W antycznym Rzymie dzieciobójstwo było stosowaną praktyką. Pierwsze dni dziecka na świecie zawsze były niepewne; w starożytności wiele dzieci ze względu na ciężki poród, choroby i zły stan zdrowia nie przeżywały nawet kilku dni. Stąd też czekano z nadaniem imienia dziecku. Niekiedy dziecko mogło zostać celowo odrzucone przez rodziców.
Powody porzucenia były najróżniejsze: płeć dziecka, deformacja, dziecko pochodziło z nieprawego związku czy zła sytuacja materialna rodziców. Najczęściej skazywano dziecko na śmierć, po prostu je porzucając. Decyzja przyjęciu dziecka do rodu należała do pater familias, głowy rodziny. Już prawo XII tablic regulowało kwestię „pozbywania” się zdeformowanych dzieci1.
Nie zawsze jednak porzucenie dzieci oznaczało śmierć; niekiedy porzucone na śmietniskach czy ulicach mogły zostać przygarnięte lub po prostu trafiały w ręce handlarza niewolników. W antycznym Rzymie dzieci często porzucano w charakterystycznym miejscu przy kolumience, która zyskała nazwę columna lactaria, czyli „kolumna mleczna”.
Dzieciobójstwo w kulturze rzymskiej było obecne już od samych początków. Przykładem jest legenda o założycielach Rzymu – braciach Romulusie i Remusie, którzy zagrażali władzy uzurpatora w mieście Alba Longa. Bliźniacy mieli zostać zabici w wieku niemowlęcym na polecenie Amuliusza. Ci jednak cudownie przetrwali, zemścili się, a Romulus dał początek Rzymowi.
Pierwszym wyraźnym przeciwnikiem zabijania dzieci był filozof Filon z Aleksandrii (I p.n.e. – I wiek n.e.). W roku 374 n.e., za cesarza Walentyniana, przyjęto prawo zakazujące dzieciobójstwo pod karą śmierci.