Archimedes był genialnym greckim naukowcem, który kierował pracami inżynieryjnymi przy obronie Syrakuz w trakcie drugiej wojny punickiej, w 214-212 roku p.n.e. Rzymianie szturmujący potężne mury miasta musieli mierzyć się z nietypowymi wynalazkami Archimedesa, w tym z lustrami!
Rzymskie wojska próbowały wielu ataków od morza. Archimedes doszedł do wniosku, że wykorzystując kilka luster ustawionych w taki sposób, aby odbijające się promienie słoneczne trafiały w jeden punkt na statku, będzie w stanie rozgrzać drewno do takiego stopnia, że pojawi się ogień. Wydarzenie to opisuje Lukian z Samosat – rzymski historyk z II wieku n.e. – w dziele „Rozmowy Zmarłych” twierdząc, że sposób okazał się skuteczny i wiele statków zostało zniszczonych.
Po dziś dzień trwają dywagacje, co stanowiło wspomniane lustra i umożliwiało odbicie promieni słonecznych. Pewna propozycja to np. tarcze z brązu lub miedzi, które skupiały promienie. W tym celu grecki naukowiec Ioannis Sakkas przeprowadził eksperyment w 1973 roku w okolicach Aten. Użyto 70 luster (z powłoką miedzianą), każde 1,5 na 1 metr, które ustawiono tak, aby wiązka światła kumulowała się w danym punkcie, znajdującej się w odległości 50 metrów, makiety rzymskiego okrętu wojennego. W ciągu kilku sekund doszło do pożaru, Warto nadmienić, że statek (podobnie jak antyczne) miał powłokę ze smoły/wosku, co mogło wspomagać podatność na ogień.
Co ciekawe, w 2010 w popularnym programie „Pogromcy mitów” wykorzystano 500 luster w celu podpalenia rzymskiego statku w odległości 120 m. Badaczom nie udało się jednak podpalić drewna i uznano, że światło mogło być użyte do oślepiania załogi statku.