Śmierć Aleksandra Wielkiego w 323 r. p.n.e. rozpoczyna w dziejach Grecji właściwej i świata greckich społeczności w basenie Morza Śródziemnego, nowy okres, który w historii zwykło się określać „okresem hellenistycznym”, „epoką hellenistyczną” czy po prostu „hellenizmem”. Epokę tę charakteryzuje rozpad imperium Aleksandra Wielkiego oraz powstanie na jego gruzach, w wyniku wojen toczonych pomiędzy wodzami jego armii (diadochami) i ich następcami (epigonami), trzech wielkich królestw hellenistycznych: Macedonii rządzonej przez dynastię Antygonidów (sprawującą również hegemonię nad większością poleis obszaru Grecji właściwej), Syrii rządzonej przez dynastię Seleukidów oraz Egiptu z panującą w nim dynastią Ptolemeuszy.
Na obszarze Grecji właściwej okres hellenistyczny charakteryzuje utrata znaczenia politycznego poleis na rzecz zrzeszania się przez nie w związki, tworzone celem skuteczniejszego przeciwstawienia się hegemoni Macedonii. Kres hellenizmu wyznacza rzymski podbój greckiego świata. Rozpoczął on się w połowie III w. p.n.e., podbojem przez Rzym poleis tzw. Wielkiej Grecji, toczył się w II p.n.e. skutkując m.in. podporządkowaniem Rzymowi królestwa Macedonii i poleis Grecji właściwej, aby zakończyć się w 30 r. p.n.e. przyłączeniem przez Oktawiana do Imperium Romanum ostatniego z wielkich królestw hellenistycznych tj. królestwa Ptolemeuszy w Egipcie. Oznacza to, że koniec epoki hellenistycznej w poszczególnych częściach świata greckich społeczności wyznaczają różne daty, jednak cezurę końcową całej epoki wyznacza 30 r. p.n.e.1
Likwidacja hellenistycznego królestwa Ptolemeuszy w Egipcie wyznacza koniec epoki hellenistycznej, ale wyznacza również początek przekształcania przez Oktawiana ustroju Imperium Romanum z republikańskiego na monarchiczny. Nadanie Oktawianowi przez senat w 27 r. p.n.e. tytułu augusta uznaje się za moment ustanowienia cesarstwa z Oktawianem Augustem jako jego pierwszym cesarzem. Wkrótce cesarz przeprowadza reorganizację cesarstwa wprowadzając system prowincjonalny na jego obszarze. System prowincjonalny ustanowiony przez Oktawiana Augusta objął również podbity przez Rzym w II w. p.n.e. obszar Grecji właściwej2. Okazał się on na tyle trwały, że na obszarze Grecji właściwej, z pewnymi zmianami, trwał przez następne dwa wieki. Niezwykłość jednej z takich zmian dotyczącej obszaru Hellady warta jest jednak opowiedzenia. Oto jak do niej doszło.
Krótko o końcu epoki hellenistycznej na obszarze Grecji właściwej
Na Półwyspie Bałkańskim, czyli mateczniku świata Greków epoki hellenistycznej, kres hellenizmu rozpoczyna się z chwilą ustanowienia rzymskiej obecności na jego zachodnim wybrzeżu zwanym Ilirią. Był to obszar zamieszkiwany przez liczne plemiona, których piracka działalność na Morzu Adriatyckim mocno dawała się we znaki italskim kupcom. Skłoniło to Rzymian do militarnego zaangażowania się w tym rejonie antycznego świata. Walki toczone na tym terenie w latach 229-228 r. p.n.e. (I wojna iliryjska), a następnie w 219 r. p.n.e. (II wojna iliryjska) zakończyły się klęską plemion iliryjskich i ustanowieniem na tym obszarze rzymskiej zwierzchności. Podporzadkowanie obszaru Ilirii miało jednak ten skutek, że zaniepokoiło macedońskiego króla Filipa V Antygonidę, uważającego go za tradycyjną strefę wpływu Macedonii. Zainteresowanie obu państw tym samym obszarem – Ilirią – zrodziło między nimi konflikt o zapewnienie sobie wpływów na tym obszarze. Niebawem konflikt o Ilirię, a zatem początkowo o typowo lokalnym charakterze, przekształcił się w rywalizację obu państw o wpływ na obszarze Grecji właściwej. Rzym chcąc skruszyć potęgę zagrażającej mu – jak uznał – Macedonii postanowił przełamać jej hegemonię w Helladzie, nad którą od czasu Filipa II Macedońskiego (ojca Aleksandra Wielkiego) sprawowała ona zwierzchnictwo. Rywalizacja obu potęg o hegemonię nad światem poleis Grecji właściwej nie pozostała z kolei bez wpływu na te ostatnie. Każda ze stron konfliktu starała się bowiem pozyskać i wykorzystać greckie poleis przeciwko stronie przeciwnej, w ten sposób wciągając je w kolejne wojny jakie oba te państwa ze sobą stoczyły3.
