Miecz, groty strzał oraz pociski do balist – to znaleziska w prowadzonych wykopaliskach w 2017 roku na terenie byłych rzymskich baraków jazdy w Vindolandzie – obozie rzymskim w północnej Anglii.
Badania prowadzone pod kamienną posadzką, jednego z kamiennych fortów przy murach Hadriana, ujawniły czarną, słodko pachnącą i świetnie zachowaną glebę, bez obecności tlenu. W ziemi natrafiono na liczne fragmenty drewnianych murów i podłóg, ogrodzeń, ceramiki i kości zwierząt. Naukowcy jasno stwierdzili, że w miejscu tym z całą pewnością znajdowały się baraki dla jeźdźców i ich zwierząt.
W miejscu tym znaleziono ślady po piecach, ogniskach oraz zagrodach. W kącie jednej z izb odkryto cienkie i ostre żelazne ostrze w drewnianej pochwie i z drewnianym uchwytem. W miejscu tym natrafiono także na siodło.
Parę tygodni później odnaleziono kolejne ostrze, a w jednej z izb mały drewniany dziecięcy mieczyk – dokładnie taki sam jaki obecnie mogą kupić turyści odwiedzający rzymskie mury Hadriana.
Wśród innych znalezisk są: drewnianych tabliczki do pisania, drewniane „klapki” do kąpieli, skórzane buty, noże, grzebienie, szpilki do włosów, broszki i szeroki asortyment rodzajów broni, w tym włócznie czy wspomniane wcześniej groty strzał i pociski balist. Z bardziej drogocennych rzeczy należy wspomnieć o odkrytych zdobieniach do uprzęży i elementów siodła, wykonanych ze złota, które uniknęły korozji.
Odnalezione artefakty znajdą się na wystawie w Muzeum w Vindolandzie już tej jesieni.