Rozdziały
Zaostrzające się konflikty z Kartaginą nie dawały nam o sobie zapomnieć… Wszystko zaczęło się niewinnie. Pamiętam jak dziś, znamienny rok, jak to Wy mówicie – 264 przed Waszą erą, kiedy to w obawie przez zbyt zuchwałym gospodarowaniem wojskami przez Kartagińczyków podczas konfliktu Sycylijczyków z Mamertynami wyruszyliśmy stłamsić ich idiotyczną brawurę.
Później było już tylko gorzej – obustronna, przybierająca wszystkie barwy przemocy obława, nieustające przemarsze, bitwy, oblężenia… Owszem, bywały lata spokoju. Tak.. cudowne, pełne niepewności lata spokoju – już najmłodszym chłopcom po obu stronach barykady powtarzano, jak bardzo powinni nienawidzić wroga…
Czy należy żałować? W końcu Rzym dzięki Kartaginie wzbił się na wyżyny, stał się prawdziwym mocarstwem, zyskał nie tylko żyzne ziemię i ludzi do pracy, ale również niezrównany szacunek. Z każdą kolejną wojną wzrastały możliwości naszych Armii – toż to dzięki pierwszej z nich zyskaliśmy niezrównaną w boju flotę… Gdyby nie Hannibal, nadal stosowalibyśmy starą taktykę wojenną. Więc dlaczego tak bardzo chciałbym mieć okazję coś zmienić?
Nie da się ukryć, że wojny punickie wywarły ogromny wpływ na kulturę wojenną na arenie starożytnej Europy (a w szczególności Italii), a taktyka i strategia wojenna obu armii do dzisiaj są uważane za kanon studiów strategicznych.
118 krwawych dla zachodniej części basenu Morza Śródziemnego lat wpłynęło również na współczesną kulturę popularną, w tym gry wideo, dzięki którym dostajemy możliwość zarówno obserwacji najważniejszych bitew czy wydarzeń, jak i uczestniczenia w nich.
Jeśli więc, Drogi Czytelniku, niczym Kaudeks pragniesz poprowadzić wojska na syrakuzańską armię pod Messaną, czy niczym Emilian najpierw zbudować solidne morale rzymskich wojowników, by wyruszyć po żyzne ziemie Kartaginy, powinieneś zebrać wojska, prowiant i odpalić RTS’a!
RTS’y? Z czym to właściwie się je?
Skoro dotarłeś aż tutaj, skrót z pewnością dotarł do Ciebie już wcześniej, Drogi Czytelniku… Z pewnością zagnieździł się kiedyś na Twoim twardym dysku. Albo wyskoczył wprost na Ciebie podczas zwiedzania okowów najmistyczniejszych zakątków Internetu. Jednak, wierzę w to, że możesz należeć do osób, które zdołały się „uchować”.
RTS (skr. od real time strategy), to, jak nazwa wskazuje strategiczna gra czasu rzeczywistego. RTSy powstały jako modyfikacja klasycznych, turowych gier strategicznych, między którymi podstawową różnicą jest niekrępowanie graczy turami i kolejkami ruchów; działania i ich skutki możemy obserwować natychmiast. Sporo gier łączy jednak w sobie zarówno elementy turowe jak i rozgrywki w czasie rzeczywistym.
Strategie czasu rzeczywistego różnią się pod względem tematyki i sposobu prezentacji świata, jednak większość bazuje na podobnym schemacie działania – kontroli poczynań jednej z konkurujących frakcji, pozyskiwaniu surowców, budowania gospodarki i silnej armii oraz zajmowaniu terenów przeciwnika.
Spotkaj Hannibala!
Ok, ok… wszyscy doskonale wiemy, że Hannibal jest nie tylko najbardziej rozpoznawalną, ale i najbardziej kultową postacią ponad stulecia wojen punickich. Przejdźmy więc może do rzeczy…
Rome: Total War to klasyka gatunku stworzona przez Creative Assemblity- twórców znanych przede wszystkim z idealnego odwzorowania armii historycznych. I, zapewniam, zachwyci Cię przedstawienie czasów rozkwitu i panowania Imperium Rzymskiego, autentyczność realiów, architektury miast czy twierdz, czy utrzymanie wszystkich atrybutów ówczesnych jednostek i formacji wojskowych (czy to rzymskich, egipskich, punickich czy greckich) czy machin wojennych.
Rozgrywka dzieli się na część turową, w której rządzimy imperium oraz bitewną, toczoną w czasie rzeczywistym. Co więcej, charakteryzuje się bardzo wysokim poziomem sztucznej inteligencji, przez co każda z gier jest wyjątkowo pasjonująca (no, może poza bitwami morskimi, które rozstrzygane są niestety automatycznie).