Do pierwszej wojny między obu państwami doszło w latach 215-205 p.n.e. (I wojna macedońska). Do wojny doszło w wyniku podjęcia przez Filipa V Antygonidę szeregu antyrzymskich posunięć, majacych na celu zakończenie rzymskich wpływów w Ilirii. Król macedoński postanowił wykorzystać bardzo trudną sytuację w jakiej znalazł się Rzym w obliczu najazdu Hannibala na Italię w czasie II wojny punickiej. W 216 r. p.n.e. (wykorzystując osłabienie Rzymu po mającej miejsce rok wcześniej klęsce w bitwie nad Jeziorem Trazymeńskim) król macedoński wyprawił się na czele swej floty z zamiarem zajęcia Apolonii – sprzymierzonej z Rzymem greckiej polis na iliryjskim wybrzeżu. Jednak w wyniku interwencji floty rzymskiej nie zdecydował się atakować miasta i wycofał się porzucając (choć tylko chwilowo) swoje wojownicze zamiary względem iliryjskiego obszaru. Nie był to jednak koniec antyrzymskich posunięć macedońskiego króla zamierzającego wyprzeć Rzymian z Ilirii. W 215 r. p.n.e. (a zatem po największej w tej wojnie klęsce Rzymu w bitwie pod Kannami) Filip V zawarł oficjalny sojusz z Hannibalem, spodziewając się przegranej Rzymian w wojnie z Kartaginą i rozpadu italskiej federacji. Ustalenia sojuszu zawartego z Hannibalem przewidywały, że w przyszłym traktacie Rzymu z Kartaginą – Macedonia zatrzyma macedońskie zdobycze w Ilirii. Co prawda z zawartego sojuszu, w praktyce, niewiele wynikło dla obu stron, niemniej jednak miał on ten skutek dla Macedonii, że oficjalnego związania się jej króla ze śmiertelnym wrogiem Rzymu – Hannibalem – Rzymianie już Filipowi nie zapomnieli. Natomiast sam fakt związania się przez która macedońskiego oficjalnym traktatem z Hannibalem, którego ostrze wymierzone było w Rzym, stał się przyczyną wybuchu jeszcze w tym samym roku (215 r. p.n.e.) wojny między oboma państwami. W trakcie konfliktu Rzymianom udało się przeciągnąć na swoją stronę poleis skupione w Związku Etolskim, którego siły wiązały przez jakiś czas siły Filipa V. W końcu jednak możliwości militarne Etolów wyczerpały się i pomimo sojuszu z Rzymem zawarł on separatystyczny pokój z macedońskim królem. Rzymianie nie mogli wspomóc swoich etolskich sojuszników i poważniej zaangażować się na terenie Ilirii, gdyż w Italii wojna z Hannibalem wchodziła właśnie w końcową fazę. W gruncie rzeczy prowadzona z Macedonią wojna o Ilirię stanowiła dla Rzymu poboczny teatr wojenny. W 205 r. p.n.e. w miejscowości Fojnike w Epirze – dzięki mediacji Związku Epirockiego – oba państwa podpisały traktat pokojowy. Rzym choć tracił część swoich dotychczasowych zdobyczy w Ilirii, to jednak zdołał utrzymać swoją strefę wpływów na tym obszarze i w tym momencie mu to wystarczało. Można uznać, że w pewnym stopniu Filip V wyszedł z wojny zwycięsko bowiem przyłączył do swojego państwa część Ilirii, którą była kraina o nazwie Atintania, gwarantując sobie tym samym dostęp do Morza Adriatyckiego4.
W kolejnych latach Filip V postanowił trzymać się ustaleń pokoju zawartego z Rzymem dlatego też swoją uwagę skierował na Wschód z nadzieją opanowania posiadłości królestwa Ptolemeuszy w Azji Mniejszej i na wyspach Morza Egejskiego. Paradoksalnie to właśnie jego militarne zaangażowanie na Wschodzie doprowadziło do wybuchu wojny z Rzymem, która toczyła się w latach 200-196 p.n.e. (II wojna macedońska). Polityka macedońskiego władcy zaniepokoiła królestwo Pergamonu i greckie Rodos. Oba kraje wysłały wspólne poselstwo do Rzymu z prośbą o protekcję i pomoc. Rzymianie właśnie zakończyli zwycięsko wojnę z Kartaginą i tylko czekali na pretekst do wypowiedzenia wojny macedońskiemu królowi. Nie mogli mu darować wycelowanego w nich sojuszu z Hannibalem z 215 r. p.n.e. Wybuchła wojna. Początkowo toczyła się ona nawet pomyślnie dla Filipa V, który zablokował w górach Epiru przełęcze przez które przebiegały szlaki w kierunku Macedonii. Impetu wojna nabrała jednak, gdy dowództwo nad rzymską armią objął (jako konsul roku 199/198) Tytus Kwinkcjusz Flamininus. Nowemu wodzowi udało się przekonać greckie poleis do poparcia rzymskiej interwencji przeciwko Macedonii. Było to o tyle łatwe, że część greckich poleis dostrzegła w Rzymianach szansę na zrzucenie ciążącej im macedońskiej hegemonii. Wkrótce powstała prorzymska koalicja, w skład której weszły: Związek Epirocki, Etolski, Achajski, Beocki i Sparta. W czerwcu 197 r. p.n.e. na terenie Tesalii pod Kynoskefalaj (wzgórzem zwanym Psie Głowy) rzymskie legiony pod wodzą Tytusa Flamininusa odniosły decydujące zwycięstwo tej wojny doszczętnie rozbijając armię macedońską Filipa V Antygonidy. Straty jakie siły macedońskie poniosły w wyniku przegranej bitwy okazały się na tyle dotkliwe, że zmusiły króla do pojęcia rokowań pokojowych. W 196 r. p.n.e. oba państwa zawarły pokój. Najważniejszym warunkiem tego pokoju było zrzeczenie się przez Macedonię wszelkich roszczeń do panowania w Grecji i przyznanie greckim poleis niepodległości. Oznaczało to, że hegemonia Macedonii w Grecji właściwej została ostatecznie przełamana. Wobec jednak pojawiania się zagrożenia ze strony Antiocha III Wielkiego – króla największego helleńskiego królestwa powstałego na gruzach imperium Aleksandra Wielkiego – w rzymskim senacie zaczęto rozważać, aby wykorzystać zaistniałą sytuację i pozostawić garnizony rzymskie w trzech najważniejszych strategicznie greckich twierdzach: Demetrias, Chalkis na Eubei i Akrokoryncie. Twierdze te określane były mianem „kajdanów Grecji”. Wcześniej stacjonowały w nich garnizony macedońskie. Tytus Flamininus rozmiłowany w greckiej kulturze zdołał jednak nakłonić rzymski senat do całkowitego wycofania rzymskich wojsk z Grecji. Po wielu latach stacjonowania w nich obcych wojsk „kajdany Grecji” miały więc wrócić w faktyczne posiadanie tych greckich poleis, na których terytorium się znajdowały. Decyzję rzymskiego senatu Flamininus ogłosił publicznie podczas ogólnogreckich igrzysk odbywających się w Istmii na Istmie Korynckim w 196 r. p.n.e. Deklaracja Flamininusa na Istmie Korynckim przeszła do historii jako ogłoszenie „wolności Hellenów”. Towarzyszył jej wybuch powszechnej radości i entuzjazmu wśród zgromadzonych na igrzyskach Greków. Grecy uwierzyli, że odzyskali prawdziwą wolność, gdyż deklaracja Flamininusa oznaczała przekreślenie długotrwałych konsekwencji przegranej przez nich ponad 140 lat wcześniej bitwy pod Cheroneą (338 r. p.n.e.) z armią Filipa II Macedońskiego (ojca Aleksandra Wielkiego, który brał udział w bitwie u boku swego ojca). Ogłaszając „wolność Hellenów”, Tytus Flamininus zapewne szczerze wierzył, że Rzymianie zwracają niepodległość Helladzie. Były to jednak tylko złudzenia. Rzym stając się gwarantem wolności greckich poleis wszedł de facto w rolę takiego samego hegemona jakim była wcześniej Macedonia. Wkrótce pojawiły się pierwsze konflikty między poszczególnymi poleis, które z czasem tylko przybierały na sile. Wszystkie strony sporów słały poselstwa ze skargami na przeciwników do Rzymu, który wysyłał komisje senatorskie do „rozwiązywania” lokalnych konfliktów. Tym samym wraz z ogłoszeniem przez Falmininusa „wolności Hellenów” greckie poleis stały się, w rzeczywistości państwami klienckimi Rzymu, a sprawowaną nad nimi przez tenże Rzym opiekę współcześnie określilibyśmy mianem sprawowania protektoratu. Na efekty takiej polityki nie trzeba było oczekiwać zbyt długo5.
