Zgodnie z przekazem Polibiusza1, w okresie Republiki, rzymscy legioniści w szyku mieli około 180 cm przestrzeni (zarówno głębokości i szerokości), co dawało 3,24 metrów kwadratowych powierzchni. Pewniejsze źródło informacji – Wegecjusz2 – wskazywać ma jednak na szerokość 90 cm i głębokość 200 cm, czyli 1,8 metra kwadratowego.
Polibiusz swoje dane podaje w ustępie o porównaniu wartości bojowej legionu do falangi. Porównuje tutaj wyjątkowo dużą przestrzeń legionistów wobec ciasnego szyku falangistów (na każdego przypadało 90 cm szerokości i głębokości).
Jak podaje Polibiusz rzymski legionista miał mieć na tyle dużo przestrzeni, aby mieć swobodę w używaniu miecza do zadawaniu ciosów i rzucania oszczepem, jak i wystarczająco do zachowania poczucia bezpieczeństwa, że towarzysze są w pobliżu.
Jak zaznacza Adrian Goldsworthy rzymscy żołnierze, jeżeli wierzyć przekazom antycznym, mieli znacznie większą przestrzeń w szyku do np. brytyjskich oddziałów w czasie wojen napoleońskich – żołnierze na początku XIX wieku mogli liczyć jedynie na ok. 50-80 cm głębokości.
Republikański standardowy manipuł, liczący 120 żołnierzy, posiadał szerokość zwykle od 6 do 8 szeregów. Przy 6 szeregach głębokości, manipuł liczył w linii 20 ludzi, co przy podanej szerokości 90 cm dla legionisty dawało łącznie 18 metrów linii bojowej manipułu. Głębokość przy 200 cm na żołnierza to z kolei 12 metrów głębokości 6 szeregowego oddziału. Jak podaje Adrian Goldsworthy typowy legion miałby wówczas linię frontu, wraz z przerwami między manipułami, 365 metrów. Z kolei armia konsularna składająca się z dwóch legionów rzymskich i dwóch alae sprzymierzeńców posiadałaby front niemal 1,5 km.