Rozdziały
Do antyrzymskiego powstania w Galii doszło za panowania Tyberiusza w 21 r. n.e., kiedy zadłużenie miejscowych arystokratów doprowadziło do wrzenia. Głównymi jego przywódcami byli dwaj nobile – Juliusz Florus z plemienia Trewerów i Juliusz Sakrowir z plemienia Eduów.
Tło historyczne
Zdobyta przez Juliusza Cezara Galia stosunkowo szybko pogodziła się z włączeniem do Imperium. Nie doszło już do powstań antyrzymskich swą skalą przypominających rewoltę Wercyngetoryksa. Jednakże w prowincji zarządzanej przez urzędników cesarskich dochodziło niekiedy do mniejszych wystąpień skierowanych przeciw nowej władzy.
Sytuacja w Galii po zakończeniu kampanii Cezara
Po ujarzmieniu Galów Juliusz Cezar wycofał z ich ziem większość swej armii. Jednakże ze skąpych informacji źródłowych wynika, że już w czasie jego dyktatury i za rządów Augusta dochodziło w Galii do niepokojów. Obejmowały one jednak swym zasięgiem tylko garstkę plemion. Czynnikami, które kształtowały wśród Galów nastroje antyrzymskie było tworzenie nowej administracji oraz cenzusy (przeprowadzane co najmniej trzykrotnie od 27 p.n.e.) dokonywane celem opodatkowania ludności. Rzymscy urzędnicy nakładali duże ciężary na ludność miejscową, a lokalna arystokracja wysyłała nawet petycje do Augusta ze skargą na cesarskiego wyzwoleńca, który wymyślił dwa nowe miesiące w kalendarzu i ściągał przez to dodatkowe daniny od plemion celtyckich. Sytuacja wymagała interwencji legionów.
Między 38 a 19 r. p.n.e. Agrypa, zięć Oktawiana przeprowadził kilka kampanii militarnych w Galii. Działania zbrojne w prowincji, ale na mniejszą skalę prowadzili też inni dowódcy rzymscy. Sytuację w Galii komplikowały najazdy Germanów przeprawiających się na lewy brzeg Renu, których władzom rzymskim nie udawało się odeprzeć. Niektóre z nich przybierały groźne rozmiary. W 16 roku p.n.e. armia złożona z Sugambrów, Tenkterów i Uzypetów wciągnęła w zasadzkę oddział rzymskiej jazdy i zadała klęskę armii gubernatora Marka Loliusza. Niezdolność Rzymian do obrony prowincji odczytywano jako słabość Imperium, co tylko zachęcało miejscowe plemiona do coraz śmielszych wystąpień.
Powstanie Florusa i Sakrowira
Do antyrzymskiego powstania w Galii doszło za panowania Tyberiusza w 21 r. n.e., kiedy zadłużenie miejscowych arystokratów doprowadziło do wrzenia. Głównymi jego przywódcami byli dwaj nobile – Juliusz Florus z plemienia Trewerów i Juliusz Sakrowir z plemienia Eduów. Obaj posiadali obywatelstwo rzymskie, gdyż pochodzili z rodzin zasłużonych niegdyś dla Imperium. Na odbywanych przez spiskowców tajnych spotkaniach ustalono, iż Florus podburzy do buntu Belgów, a Sakrowir przeprowadzi podobną agitację ród ludności mieszkającej bliżej ziem Eduów. Na tych zgromadzeniach uczestnicy uskarżali się na chciwość namiestników i wzrastające podatki, podkreślając przy tym słabość państwa rzymskiego. Jednak niektórzy badacze przyczynę buntu widzą bardziej w próbach zachowania bogactwa i wpływów przez arystokratycznych liderów, co miało doprowadzić do ich sporego zadłużenia. Liczono na niskie morale legionów wzburzonych śmiercią Germanika, ogólną słabość militarną Italii i demoralizację ludności stolicy Imperium.