Do następnej wojny między Rzymem i Macedonią doszło w latach 171-167 p.n.e. (III wojna macedońska). Po śmierci Filipa V Antygonidy macedoński tron objął jego syn Perseusz. Prowadził on bardzo skuteczną politykę wśród greckich poleis na terenie Hellady. Król angażował się jako rozjemca w konfliktach, które nękały wówczas Grecję, pilnując jednak aby zawsze odbywało się to za zgodą zainteresowanych stron. Był to okres, gdy greckie poleis na terenie Hellady coraz bardziej zaczęły już odczuwać rzymską „opiekę”. Wzrost antyrzymskich nastrojów wśród greckich poleis w powiązaniu z aktywną polityką Perseusza w stosunku do nich, doprowadził zatem do ponownego umacniania się wpływów Macedonii na tym obszarze. Wkrótce Macedonia stała się de facto przeciwwagą Rzymu w Helladzie. Perseusz zaczął też szukać zbliżenia ze Związkiem Achajskim będącym w tym czasie największym związkiem (gr. koinon) jednoczącym greckie poleis. Odbudowa potencjału militarnego Macedonii i jej aktywna polityka w Grecji zaczęła poważnie niepokoić Rzymian. Polityka macedońskiego króla nie spodobała się również Pergamonowi, którego władca skarżył się Rzymowi na działalność macedońskiego króla, celowo wyolbrzymiając zagrożenie jakie miał on rzekomo stanowić dla Republiki. Mimo, że Perseusz formalnie nie naruszył jakichkolwiek warunków pokoju ze 196 r. p.n.e., Rzym skutecznie poduszczony przez króla Pergamonu w końcu wypowiedział wojnę Macedonii. Wczorajsi sprzymierzeńcy Rzymu – Epiroci – tym razem stanęli u boku Macedonii. Po stronie Macedonii opowiedziała się również część Ilirii. Z kolei Związek Achajski – dotychczasowy sojusznik Rzymu na obszarze Grecji właściwej – postanowił zachować neutralność, co nie uszło uwadze Rzymian wzbudzając nad Tybrem niezadowolenie z takiej postawy Związku. Achajowie zaczęli zdawać sobie sprawę, że jeśli Macedonia po raz kolejny zostanie pokonana przez Rzym stanie się on w tej sytuacji niekwestionowanym hegemonem na obszarze Grecji właściwej, a takiej sytuacji chcieli uniknąć. W czerwcu 168 r. p.n.e. pod Pydną, rozegrała się decydująca bitwa tej wojny. W bitwie tej rzymskie legiony pod wodzą Lucjusza Emiliusza Paulusa rozgromiły macedońską falangę pod wodzą Perseusza. Co prawda królowi udało się zbiec z pola walki, był to jednak koniec królestwa Macedonii w dotychczasowym kształcie. Choć Rzymianie nie anektowali Macedonii, to jednak odsunęli od władzy dynastię Antygonidów, a samą Macedonię podzielili na cztery republiki. Odsunięty od władzy Perseusz został wywieziony do Rzymu, gdzie uświetnił triumf Lucjusza Emiliusza Paulusa krocząc przed jego rydwanem6.
Po kolejnej przegranej wojnie, która przeszła do historii pod nazwą powstania Andriskosa i miała miejsce w latach 149-148 p.n.e., Macedonia nie tylko nie zdołała cofnąć narzuconego jej ustroju republikańskiego i osłabiającego ją podziału administracyjnego, ale w końcu została przekształcona w rzymską prowincję (146 r. p.n.e). Prowincja ta swym obszarem objęła także część Ilirii. Upadek Macedonii poważnie zmienił sytuację poleis Grecji właściwej. Oto bowiem na północnych rubieżach Hellady pojawił się hegemon znacznie groźniejszy aniżeli Macedonia7. Na efekty tego stanu rzeczy Hellada nie musiała długo czekać.
Związek Achajski wziął sobie do serca ogłoszoną niegdyś „wolność Hellenów” na tyle, że od czasu zakończenia II wojny macedońskiej realizował w Helladzie własną politykę mocarstwową bez oglądania się na stanowisko Rzymu. Była ona do tego stopnia skuteczna, że swoim zasięgiem Związek objął cały Peloponez (patrz rys. 1).
W czasie gdy Rzym rozprawiał się z antyrzymskim powstaniem Andriskosa w Macedonii, Achajowie toczyli akurat konflikt ze Spartą usiłując siłą zatrzymać ją w strukturach Związku (149-148 r. p.n.e.). Umocnienie się Związku i aż nadto widoczna próba zrzucenia ciążącej Achajom rzymskiej „opieki” oczywiście nie uszła uwadze Rzymu. Nad Tybrem postanowiono więc rozliczyć się z poleis skupionymi w ramach Związku Achajskiego. Gdy tylko zakończyła się rozprawa z ogarniętą antyrzymskim powstaniem Macedonią, w 147 r. p.n.e. do stolicy Związku Achajskiego – Koryntu – przybyli posłowie rzymscy, którzy nakazywali Związkowi umożliwić opuszczenie jego struktur przez Spartę. Nadto nakazywali oni wystąpić ze Związku Achajskiego następującym poleis: Koryntowi, Heraklei Trachińskiej, Argos oraz Orchomenos. Twierdzili, że poleis te należały wcześniej do Filipa V Antygonidy oraz że ich obywatele nie są Achajami. Spełnienie tego żądania prowadziło niemalże do rozwiązania Związku lub przynajmniej do jego silnego osłabienia, a już na pewno prowadziło do zaprzepaszczenia kilkudziesięcioletnich starań, których efektem było rozszerzenie terytorium Związku na cały Peloponez. Reakcją Achajów na postawione im żądania było pobicie i wyrzucenie rzymskich posłów z Korytnu. Wkrótce (146 r. p.n.e.) rozpoczęła się wojna znana pod nazwą wojny Rzymu ze Związkiem Achajskim. Achajów wsparły Teby wraz ze Związkiem Beockim, a także polis Chalkis na Eubei, Fokejczycy i Lokrowie. Wysłana przez Rzym armia szybko rozprawiła się z Achajami i ich sojusznikami (patrz rys. 2). Chcąc dać zastraszający przykład reszcie Grecji czym kończą się wszelkie próby emancypacji spod wpływu Rzymu, stolica Związku Achajskiego – Korynt – została (podobnie jak Kartagina w tym samym 146 r. p.n.e.) zburzona, a cała jej ludność wymordowana lub sprzedana w niewolę8. Sam Związek Achajski został rozwiązany wskutek czego na obszarze Grecji właściwej nie było już struktur politycznych, które mogłyby się w jakikolwiek sposób przeciwstawić nowemu rzymskiemu hegemonowi.
