Dnia 22 października obchodzimy Światowy Dzień Osób Jąkających Się. Jąkanie to zaburzenie płynności mówienia występujące u dzieci, młodzieży i u dorosłych, które występowało już w starożytnym Rzymie.
Świetnym przykładem jest cesarz Klaudiusz (10 p.n.e. – 54 n.e.), który według przekazów wyraźnie się jąkał. Tak wspomina go Swetoniusz:
Gdy mówił, czy to żartem, czy poważnie, szpeciły go różne śmiesznostki: nieprzystojny śmiech, gniew tym bardziej wstrętny, że pianą toczył z otwartych ust, nozdrza zawsze wilgotne, oprócz tego jąkanie i stałe kołysanie głowy, szczególnie wzmagające się podczas najmniejszego ruchu.
– Swetoniusz, Klaudiusz, 30
Klaudiusz od najmłodszy lat musiał mierzyć się ze złą opinią na swój temat, nawet ze strony najbliższej rodziny.
Matka Antonia nazywała go „ludzką poczwarą, zaczętą tylko przez naturę, lecz nie wykończoną”.
– Swetoniusz, Klaudiusz, 3
Nie mamy przekazów jak sobie radził ze swoją słabością, jednak z pewnością musiał szukać sposobów na poprawę swojej wymowy. Być może korzystał z metody Demostenesa (384-322 p.n.e.) – greckiego polityka i mówcy – który także musiał borykać się z jąkaniem. Grecki mąż stanu ponoć, aby poprawić swoją mowę wkładał w usta kamienie. Dzięki temu udało mu się poprawić artykulację. Inne jego ćwiczenie zakładało przekrzykiwanie morskich fal, aby zwiększyć siłę głosu.
Przykład Klaudiusza, który doszedł do władzy, pokazuje jednak, że jąkanie nie musi być życiowym ograniczeniem. Więcej na ten temat na stronie gabinetu w zakresie terapii jąkania: https://artystamowy.pl/