Pierwsze do antyrzymskiego powstania przystąpiły plemiona Andekawów i Turonów. Przeciw pierwszemu z nich wystąpił legat Acyliusz Awiola, który z kohortą strzegącą Lugdunum stłumił bunt Andekawów. Następnie z legionami z Germanii Dolnej, przy wsparciu kilku kontyngentów galijskich pokonał Turonów. W walkach tych wyróżnił się przyszły dowódca powstania Eduów, Sakrowir, który walczył z odkrytą głową, celem podkreślenia swej odwagi. Był to jednak wybieg mający uśpić czujność Rzymian. Zastanawiająca jest reakcja cesarza Tyberiusza, który zlekceważył informacje o tych wydarzeniach, tym samym przeciągając wojnę. Na północy Florus próbował przeciągnąć do powstania oddział jazdy (ala) złożony z członków swego plemienia. Niewielu kawalerzystów dało się jednak przekonać do buntu, do którego stłumienia wyznaczono legionistów z prowincji nadreńskich. Powstańcy zyskali poparcie jedynie w wąskim gronie klientów Florusa i zadłużonych arystokratów. Następnie ruszyli ku zalesionym wzgórzom Arduenna, jednakże w zajęciu tych pozycji przeszkodziły im wojska namiestnika Germanii Dolnej Wizeliusza Warrona oraz Gajusza Syliusza. Obaj wodzowie ruszyli na Florusa z przeciwległych kierunków, celem otoczenia jego zgrupowania. Co więcej, Rzymian wspierały kontyngenty sprzymierzeńców galijskich. Jeden z nich, trewerski arystokrata Juliusz Indus ze względu na osobiste porachunki z Florusem okazał się bardzo gorliwy w jego zwalczaniu. Sama nazwa jednostki ala Gallorum Indiana, która w wojsku rzymskim istniała przez następne wieki, z pewnością pochodzi właśnie od niego. Niewielki zasięg powstania umożliwił Rzymianom szybką rozprawę z Florusem. Jego ludzie zginęli w walce lub zostali schwytani. Sam przywódca przez krótki czas uciekał obławom, ale w końcu otoczony przez ekspedycje rzymskie popełnił samobójstwo.
O ile powstanie Trewerów objęło tereny znajdujące się w zasięgu działania legionów nadreńskich, to wystąpienie Eduów miało miejsce z dala od większych zgrupowań wojsk rzymskich. Plemię Eduów było zamożne i liczne, stąd stanowiło poważniejsze wyzwanie dla cesarza. Sakrowir zorganizował nawet warsztaty produkcji broni, jednakże próba utrzymania tego w tajemnicy zmniejszyła efekty tej działalności. Eduowie skoncentrowali znaczne siły, które opanowały Augustudunum (dawna siedziba plemienna w Bibrakte). Buntownicy wzięli za zakładników nobilów kształconych w tym mieście przez Rzymian, celem zmuszenia ich rodzin do udziału w powstaniu. Liczebność armii Sakrowira wzrosła do 40 000 ludzi, z czego tylko 1/5 była uzbrojona na wzór rzymski. W skład armii powstańców wchodzili też wyzwoleni gladiatorzy oraz masy ludności uzbrojone w improwizowaną broń. Początkowo Rzymianie nie wysłali wojsk celem rozgromienia Sakrowira ze względu na kłótnie między Warronem a Syliuszem. Dopiero, gdy podstarzały Warron oddał naczelne dowództwo temu ostatniemu, na Augustudunum ruszyła silna ekspedycja rzymska. Syliusz na czele dwóch legionów wspieranych przez auxilia ruszył na ziemie sprzymierzonych z Eduami Sekwanów. Gdy Rzymianie napotkali wojska Sakrowira, ten przyjął wyzwanie do bitwy. Ustawił w centrum odzianych w pancerze gladiatorów, a po bokach oddziały uzbrojone na wzór rzymski. Odwód stanowili prowizorycznie uzbrojeni Galowie. Kawaleria rzymska na skrzydłach pokonała oddziały flankowe Sakrowira, jedynie centrum stawiało twardy opór, jednakże i tutaj Rzymianie w końcu dopięli swego. Po ucieczce z pola walki Sakrowir z Augustudunum udał się z najbliższymi towarzyszami do pobliskiej willi, gdzie wszyscy odebrali sobie życie.
Podsumowanie
Bunt Florusa i Sakrowira był ostatnim masowym zrywem Galów skierowanym przeciw Rzymianom. Jednakże jego zasięg był niewielki, gdyż objął tylko 2 z 4 okręgów Galii. Nawet jeżeli ludność po cichu wspierała te wystąpienia, to mogła podchodzić z rezerwą do uczestnictwa w nich ze względu na niewielkie szanse powodzenia i strach przed rzymskimi represjami. W dodatku, jak w przypadku Indusa, w grę mogły wchodzić osobiste porachunki. Taka sytuacja była bardzo na rękę Rzymianom konsekwentnie stosującym w prowincjach zasadę dziel i rządź. Do przegranej powstańców przyczyniła się ich słabość militarna spowodowana brakiem wprawy w wojaczce wśród miejscowych plemion. Ujarzmieni naczelnicy galijscy nie posiadali bowiem już drużyn wojowników, mogących stanowić kadrę większej armii. Zajęciem plemiennych elit była bowiem już tylko rywalizacja o urzędy, prestiż i bogactwo wśród społeczności lokalnej w ramach Imperium Romanum.