Rok 146 p.n.e. uznaje się zatem za rok utraty niepodległości przez Grecję właściwą. Odtąd greckie poleis miały podlegać, o ironio… Macedonii, przed hegemonią której tak strzec miał ich wolności Rzym i która o ironio… również w tym samym 146 r. p.n.e. przekształcona została w rzymską prowincję. Ogłoszenie przez Flamininusa „wolności Hellenów” w 196 r. p.n.e. stało się tak naprawdę pierwszą odsłoną dramatu, którego zakończeniem stało się zburzenie przez Rzymian Koryntu i utrata przez Grecję niepodległości zaledwie po pięćdziesięciu latach od wybrzmienia tej pięknej i szczytnej deklaracji9. Utrata przez Grecję właściwą niepodległości wyznacza jednocześnie koniec epoki hellenistycznej w tej części świata greckich społeczności.
Ogłoszenie „wolności Hellenów” z 67 r. n.e.
Od 146 r. p.n.e. poleis Grecji właściwej podlegają Rzymowi za pośrednictwem namiestnika rzymskiej prowincji Macedonii, choć formalnie nie zostały włączone w skład tej prowincji. Pierwszy raz zostają one objęte systemem prowincjonalnym dopiero przez Juliusza Cezara w 44 r. p.n.e. Był to okres schyłku ustroju republikańskiego Rzymu. Nie była to jednak zmiana trwała, gdyż wydzielona przez Cezara prowincja wraz z objętymi nią poleis, wciąż okresowo przechodziła pod zwierzchnictwo namiestnika Macedonii10. W wyniku spisku Cezar zostaje zamordowany w 44 r. p.n.e., a Republika Rzymska pogrąża się w kolejnej fali wojen domowych, które toczą się tak na terenie Macedonii (bitwa pod Fillipi) jak również Grecji właściwej (bitwa pod Akcjum). Greckie poleis będąc zmuszone wspomagać przebywających na ich terenie i walczących ze sobą rzymskich wodzów, wciągnięte zostają w bratobójczy konflikt po jego różnych stronach. Ze zmagań tych zwycięsko wychodzi Oktawian August pierwszy rzymski cesarz. Panowanie Oktawiana Augusta przynosi reorganizację Imperium Romanum, która nie pozostaje bez wpływu na poleis Grecji właściwej. Cesarz ostatecznie oddziela poleis Grecji właściwej od Macedonii i w 27 r. p.n.e. tworzy z nich osobną prowincję o nazwie Achaja. Siedzibą nadzorującego ją namiestnika został odbudowany Korynt11. Utworzona prowincja obejmowała oprócz poleis Grecji właściwej również obszar Tesalii i południowego Epiru, a także wyspy Morza Egejskiego i Jońskiego (patrz rys. 3)12. Wydawałoby się, że prowincjonalna rzeczywistość w jakiej przyszło egzystować greckim poleis w Helladzie została ustalona raz na zawsze i nic już tej rzeczywistości nie zmieni. Mija jednak kilkadziesiąt lat i nieoczekiwanie historia ponownie uśmiecha się do Greków.
Oto bowiem w 54 r. n.e. cesarski tron obejmuje Lucius Domicjusz Ahenobarbus szerzej znany w historii jako Neron. Neron przeszedł do historii jako jeden z najgorszych cesarzy. Współcześni widzieli w nim przede wszystkim despotę, mordercę i matkobójcę. Co ciekawe, Neron był jednak bardzo rozmiłowany w greckiej historii, kulturze i sztuce13. Niebagatelną rolę w rozpropagowaniu wizerunku Nerona jako filhellena odegrał światowy sukces powieści Henryka Sienkiewicza pt. Quo vadis oraz jej późniejsze ekranizacje. Swoją powieść Henryk Sienkiewicz oparł na przekazach antycznych dziejopisów. Natomiast przekazy te jednoznacznie potwierdzają, że Neron był do tego stopnia rozmiłowany w greckiej kulturze i sztuce, że nawet występował publicznie jako aktor, poeta czy też muzyk przedstawiając na scenie greckich klasyków. Czynił to pomimo faktu, że w oczach wielu współczesnych mu Rzymian, takie zachowanie podważyło godność cesarskiego urzędu oraz autorytet jego osoby14.
