Zwiedzając rzymskie Forum wiele osób zwraca uwagę na kwiaty składane w niszy muru świątyni Cezara dla uczczenia jego pamięci. Właśnie tam Cezar miał być skremowany, przez co wiele osób intuicyjnie to miejsce wskazuje jako miejsce jego pochówku. Lecz czy to możliwe, by grób dyktatora tam się znajdował?
Zgodnie z przekazami historycznymi pogrzeb Cezara zamordowanego w Idy Marcowe miał wielce dramatyczny przebieg. Wedle Swetoniusza ciało dyktatora skremowano na Forum w atmosferze wielkiego ludowego poruszenia. Pogrzeb miał daleko idące konsekwencje polityczne, ponieważ to właśnie wtedy Marek Antoniusz miał swą porywającą mową zmienić nastroje tłumów i skierować bieg wydarzeń na zupełnie nowe tory, które zniweczyły intencje spiskowców planujących przywrócenie republiki.
Lecz wróćmy do Cezara. Gdzie go pochowano? Zgodnie z utrwaloną tradycją, faktycznie w miejscu jego kremacji na Forum wzniesiono później świątynię, której niezbyt imponujące ruiny możemy oglądać w Rzymie do dziś. Lecz co się stało z prochami?
Nic nie wskazuje, by prochy Cezara spoczęły w świątyni na Forum. Po pierwsze dlatego, że świątynię wybudowano wiele lat później (w dniu pogrzebu nikt jeszcze o jej wzniesieniu nie myślał), a także dlatego, że w tym czasie obowiązywał zakaz grzebania zmarłych w obrębie miasta. Gdyby w przypadku Cezara odstąpiono od tego zakazu, starożytni kronikarze na pewno by o tym wspomnieli. Skoro Cezara nie pochowano w świątyni na Forum, to gdzie?
Pewną wskazówkę znajdziemy w „Żywotach Cezarów” Swetoniusza. Oddajmy głos starożytnemu historykowi:
Po wyznaczeniu terminu pogrzebu wzniesiono stos całopalny na Polu Marsowym w pobliżu grobowca Julii – przed mównicą publiczną na forum złoconą kapliczkę wedle wzoru świątyni Wenery Rodzicielki, wewnątrz niej łoże z kości słoniowej, pokryte złotem i purpurą, u wezgłowia odznakę zwycięzcy i szatę, w której został zamordowany. Ponieważ przy-puszczano, że w ciągu jednego dnia tłumy przybyłych nie zdążą złożyć swych darów dla Cezara, polecono publiczności, aby niosła je na Pole Marsowe, pominąwszy zwykły porządek, którymi ulicami kto chciał. (…) Łoże pogrzebowe przenieśli czynni i byli urzędnicy na forum przed mównicę publiczną. Gdy jedna część chciała je spalić w celi Jowisza Kapitolińskiego, druga – w kurii Pompejusza, nagle dwaj jacyś ludzie z mieczami u pasa, każdy trzymając po dwa dziryty, podpalili ciało płonącymi świecami i w tejże samej chwili cały tłum widzów stojących dokoła poznosił na stos suche gałęzie, ławy, siedzenia sędziów, także wszystkie dary, które znalazły się pod ręką. (…)
– Swetoniusz, Juliusz Cezar, 84
Z cytowanego fragmentu jawi się pewien chaos towarzyszący ceremonii pogrzebowej. Pierwsza informacja mówi, że stos wzniesiono na Polu Marsowym. Dalej jednak Swetoniusz przenosi nas na Forum, gdzie miano wznieść złoconą kapliczkę z marami żałobnymi. Później znowu pojawia się wzmianka o niesieniu darów na Pole Marsowe. Lecz nieoczekiwanie historyk wspomina, że jedni chcieli je spalić w celi Jowisza Kapitolińskiego – a więc w świątyni na Kapitolu, a inni – w kurii Pompejusza, a więc w budynku, gdzie Cezara zamordowano.
Relacja Swetoniusza, który nie mógł być świadkiem tamtych wydarzeń, sugeruje, że pierwotnie Cezara miano skremować na Polu Marsowym, tam bowiem przygotowano stos. Jednak wydaje się, że martwego dyktatora nie zdążono tam przenieść. Ciało miano umieścić w złoconej kapliczne na łożu żałobnym i przenieść na Pole Marsowe, jednak wydarzenia wymknęły się spod kontroli i potoczyły się dalej szybko. Na Forum spontanicznie wzniesiono nowy stos z tego, co akurat było pod ręką, i to na nim ostatecznie Cezar został skremowany.
Lecz ten pierwotny, „oficjalny” stos na Polu Marsowym jest ważną wskazówką. W Rzymie bogate rody kremowały swoich zmarłych bliskich w miejscach zwanych ustrinum. Rodowe ustrina były zazwyczaj budowane nieopodal grobowca, gdzie miały spocząć prochy. Nieprzypadkowo więc Swetoniusz wspomina o grobowcu Julii. Julia to rodzona córka Cezara, przedwcześnie zmarła żona Pompejusza. Jeżeli obok jej grobowca wzniesiono stos pogrzebowy dyktatora, prawdopodobnie w jej grobowcu miały być złożone jego prochy. Niestety nie wiemy zbyt wiele więcej. Historycy przypuszczają, że grobowiec ten miał formę monumentalnego kopca. Gdzie dokładnie się znajdował?1 Nikt nie wie! Nigdy go nie odkryto! Nie wiadomo, jakie były jego dalsze losy. W niektórych opracowaniach znalazłem informację (niestety także opatrzoną znakiem zapytania), że grobowiec Juliusza Cezara mógł się znajdować mniej więcej w okolicach Piazza di Monte Citorio / Piazza Colonna. Więc może gdy następnym razem będziecie podziwiać wspaniałą kolumnę Marka Aureliusza, pomyślcie, że być może właśnie tam, gdzieś pod Waszymi stopami, ponad dwa tysiące lat temu złożono prochy wielkiego Juliusza!