Ale wróćmy do Barkasa! Tuż przed rozpoczęciem gry, Rome:Total War daje nam wybór jednego z trzech scenariuszy, wśród których znajdziemy możliwość uczestniczenia w II wojnie punickiej. Jako świeżo upieczeni taktycy wcielamy się w postać legendarnego Hannibala, by razem z wojskami Kartaginy przeprawić się przez Alpy i wygrywać kolejne bitwy z dziwaczną taktyką bitewną Rzymian…
Jeśli jednak poszukujesz kolejnych, wyrafinowanych narzędzi ostatecznego pokonania Scypiona, sięgnij po Celtic Kings: The Punic Wars. Gra wyprodukowana przez bułgarskie studio Haemimont Games jest strategią czasu rzeczywistego łączącego w sobie elementy przygodowe i role-playing.
Główną osią rozgrywki jest II wojna punicka – podczas rozgrywki mamy okazję obserwować batalię pomiędzy wojskami dowodzonymi przez słynnego Hannibala (z adekwatnymi jednostkami tj. słonie wojenne, trzy nowe rodzaje katapult, jazda Numidian)oraz oddziałami rzymskimi.
Jeśli jednak należysz do Kartaginosceptyków, gra oferuje dwie kampanie – jedną, w której możemy poprowadzić wojska punickie i drugą, w której możemy poprowadzić wojska Rzymskie (tylko nie zawiedź Publiusza!).
Powtórz sukces spod Wysp Egadzkich
Alea Jacta Est, a dokładniej dodatek Birth of Rome, to, co prawda bardzo ciekawy przedstawiciel strategii turowej, jednak z uwagi na realizm historyczny i całkiem ciekawe rozwiązanie samej rozgrywki, uznałam, że o grze należy wspomnieć.
Może od początku, postawmy sprawę jasno – tak jak z punktu widzenia przyczynowo skutkowej, błahy z pozoru powód wywołania I wojny punickiej doprowadził to świetności Imperium Rzymskiego, a potyczki z Kartaginą – do niesamowitego rozwoju floty rzymskiej, tak z punktu widzenia nałogowego uczestnika pop-kultury, historyczne, pełne rozlewu krwi baśnie dotyczące wieku działań zbrojnych między Kartaginą a Rzymem mogłyby się ograniczyć wyłącznie do II wojny punickiej – właśnie dlatego skupienie się na rozwoju taktyki wojennej podczas I wojny punickiej jest pomysłem niesamowicie ciekawym i stawiającym spore wyzwanie – tym bardziej, że gra nastawiona jest na ustalenie silnej dominacji na morzu i stawia mocny akcent na aspekt militarny. Co więcej, klimat dopełnia realizm – w grze rzeczy takie jak zaopatrzenie, lojalność, kultura, morale czy nawet pogoda mogą znacznie wpłynąć na wynik rozgrywki… Tym bardziej, że opiera się ona na systemie WEGO, polegającym na planowaniu ruchów w tym samym czasie, a następnie na doglądaniu walki – niemalże analogicznie do tego, w jaki sposób toczącą się bitwę obserwowali niegdyś wielcy wodzowie, nie mając wpływu na jej wynik.
Wojny punickie przyczyną rozkwitu Europy?
Sprawdźmy to!
Powracamy z RTSami. Europa Universalis: Rzym to gra stworzona przez Paradox Interactive, w której przenosimy się w lata 280 p.n.e – 27 p.n.e., dzięki czemu możemy śledzić (i brać realny udział) w potyczkach Rzymu od Pierwszej Wojny Punickiej aż do początku świetności Imperium. Gra jest genialnym rozwiązaniem w przypadku, kiedy chcemy na własnej skórze prześledzić dzieje starożytnego mocarstwa, czy przeanalizować wpływy strategii wcześniejszych bitw na późniejsze.
Jak wiadomo, w starożytności, kluczową rolę odkrywały sławne postaci. Europa Universalis:Rome całkiem mocno skupia się właśnie na nich – dzięki rozwijaniu ich umiejętności, postaci lepiej radzą sobie z powierzonymi im zadaniami, dzięki czemu nasze imperium może rozwijać się.
***
Strategie czasu rzeczywistego dotykające czasów wojen punickich nie tylko stanowią świetny punkt odniesienia podczas ćwiczeń nad umiejętnościami strategicznymi, ale również mogą znacznie pomóc zrozumieć pewne działania jakimi kierowali się najwięksi wodzowie wszystkich trzech wojen.
Poza tym stanowią świetny pretekst by nie tylko wcielić się w jedną z ulubionych postaci na arenie rzymsko-punickiej, ale również zmierzyć się z przyjacielem niczym Gajusz Lutacjusz Katulus i Hannon.
Gry, o których czytaliście:
Gra | Wydawca | Typ | Czasy |
Rome:Total War | Creative Assemblity | RTS z elementami turowymi | II wojna punicka |
Celtic Kings: The Punic Wars | Heamimont Games | RTS z elementami przygodowymi I RPG | II wojna punicka |
Alea Jacta Est (Birth of Rome) | AGEOD | Strategia turowa | |
Europa Universalis: Rzym | Paradox Interactive | RTS |