W 66 r. n.e. Neron postanowił odbyć podróż po Grecji właściwej, gdyż jak stwierdził: „tylko jedni Grecy umieją słuchać i są godni jego sztuki”15. Znając zamiłowanie cesarza do greckiej kultury i sztuki może nie byłoby w tym nic zaskakującego, gdyby nie fakt, że zarządził on aby w 67 r. n.e. odbyły się wszystkie panhelleńskie igrzyska bez względu na termin w jakim faktycznie miały one być organizowane. W jednym roku odbyć się więc miały: igrzyska olimpijskie w Olimpii, pytyjskie w Delfach, nemejskie w Nemei koło Argos oraz istmijskie w Istmii koło Koryntu16. Organizując najważniejsze greckie igrzyska w jednym czasie cesarz najwyraźniej coś planował. A planował osiągnąć dwa cele. Jednym z nich było umożliwienie sobie wzięcia udziału we wszystkich panhelleńskich igrzyskach w ciągu jednego roku. Tak, cesarz planował osobiście wziąć w nich udział! A drugim celem było…
Nie uprzedzając jednak zanadto faktów oddajmy głos rzymskiemu dziejopisowi Gajuszowi Swetoniuszowi Trankwillusowi, który w dziele pt. Żywoty cezarów tak scharakteryzował pobyt Nerona w Grecji:
W rezultacie te igrzyska, które się odbywają w najróżniejszych okresach czasu, kazał skupić w ciągu jednego roku, niektóre powtarzając. W Olimpii urządził wbrew zwyczajowi zawody muzyczne. (…). W czasie jego występu śpiewaczego nie wolno było wyjść z teatru nawet w sprawie nie cierpiącej zwłoki. Mówią, że kobiety rodziły dzieci podczas przedstawień, wielu widzów, którym już zbrzydło słuchać go i chwalić, albo po kryjomu skakało z murów, gdyż bramy miasta były zamknięte, albo udając zmarłych dawało się wynieść w kondukcie pogrzebowym. Jak trwożliwie i z niepokojem występował, jak zazdrościł współzawodnikom, jak bał się sędziów, wprost trudno uwierzyć. Swych współzawodników, traktując towarzysko zupełnie na równi z sobą, śledził, usiłował zjednywać, potajemnie zniesławiał, niekiedy przy spotkaniu wprost obrzucał obelgami. Jeśli któryś z nich wyróżniał się artyzmem, (…) często posuwał się do przekupstwa. Do sędziów przed występem przemawiał z pewną wprost uniżonością, że „wszystko zrobił, co było do zrobienia, lecz że wynik jest w rękach Fortuny, oni zaś, jako mężowie mądrzy i uczeni, powinni wykluczyć z oceny to, co jest dziełem przypadku”. Gdy sędziowie dodawali mu otuchy, odchodził nieco uspokojony, ale nawet wówczas nie bez rozdrażnienia, poczytując milczenie niektórych i nieśmiałość za smutek i złośliwość i mówiąc, że ma ich w podejrzeniu. W czasie zawodów przestrzegał przepisów tak skrupulatnie, że nigdy nie ośmielił się splunąć, pot z czoła ocierał ręką. Co więcej, gdy podczas jakiegoś przedstawienia tragedii kij mu się wyśliznął z ręki, szybko pochwycił go znowu, lecz doznał straszliwej obawy, żeby go nie usunięto z zawodów z powodu tego wykroczenia. Dopiero uspokoił się, gdy aktor odtwarzający ruchami jego recytację zaklął się na wszystko, że nie zauważono tego wśród szalonej radości i okrzyków ludu. Swe zwycięstwa ogłaszał sam. Z tej przyczyny wszędzie występował także jako herold. Nie chcąc pozostawić nigdzie śladu czy pamięci kogokolwiek innego spośród zwycięzców świętych igrzysk, rozkazał wywracać, wlec na hakach i wrzucać do kloak posągi i wizerunki ich wszystkich. Brał też niejednokrotnie udział w zawodach jako woźnica. (…). W czasie tych zawodów wypadł z wozu i znowu go tam umieszczono. Lecz gdy nie mógł się utrzymać, zaniechał udziału przed końcem biegu. Niemniej został nagrodzony wieńcem. Opuszczając następnie Grecję, obdarzył całą prowincję wolnością, a sędziów obywatelstwem rzymskim i dużą sumą pieniędzy. Te dobrodziejstwa obwieścił sam ze środka stadionu w dniu igrzysk istmijskich17.
– Gajusz Swetoniusz Trankwillus, Żywoty cezarów, VI, 23-24.
Z opisu Swetoniusza wyłania się obraz cesarza czynnie uczestniczącego w kolejno organizowanych igrzyskach, biorącego udział w konkurencjach muzycznych czy w wyścigach zaprzęgów – po prostu dobrze bawiącego się. W końcowej części wywodu Swetoniusz wspomina jednak mimochodem, że Neron „opuszczając (…) Grecję, obdarzył całą prowincję wolnością (…), a owe – jak to ujął antyczny pisarz – „dobrodziejstwa obwieścił sam ze środka stadionu w dniu igrzysk istmijskich”. Okazało się więc, że cesarz planował nie tylko wziąć udział we wszystkich ogólnogreckich igrzyskach, ale również… podarować Helladzie wolność! Dokonał tego – jak zauważa Swetoniusz – pod koniec swojego pobytu w Grecji. Niestety Swetoniusz nie mówi jakimi dokładnie słowami zwrócił się Neron do zgromadzonych Greków i jak rozumiał on wolność, którą obdarzał Helladę. Na szczęście jednak, w mieście Akraifia (Akraifion) w Beocji zachowała się kamienna płyta z wykutą inskrypcją, której treść przybliża nam okoliczności i treść obwieszczenia Nerona. Z inskrypcji tej wynika mianowicie, że cesarz odpowiednio wcześniej wydanym edyktem nakazał stawienie się Grekom w korynckiej poleis ogłaszając:
Mówi imperator Cezar: pragnąc odwdzięczyć się szlachetnej Helladzie za życzliwość i oddanie dla mej osoby, rozkazuję, aby jak najwięcej osób z tej prowincji przybyło do Koryntu na dzień 28 listopada18.
– inskrypcja z Akraifii (Akraifionu) w Beocji, w. 1-6.
Następnie inskrypcja ta przytacza słowa jakimi Neron zwrócił się do licznie zgromadzonych Greków:
Hellenowie! Daję wam dar nieoczekiwany – choć nie ma rzeczy, której nie można by spodziewać się po mojej wielkoduszności; dar tak wielki, że nawet nie śmieliście go żądać. Oto wy wszyscy, Hellenowie zamieszkujący Achaję i tak zwany dotychczas Peloponez, otrzymujecie wolność i zwolnienie od danin! Tego nie mieliście nawet najszczęśliwszych waszych czasach, bo albo służyliście obcym, albo też wzajem sobie. O, gdybym to mógł ofiarować ten dar w czasach rozkwitu Hellady, aby więcej ludzi skorzystało z mej łaski! Dlatego to ganię los, który uszczknął nieco mej wspaniałomyślności. Wyświadczam wam obecnie to dobrodziejstwo nie z litości, ale z życzliwości; odwdzięczam się też w ten sposób waszym bogom, przekonałem się bowiem, że są mi oni życzliwi i na ziemi, i na morzu, zezwalając mi na uczynienie dobra niezwykłego. Miastom bowiem dawało wolność już wielu władców, całej jednak prowincji dał ją tylko Neron!19
– inskrypcja z Akraifii (Akraifionu) w Beocji, w. 7-26.
