Cesarz rzymski z przełomu III i IV wieku n.e., Maksymian, współrządzący z Dioklecjanem, zasłynęli jako prześladowcy wyznawców chrześcijaństwa. Maksymian miał pewnego razu wydać rozkaz zdziesiątkowania (decimatio) legionu (tzw. legion tebański, wywodzący się z Egiptu) złożonego z żołnierzy wyznania chrześcijańskiego. Decyzja dowódcy wynikała z faktu, że oddział odmówił stłumienia rewolty w Galii, która wywołana była przez współwyznawców.
Po pierwszej decymacji legion nadal odmawiał wypełnienia rozkazu, w związku z czym przeprowadzono kolejne dziesiątkowanie; potem trzecie i tak do momentu aż zginął ostatni legionista. Zginąć miało podobno około sześciu tysięcy ludzi. Zbiec udało się nielicznym żołnierzom, ale i tych w końcu ujęto i stracono. Oficer legionu (primicerius) – Maurycy po dziś dzień jest świętym w Kościele katolickim, a od jego imienia pochodzi nazwa kurortu szwajcarskiego St. Moritz.