich oczyścić z przesądów i w miarę usystematyzować, koncentrując się szczególnie na ich praktycznym zastosowaniu i wykorzystaniu w kuchni, medycynie i kosmetyce.
Najlepszym tego przykładem jest zielnik Dioskurydesa – greckiego lekarza praktykującego na dworze Nerona i Wespazjana – De materia media z I wieku n.e. – aż do XVII wieku był to najobszerniejszy i najdokładniejszy traktat o ziołach i roślinach (zawierający opisy i ryciny ok. 600 gatunków). Każdy szanujący się rzymski dom, oprócz ogródka warzywnego posiadał także własne poletko z ziołami, stosowanymi najczęściej jako przyprawy w kuchni, choć nie tylko. Do ulubionych, najbardziej rozpowszechnionych ziół należały: anyż, bazylia, cząber, czosnek, gorczyca, hyzop, kapary, kmin i kminek, kocimiętka, kolendra, koper, oregano (lebiodka), mirt, oman, pietruszka, piołun, ruta, seler, wawrzyn i werbena.
Zioła cenione przez Rzymian
- Bylica (Artemisia) – nazwa pochodzi od słowa artemis – „zdrowie” lub od bogini Artemidy, strażniczki ogrodu zielarskiego w Phasis. Za jej sprawą dziewice, które raz w księżycowym miesiącu piły sok z bylicy, zachowywały szczupłą sylwetkę aż do zamążpójścia Także największy rzymski moralista – Katon zalecał uprawianie tego zioła w ogródkach pod pretekstem, że świetnie nadaje się do wplatania w wieńce noszone przez Rzymian w czasie świąt i uroczystości. Jedną z odmian bylicy – ulubioną w rzymskiej kuchni był estragon. Niezbędna była także jej obecność na polu bitwy – wchodziła bowiem w skład balsamów przyśpieszających gojenie ran.
- Chmiel (Humulus) – wiosną w Rzymie spożywano jego pędy jak szparagi, Pliniusz wymienia go jako jedną z najpopularniejszych roślin ogrodowych. Zaś piwo z chmielu wynaleziono dopiero we wczesnym średniowieczu? – wcześniej warzono je ze zbóż: pszenicy i jęczmienia.
- Cząber (Satureia) od greckiego Satyra – ze względu na działanie afrodyzjakalne, Rzymianie dodawali go także do sosów, octów i wielu potraw.
- Czosnek (Allium) – zwany też Unio („wielka perła”) – jego zdrowotne właściwości były znane od dawna, rzymscy legioniści otrzymywali np. codzienne racje czosnku, który przy okazji miał chronić także przed złymi mocami. Poświęcony był bogini Ceres, sporządzano z niego także miłosny napój, wierzono bowiem również w jego właściwości afrodyzjaku.
- Dziurawiec (Hypericum) – Pliniusz i Dioskurydes uważali go za lek uniwersalny. Znany z właściwości antytoksycznych. Król Pontu Mitrydates VI uwielbiający trucizny i stale eksperymentujący (głównie na sobie!) z truciznami i odtrutkami sporządził na bazie dziurawca uniwersalne antidotum. Pobity przez Rzymian postanowił popełnić samobójstwo – okazało się jednak, że nie może się otruć: niechcący uodpornił swój organizm! Ostatecznie wybrał inny sposób.
- Fenkuł (Foeniculum) – bardzo ceniony przez Rzymian, gladiatorzy dodawali go do wszystkich swoich potraw wierząc, że zapewni im zwycięstwo w walce. Zjadano wszystkie części tej rośliny, Rzymianki wierzyły też, ze zapobiega on otyłości.
- Goździk (Dianthus), Rzymianie nazywali go flos Iovis – Kwiat Jowisza, ozdabiano nim girlandy i wieńce w czasie świąt, zdobiono ołtarze, ale także dodawano do napojów jego płatki.