Cesarz-filhellen z pewnością orientował się w meandrach greckiej historii, nie było zatem dziełem przypadku, że na miejsce ogłoszenia wolności greckich poleis wybrał on igrzyska istmijskie. To przecież podczas igrzysk istmijskich 262 lata wcześniej Tytus Kwinkcjusz Flamininus ogłosił publicznie wolność Hellenów. Ogłaszając wolność greckich poleis w czasie igrzysk istmijskich, Neron wyraźnie nawiązał do wydarzenia, którego bohaterem był niegdyś Flamininus. Co ciekawe, o ile deklarację Tytusa Flamininusa przyznającą wolność Helladzie wygłosił w jego imieniu herold, to w przypadku Nerona źródła antyczne potwierdzają, że osobiście przemówił on z trybuny do zgromadzonych Greków w ich ojczystym języku. Cesarz władał zatem greką na tyle biegle, że nie musiał posiłkować się heroldem jak niegdyś Flamininus20. Jakkolwiek by oceniać edykt Nerona, to jednak trzeba przyznać, że osobiste wygłoszenie przez cesarza przemowy do licznie zgromadzonego tłumu w obcym języku było czynem godnym podziwu.
Przyznaną przez cesarza wolność Grecy przyjęli z ogromnym entuzjazmem. Poszczególne miasta słały hołdownicze wyrazy wdzięczności, wznosiły posągi dobroczyńczy oraz ołtarze na których ryto w kamieniu napisy mające upamiętniać to szczęśliwe wydarzenie21. Pomocnym w ustaleniu sposobów wyrażania wdzięczności cesarzowi za przyznaną wolność jest ta sama inskrypcja, która jest źródłem informacji o treści edyktu nakazującego przybycie Greków do Koryntu oraz o cesarskiej mowie wygłoszonej do zgromadzonych. Dalsza część tej inskrypcji informuje bowiem, że rada miasta Akraifia (Akraifion) wraz z ludem, na wniosek najwyższego kapłana tego miasta o imieniu Epaminondas, wyraziła zgodę na podjęcie działań mających na celu uczczenie Nerona za przyznaną Grecji wolność. Uchwalono zatem, aby dedykować cesarzowi ołtarz opatrując go inskrypcją o treści „Neronowi Zeusowi Wyzwolicielowi na wieczny czas”22. Nadto ustalono, że posągi zarówno Nerona, jak i jego żony – Statilli Messaliny – staną w świątyni Apolla Ptoiosa (miejscowe sanktuarium znane z znajdującej się w nim wyroczni). Wreszcie postanowiono, że odprawione zostaną różnorodne choć bliżej nieokreślone religijne obrzędy ku czci cesarskiej familiae23.
Niektóre z poleis sławiły to wydarzenie wybijając serie miedzianych monet. I tak na przykład latyńska kolonia w Koryncie wybiła serie monet24 na awersie których widnieje głowa Nerona w promienistej koronie otoczona łacińską legendą NERO CAE(SAR) AVG IMP (pol. Neron Cesar August Imperator) z kolei rewers przedstawia wizerunek cesarza w draperii z uniesioną prawą ręką trzymającą pergaminowy zwój, stojącego na trybunie (łac. suggestus) i ogłaszającego w Koryncie wolność Hellady (patrz fot. 1; więcej fotografii patrz także RCP 1, 1205-1206).
Inna rzymska kolonia w Patras wybiła monety,25 których awers przedstawiał głowę Nerona w promienistej koronie z legendą otokową o treści NERO CAESAR AVG GERM IMP (pol. Neron Cesar August Germanik Imperator) natomiast rewers opatrzony został łacińską inskrypcją IVPPITER liberator (pol. Jowisz Wyzwoliciel) oraz ukazywał stojącą nagą postać Jowisza z orłem w lewej ręce i berłem w prawej (patrz fot. 2; więcej fotografii patrz także RCP 1, 1279-1280).
Miasto Sykion z kolei wypuściło serie monet26, których awers przedstawiał udekorowaną wieńcem głowę Nerona, natomiast rewers grecką inskrypcję ΖΕΥϹ ΕΛΕΥΘΕΡΙΟϹ (łac. Zeus Eleutherios; pol. Zeus Broniący Wolności) wraz z nagą postacią z przerzuconym przez ramię płaszczem i rozpostartymi ramionami (patrz fot. 3; więcej fotografii patrz także RCP 1, 1241-1244).
Wartym podkreślenia jest, że edykt cesarza przyznawał wolność wyłącznie tym Hellenom, którzy byli obywatelami poleis w prowincji Achai, gdyż tak właśnie Rzymianie rozumieli Helladę. W największym skrócie grecka polis była wspólnotą polityczną i religijną obywateli, którzy sami się rządzili wspólnie podejmując podstawowe decyzje, a zwłaszcza takie, które dotyczyły ogółu wspólnoty, na organizowanych w tym celu zgromadzeniach wszystkich obywateli. Prowincja Achaja oddzielona przez Oktawiana Augusta od Macedonii w 27 r. p.n.e. obejmowała jednak swym obszarem nie tylko poleis, ale również ethne (czy też ethnos), czyli ludy które nie przyjęły organizacji w ramach polis i którą to formę organizacji społecznej określić należałoby jako państwa czy też związki plemienne. Ethne zlokalizowane były na obszarze Tesalii i Epiru. Wreszcie wolność jaką Neron przyznał Grekom w prowincji Achai w żadnym razie nie dotyczyła Macedonii, która dalej pozostawała rzymską prowincją. Zatem skoro ani Tesalii, ani Epiru nie dotyczyło wprowadzone przez Nerona wyzwolenie Greków, a po zlikwidowaniu przez cesarza prowincji Achai trzeba było nadal nimi zarządzać, to Tesalię przyłączono do prowincji Macedonii, natomiast Epir uzyskał status osobnej prowincji (patrz rys. 4). Nie jest do końca wiadome, kiedy dokładnie doszło do takich zmian, jednak najczęściej jako moment ich dokonania przyjmuje się 67 r. n.e., czyli właśnie rok wydania przez cesarza Nerona edyktu nadającego wolność poleis prowincji Achai i tym samym likwidującego tą prowincję27.
