Wojny markomańskie były to walki toczone w latach 166-180 rokiem n.e. między Imperium Rzymskim, a wrogo nastawionymi plemionami barbarzyńskimi: Kwadami, Jazygami oraz Markomanami. Zgodnie z przekazem „Historia Augusta” Marek Aureliusz finalnie miał dążyć do utworzenia dwóch nowych rzymskich prowincji: Sarmacji (Sarmatia) oraz Markomanii (Marcomania), czego dowodem jest odnaleziony na Cyprze medalion dedykowany Markowi Aureliuszowi i jego synowi Kommodusowi, z inskrypcją PROPAGATORIBVS IMPERII, czyli „tym którzy powiększyli granice Imperium”.
Markomania i Sarmacja obejmowały tereny współczesnej Słowacji, Czech i Niemiec. Utworzenie nowych prowincji spowodowałoby znaczne przesunięcie północnej granicy imperium na północ (bliżej obecnych ziem Polski). Plany te – jeżeli rzeczywiście były realne – finalnie zostały porzucone przez Kommodusa, który po śmierci ojca w roku 180 n.e. wycofał się z dalszych walk nad Dunajem, kazał opuścić podbite ziemie rzymskim legionom i zawarł pokój. Lata walk jego ojca zostały zaprzepaszczone.
Kasjusz Dion stwierdza jasno, że gdyby cesarz Aureliusz żył dłużej cały region, na którym znajdowały się wojowniczo nastawieni barbarzyńcy, zostałby podporządkowany Rzymowi. Żołnierze rzymscy poza budową fortów na nowych ziemiach, konstruowali także łaźnie, co dowodzi chęci pozostania na stałe.
Niektórzy historycy (m.in. Frank McLynn) sugerują, że celem Aureliusza była chęć oparcia północnej granicy Imperium na górach, które są ponoć łatwiejsze w obronie, aniżeli Dunaj.