Alkoholizm nie jest problemem społecznym jedynie czasów współczesnych. Już Lukrecjusz, rzymski poeta z I wieku p.n.e., wspomina o alkoholizmie jako pladze dotykającej ówczesne elity. M.in. słynni pisarze z I wieku n.e. Seneka Młodszy czy Pliniusz Starszy dowodzą istnienia prawdziwego społecznego problemu.
Z pewnością jednak największym zainteresowaniem cieszyli się politycy, będący w centrum życia społecznego Rzymu. Ich pijackie uczty były opisywane przez autorów antycznych, co często wiązało się z zarzutami o skłonność do nadmiernego spożywania alkoholu. Jednym z takich polityków był np. Marek Antoniusz. Tak opisuje go chociażby Plutarch:
Antoniusz był – jak podają – w młodości bardzo przystojny. Ale przyjaźń i bliższe stosunki z Kurionem zawisły nad nim jakby jakieś fatum. Kurion i sam oddawał się bez przyzwoitości różnym przyjemnościom, i Antoniusza, by go bardziej zepsuć, wciągnął w pijaństwo, w stosunki z kobietami, w nieposkromioną rozrzutność.
– Plutarch z Cheronei, Żywoty sławnych mężów: Antoniusz
Marek Antoniusz zdawał sobie sprawę z opinii krążącej w społeczeństwie na temat swojego zamiłowania do alkoholu. W związku z tym wystąpił z krótkim tekstem na swoją obronę O jego pijaństwie.
Podobnie złe opinie odnośnie alkoholu mieli cesarze Tyberiusz, Klaudiusz czy Witeliusz. Nie inaczej było także w przypadku kobiet towarzyszących najwyższym postaciom Imperium – m.in. Julia, córka Augusta, słynęła z niemoralnego i „imprezowego” stylu życia.
Należy nadmienić, że antyczni Rzymianie upijali się winem rozcieńczonym z wodą, które w praktyce było spożywane przy każdym daniu i w trakcie całego dnia. Antyczne wino było jednak znacznie mocniejsze od współcześnie nam znanego – wynika to zapewne z procesu konserwacji wina i długiego przetrzymywania po procesie fermentacji. Warto także nadmienić, że w starożytności nie znano jeszcze procesu destylacji. Wodę z kolei dodawano, aby złagodzić wino i zapobiec całkowitemu odurzeniu społeczeństwa. Samo wino z kolei, posiadające alkohol, ma działanie antybakteryjne, co było niezwykle cenione w czasach antycznych, kiedy woda mało kiedy była zdatna do picia, zwłaszcza w mieście. Stąd też, aby chronić dzieci przez chorobami, dawano im do picia odpowiednio rozcieńczone wino.
Ponadto Rzymianie także w trakcie uczt uwielbiali oddawać się „pijackim grom”. Jedna z takich gier polegała na rzucaniu kością, a następnie jak najszybszym opróżnianiu odpowiedniej ilości kufli z winem. Niekiedy rzymska władza starała się regulować kwestię spożywania alkoholu. Jednym z przykładów było zakazanie obchodzenia Bachanaliów – święta na cześć Bachusa (rzymski odpowiednik Dionizosa) – w roku 186 p.n.e. W odczuciu senatu ekstatyczne tańce, pijaństwo, nagość i swoboda obyczajowa miały demoralizujący wpływ na młode pokolenia.