„Zeus Neron Wyzwoliciel” ?
Ogłosiwszy wolność miast greckich cesarz rozpoczął niespieszną podróż powrotną do Italii, aby z 67/68 r. n.e. opuścić ostatecznie Grecję28. Czy jednak ogłoszenie przez Nerona wolności Hellady zmieniało coś w położeniu poleis objętych cesarskim edyktem, a jeśli tak to co się zmieniło ? Grecja od ponad dwustu lat była pod rzymskim panowaniem. Jaki więc miałby być praktyczny aspekt gestu cesarza i jak ocenić ten gest ? A co najważniejsze, jaka była rzeczywista ocena wielkoduszności cesarza przez samych zainteresowanych, czyli przez starożytnych Greków ?
Status prawny poszczególnych greckich poleis względem Imperium Romanum kształtował się w zależności od postawy danej polis w trakcie wojen czy to toczonych na obszarze samej Hellady w okresie jej rzymskiego podboju, czy to w czasie wojen domowych I w. n.e., które doprowadziły do zniesienia republiki i ustanowienia cesarstwa. W dobie wojen macedońskich poszczególne poleis – w zależności od tego jak pojmowały w danym momencie własny interes – potrafiły bowiem wejść w sojusz z Rzymem przeciwko Macedonii, aby w kolejnej odsłonie tego konfliktu opowiedzieć się po stronie Macedonii przeciwko Rzymowi. Polityka poleis i ethnos zrzeszonych odpowiednio w ramach Związku Achajskiego czy Związku Etolskiego albo Epirockiego stanowi najlepszy przykład zmiennej postawy Hellenów wobec rzymskiej ingerencji w sprawy Grecji właściwej. Oczywistym jest, że okoliczności w jakich dochodziło do rozciągnięcia rzymskiego władztwa nad danymi poleis wpływały więc na ich status prawny po zakończeniu podboju Hellady. Zgodnie z zasadą „dziel i rządź” (łac. divide et impera) te poleis, które lojalnie stały u boku Rzymu w dobie wojen macedońskich zostały lepiej potraktowane w zakresie statusu prawnego na jakich układały swoje relacje z nowym hegemonem, niż poleis wobec niego oporne. Z kolei w okresie wojen domowych I w. n.e. poleis wspomagały przebywających na ich terenie i walczących ze sobą rzymskich wodzów i nawet jeśli nie miały tu innego wyboru to ich postawy również nie pozostawały bez wpływu na późniejszy status takich poleis po zakończeniu tych konfliktów. Statusy poszczególnych poleis były więc bardzo różne, jednak najwyższą formą wolności greckich poleis w ramach imperium był status civitas libera (pol. „wolne miasto”)29. Polis o takim statusie formalnie uznawana była za niezależne państwo, połączone z Rzymem stosownym traktatem sojuszniczym. Wolność takiej polis przejawiała się w zagwarantowaniu jej większej samorządności, a zatem na pewno dużo mniejszej ingerencji namiestników prowincji, w obrębie której się znajdowała, w jej wewnętrzne sprawy, a w określonych przypadkach, także braku konieczności uiszczania danin na rzecz Rzymu. Zaznaczyć należy, że nadanie polis statusu civitas libera nie oznaczało z automatu zniesienia konieczności uiszczania danin na rzecz Rzymu przez taką polis. Wolność podatkowa (immunitas) nawet polis o statusie civitas libera musiała bowiem być wyraźnie zastrzeżona30.
W przypadku poleis należących do rozwiązanego Związku Achajskiego najpierw bezpośrednio podległy one namiestnikowi rzymskiej prowincji Macedonii, by następnie w wyniku zmian wprowadzonych przez Oktawiana Augusta w 27 r. n.e. wraz z innymi poleis zostać wyraźnie wydzielonymi jako osobna prowincja o nazwie Achaja. Tylko nieliczne z tych poleis miały status civitas libera. Neron ogłaszając wolność poleis w prowincji Achai przyznał im status civitas libera et immunis. Oznacza to, że Neron nie tylko przyznał tym poleis najwyższy stopień wolności, lecz jeszcze powiązał go z immunitas, czyli brakiem konieczności uiszczania przez nie danin na rzecz Rzymu. Spowodowało to, że prowincja Achaja przestawała istnieć, a oswobodzone przez Nerona poleis formalnie stawały się niezależnymi państwami połączonymi z Rzymem traktatami sojuszniczymi. Oczywiście w praktyce uwolnione poleis stawały się państwami klienckimi Rzymu, nie były więc wolne w rozumieniu tej wolności jaką dysponowały przed rzymskim podbojem, choć przecież wtedy ich wolność również była ograniczona hegemonią Macedonii. Na usprawiedliwienie Rzymian należy też dodać, że w okresie, o którym mowa, nawet tak kiedyś potężne monarchie hellenistyczne jak państwo Seleukidów czy Ptolemeuszy w Egipcie były już od dziesięcioleci rzymskimi prowincjami. Co więcej, przyznaną achajskim poleis wolność sami Rzymianie potraktowali poważnie. Cała administracja rzymska została wycofana z obszaru odzyskującej wolność prowincji31. I choć objęte edyktem Nerona poleis, stawały się państwami klienckimi Imperium Romanum, to jednak przez pewien okres nie tylko zarządzały się same obywając się bez kurateli rzymskiego namiestnika, ale przede wszystkim zwolnione były z konieczności uiszczania podatków na rzecz Rzymu, które potrafiły być naprawdę dolegliwe32. W tym kontekście gest Nerona przyznający tak wielu poleis z obszaru Grecji właściwej status civitas libera et immunis, nawet jeśli w praktyce oznaczało to że stawały się one państwami klienckimi, należy mimo wszystko uznać za gest niezwykły i szczodry.
