Corocotta był iberyjskim rozbójnikiem z Kantabrii w Hiszpanii, który w I wieku p.n.e. według Kasjusza Diona, najeżdżał rzymskie terytoria siejąc duże spustoszenie. Szkody jakie wyrządzał były na tyle duże, że Oktawian August miał wyznaczyć za wzięcie go żywcem nagrodę – milion sesterców.
Według Kasjusza (tylko ten historyk wspomina Corocottę) sam poszukiwany miał się stawić przed Augustem po nagrodę. Cesarz, będąc pełnym podziwu dla odwagi mężczyzny, obdarował go nagrodą pieniężną.
Historyk Peter Michael Swan twierdzi, że celem tej zapewne wymyślonej historii było skontrastowanie łagodności Augusta z mściwością Septymiusza Sewera, za którego panowania (przełom II i III wieku n.e.) tworzył właśnie Kasjusz Dion. Podobne zdanie ma naukowiec Thomas Grünewald. Obecnie w środowisku akademickim panuje dyskusja czy Corocotta był bandytą czy może przywódcą lokalnego ruchu oporu. Kasjusz Dion na jego określenie używa greckiego słowa leistes, które znaczy „bandyta”.