Gdy rzymski dowódca Tytus stłumił brutalne powstanie w Jerozolimie i Judei, obmyślił 4 rozwiązania, które zapobiegną jego powtórzeniu się.
- Najpierw nakazał zrównać z ziemią świątynię żydowską, a całe jej wyposażenie spalić lub wywieźć do Rzymu.
- Po drugie, zakazał i spalił ich Tory i inne pisma święte, które znalazł w Judei.
- Po trzecie, nakazał aresztowanie, uwięzienie i egzekucję każdego, kto wypowiadał imię żydowskiego boga.
- Po czwarte, aby wyegzekwować swoje edykty i utrzymać jedność w Cesarstwie, rozkazał swoim żołnierzom wymagać od wszystkich obywateli, aby na żądanie ofiarowali kadzidło jednemu z bogów. Jeśli odmówią lub złożą kadzidło żydowskiemu bogu, zostaną aresztowani, uwięzieni i straceni.
Ten ostateczny edykt dotyczył nie tylko Żydów, ale także chrześcijan, którzy modlili się do żydowskiego boga jako pochodnej Jehowy (Jehowa, co oznacza „Jehowa zbawia” i którego imię błędnie przetłumaczono jako „Jozue”).
Z wyjątkiem kilku radykałów, którzy zostali natychmiast straceni za nielojalność wobec bogów Imperium, większość Żydów i chrześcijan poddała się nowym edyktom. Żydzi postanowili zwracać się do Jowisza po imieniu. Chrześcijanie, z których większość stanowili greccy niewolnicy pracujący jako nauczyciele dla bogatych rzymskich rodzin, postanowili czcić najwyższego Boga Zeusa jako przedstawiciela „Jehowy”.
Kiedy więc rzymski żołnierz prosił Żyda o oddanie czci bogom, Żyd odpowiadał: „Witaj, Jowiszu!” a chrześcijanin powiedziałby: „Witaj Zeusie!” W ten sposób pozostali przy życiu i pod ziemią ze swoimi przekonaniami.