Czy jednak przyznanie przez cesarza miastom greckim wolności znalazło uznanie wśród samych Greków ? Czy ich entuzjazm był szczery, czy też wynikał ze strachu przed wszechwładnym cesarzem i chęci przypodobania mu się ? O ile za życia Nerona nie znalazłby się zapewne żaden Grek, który publicznie śmiałby podważać sens wielkodusznego gestu cesarza, to przecież po jego śmierci nie było już się czego obawiać. Zatem, jak naprawdę sami zainteresowani oceniali cesarki edykt ? W udzieleniu odpowiedzi pomocnym okazują się być antyczne źródła greckich autorów, powstałe wiele lat po śmierci Nerona. Jednym z takich dzieł jest zbiór krótkich diatryb o charakterze moralizatorskim i pouczającym pt. Moralia autorstwa Plutarcha z Cheronei33. Zawiera on diatrybę pt. O odwlekaniu kary przez bogów, która jest dialogiem Plutarcha z trzema interlokutorami na temat zła czynionego przez ludzi za życia i kary za nie po śmierci. W pewnym momencie Plutarch postanawia opowiedzieć swoim współrozmówcom zasłyszany niegdyś mit, którym chce podeprzeć argumenty wypowiedziane w prowadzonej dyskusji. Bohater opowiadanego przez Plutarcha mitu na skutek nieszczęśliwego wypadku popadł w stan zbliżony do śmierci przez co rozpoczyna wędrówkę po zaświatach. W wędrówce tej towarzyszy mu przewodnik, który okazał się być jego zmarłym krewnym. W pewnym momencie wędrówki po zaświatach jest on świadkiem sądu dusz, a także powtórnego ich wcielenia w różnego rodzaju zwierzęta, w ciele których mają one wieść nowy, ale nędzny żywot, aby w ten sposób odpokutować zbrodnie popełnione w czasie swej ludzkiej egzystencji. Wśród osądzonych dusz, ów mityczny bohater, rozpoznaje ciężko cierpiącą duszę Nerona, dla której nieziemscy słudzy właśnie przygotowali postać żmii. Nagle wśród niezwykłych błysków odezwał się głos nakazujący owym sługom przygotować dla Nerona postać „łagodniejszego stworzenia śpiewającego w bagnach i jeziorach”, zatem najprawdopodobniej żaby, jako że: „już bowiem za swe zbrodnie odbył pokutę, a należy mu się nieco łaski od bogów za to, że spośród swych poddanych obdarzył wolnością plemię najlepsze i najmilsze bogom”34 (Plutarch z Cheronei, Moralia, 567F-568A). Aż nadto oczywistym jest, że pod pojęciem owego plemienia obdarzonego przez Nerona wolnością Plutarch rozumie Hellenów, a ową wielkoduszność cesarza w stosunku do swych greckich poddanych uznaje za na tyle doniosłą, że skutkuje ona łaską bogów miarkującą srogość pokuty nałożonej na duszę zmarłego cesarza.
Innym dziełem, w którym można znaleźć ocenę edyktu Nerona z 67 r. n.e. jest dzieło greckiego geografa i pisarza Pauzaniasza35 pt. Wędrówki po Helladzie. Jest to swoisty antyczny przewodnik turystyczny opisujący zabytki jakie zwiedził jego autor w czasie podróży po różnych krainach Grecji. Opisując poszczególne krainy Grecji, sanktuaria, lokalne wierzenia i towarzyszące im kulty, groby znanych Greków, dary wotywne czy pomniki Pauzaniasz ubolewa również nad świętokradczymi grabieżami dzieł sztuki, których Neron dopuścił się odwiedzając niektóre z takich miejsc podczas swojego pobytu w Grecji w 67 r. n.e. Żałując zabytków, których zabrakło wskutek cesarskiego rabunku, Pauzaniasz ujmuje równocześnie pamięci Nerona wspominając, o niektórych jego zbrodniach (matkobójstwie, żonobójstwie). W pewnym momencie swojej relacji Pauzaniasz nagle jednak zmienia ton wypowiedzi o Neronie stwierdzając, że: „Przywrócił on Helladzie całkowitą wolność”36 i w tym samym passusie refleksyjnie usprawiedliwia wszelkie haniebne czyny, których cesarz się dopuścił wyjaśniając swój punkt widzenia w następujący sposób: „Rozmyślając nad czynem Nerona, doszedłem do wniosku, że najtrafniej powiedział Platon, syn Arystona, iż występki wyróżniające się wielkością i zuchwalstwem nie są dziełem pierwszych lepszych ludzi, ale dusz szlachetnych zepsutych przez niedorzeczne wychowanie”37 (Pazaniasz, Wędrówki po Helladzie, VII, 17, 3).
Jednak najpełniejsza i najbardziej bezpośrednia ocena cesarskiego edyktu nadającego greckim poleis wolność zawarta jest w dziele pt. Żywot Apolloniosa z Tyany autorstwa żyjącego na przełomie II i III w. n.e. greckiego sofisty Flawiusza Filostrata38. W swoim dziele Filostrat opisuje życie, podróże i dokonania pewnego pitagorejskiego filozofa żyjącego w I w. n.e. niejakiego Apolloniosa urodzonego w Tyanie. Prowadząc narrację o jednej z podróży bohatera swego dzieła Filostrat na potrzeby tejże narracji tak ocenił cesarski edykt: „skoro tylko Neron ogłosił, że Grecja jest wolna, (…), zaraz też miasta greckie wróciły do zwyczajów czy to doryckich, czy attyckich. Wszystko znowu rozkwitło w atmosferze powszechnej zgody, czego Grecja od dawna nie doświadczyła”39 (Flawiusz Filostrat, Żywot Apolloniosa z Tyany, V, 41). Wracając do pytań postawionych wcześniej można uznać, że starożytni Grecy docenili przywróconą im przez Nerona wolność, bowiem jeszcze wiele lat po jego śmierci wspominali zarówno samego cesarza jak i jego czyn z uznaniem i nawet z pewnym rozrzewnieniem.
Niespełna rok po ogłoszeniu wolności greckich poleis Neron popełnił samobójstwo (68 r. n.e.). W następnym – 69 r. n.e. – po kolejnych uzurpacjach i krótkiej wojnie domowej cesarzem został Wespazjan (tzw. rok czterech cesarzy). Do Rzymu nowy cesarz dotarł w połowie 70 r. n.e. Przez pewien okres czasu Wespazjan przestrzegał ustanowionego przez Nerona porządku na terenie zlikwidowanej rzymskiej prowincji Achai. W końcu jednak zdecydował o cofnięciu edyktu Nerona i ponownym przywróceniu systemu prowincjonalnego na tym obszarze. Pierwsza wzmianka o mianowaniu namiestnika prowincji Achai pojawia się ok. 72 r. n.e., a to oznaczyłoby, że prowincja ta w nieco mniejszych granicach (wskutek dokonanych już zmian terytorialnych) została odtworzona przez Wespazjana najprawdopodobniej w tym właśnie roku40. Historia wyzwalania przez Rzymian – Hellenów – dla tych ostatnich właśnie zatoczyła koło!