- Gorczyca (Brassica) – ceniono ją w Rzymie jako niezastąpioną roślinę leczniczą. Pliniusz podaje aż 40 leków sporządzonych na bazie gorczycy. Ponadto dodawana była do większości wyszukanych potraw rzymskiej kuchni.
- Kocimiętka (Nepeta) – od rzymskiego miasta Nepeti słynącego z upraw tej rośliny, używanej w celach leczniczych i przyprawowych.
- Kucmerka (Sium) – ziele o aromatycznym, jadalnym korzeniu, często uprawiane w starożytnym Rzymie. Cesarz Tyberiusz tak bardzo cenił jego walory, ze pozwolił składać go sobie jako daninę.
- Lawenda (Lavandula) od łacińskiego lavo, lavare – „myć się”, ceniona ze względu właściwości antyseptycznych i wspomagających higienę, stąd popularna jako kosmetyk, ale używana także w kuchni.
- Macierzanka, Tymianek (Thymus) – z greki „odważny”, ceniony jako kosmetyk, olejek tymiankowy używano powszechnie w masażu i kąpieli, szczególnie rzymscy żołnierze praktykowali kąpiel w wodzie z tymiankiem oraz dodawali go do potraw wierząc, że dodaje męstwa. Aromat tymianku opisywał i wychwalał Wergiliusz. Stosowały go powszechnie kobiety na swoje dolegliwości, był także atrybutem Eskulapa.
- Nagietek (Calendula) – od calendae, czyli początku miesiąca, gdyż wierzono, że zakwita każdego, pierwszego dnia miesiąca.
- Oman (Inula) – Pliniusz podaje, że cesarzowa Julia Augusta rozpoczynała dzień od kandyzowanych korzeni omanu, Rzymianie uwielbiali też robić z niego konfitury, możemy więc przyjąć, że ziele to spełniało w owym czasie rolę dzisiejszych słodyczy.
- Pietruszka (Petroselinum) – rzymscy lekarze zalecali jej spożycie z uwagi na zdrowotne właściwości, była również wplatana w girlandy ze względu na aromat, który miał usuwać nieprzyjemne zapachy. Bezpłodnym mężczyznom zalecano spożywanie dużych ilości tego warzywa.
- Rojnik (Sempervivum) – „wiecznie żywy”, według legendy ludzkość dostała go w prezencie od Jupitera jako amulet przeciw błyskawicom, grzmotom i ogniowi, przed każdym rzymskim domem stały ceramiczne urny obsadzane rojnikiem.
- Szałwia (Salvia od salvere) – „być zdrowym”, lub salvoere – „ratować, leczyć” – uważana za święte zioło stad zbierana w uroczysty sposób: składano najpierw ofiarę z chleba i wina, rzymskie przepisy nakazywały zbierać szałwię w białym stroju, boso i bez użycia narzędzi, czyli ręcznie! Wg Pliniusza – usuwała zmęczenie i senność.
- Wawrzyn (Laurus Nobilis, laurus) – triumf a nobilius – sławny, szlachetny, stąd laureat – uhonorowany laurem, był także symbolem mądrości i chwały, koronowano nim m.in. zasłużonych sportowców i artystów, ceniono go także w kuchni.
- Werbena (Verbena) – zdaniem Pliniusza nie było w historii sławniejszego i świętszego ziela, uważano je za „żelazne zioło” czyli najlepszy lek na rany zadane „żelazem”, w Rzymie otaczana wielką czcią i uważana za święta: miotełki sporządzone z werbeny używane były do rytualnego oczyszczania ołtarzy Jowisza z krwi zwierząt ofiarnych.
Warto nadmienić na zakończenie, że dziś ponownie do łask wracają tzw. „rzymskie ogrody”, gdzie grządki z warzywami rozdzielane są grządkami ziół – poza walorami estetycznymi ma to również znaczenie praktyczne – wspomaga rozwój roślin, odstrasza szkodniki i hamuje rozrost chwastów.