Życie Rzymianina mieszkającego w insulae – kamienicy – nie wiele się różniło od tego jakie pędzimy my dzisiaj. Także trzeba było pamiętać o zapłacie czynszu, który niektórym przysparzał dużo stresu i obawy o to czy nie wyląduje się na bruku.
Świetnym przykładem jest epitafium jednego z lokatorów kamienicy – Ankarenusa Notusa, wyzwoleńca – który zmarł w wieku 43 lat. Jego prochy znalazły się w zbiorowym grobie pod miastem. Napis na nagrobku mówi:
Nie martwię się już, że umrę z głodu
Pozbyłem się bólu nóg i troski o czynsz
Mam darmowe mieszkanie z utrzymaniem na wieczność.
Z pewnością był to jeden z mieszkańców wyższych pięter insuli. W antycznym Rzymie im wyżej się mieszkało, tym większe było ryzyko zgonu w przypadku pożaru. Lokator nie miał szansy uciec, jeśli pożar wybuchł niżej (a wybuchał bardzo rzadko). Juwenalis żartował, że takich mieszkańców „dach jedynie pokryje”.
Zasada tańszych mieszkań w górnych piętrach rzymskich budowli jest zupełnie odmienna od dzisiejszych standardów oferowania najbardziej luksusowych apartamentów w najwyższych partiach wieżowców.