Cesarz Neron za swoich rządów zasłynął przede wszystkim pierwszymi prześladowaniami chrześcijan. M.in. wykorzystywał płonące ciała chrześcijan, jako świece na swoich ucztach.
Wielki pożar, który wybuchł w roku 64 n.e. w Rzymie, przez dziewięć dni niszczył kolejne dzielnice miasta. Wielu mieszkańców zaczęło oskarżać Nerona o celowe podpalenie miasta; cesarz z kolei musiał odwrócić od siebie podejrzenia. W tym celu wykorzystał tajemniczych wyznawców Chrystusa jako kozła ofiarnego.
Zgodnie z przekazem Tacyta jego prześladowania polegały na rzucaniu chrześcijan dzikim psom na pożarcie czy wspomnianemu przybijaniu do krzyży w ogrodzie i podpalanie. Według Tacyta skazańcy pełnili rolę płonących żywych pochodni, które rozświetlały ucztę na dworze1.
Sami chrześcijanie uważali Nerona za prześladowcę wiary. Euzebiusz z Cezarei wspominał, że „był [on] pierwszym którym prześladował tę doktrynę”2. a Tertulian, że był „pierwszym cesarzem, który zatopił miecz w chrześcijańskiej krwi”3.
Co więcej, wielu wyznawców Chrystusa uważało, że Neron był Antychrystem z racji na wybitne okrucieństwo i zepsucie, a nawet Fałszywym Prorokiem.