Caligae (l.poj. caliga) były obuwiem noszonym przez rzymskich legionistów czy centurionów. Były one formą podkutych sandałów, które miały odsłonięte palce. Sandały były wykonane z grubej, nabijanej gwoździami podeszwy, składającej się z kilku warstw skóry. Do wykonania sandałów stosowano skórę kozy, owcy, krowy lub woła. Sandały przytwierdzano do stóp rzemieniami pokrywającymi podbicie i dolną część nogi. Dodatkowo noszono skórzane lub metalowe cholewki okrywające w całości goleń.
Caligae były idealne do walki w lato i przy wysokich temperaturach, kiedy nie w pełni zasłonięta skóra stopy mogła oddychać. Solidna podeszwa gwarantowała stabilność i wytrzymałość obuwia, a lekkość wykonania nie obciążała nóg. Tego typu obuwie używali także zwykle obywatele, zwłaszcza ci wykonujący pracę fizyczną (rolnicy, górnicy), jednak zapewne już bez ćwieków.
W czasie wypraw w skaliste góry, legioniści nawlekali na nogi ścierki i materiał, aby nie pokaleczyć stóp. W zimniejszych klimatach (np. Brytania) na stopę zakładano także formę skarpet (wełniane lub lniane materiały), aby chronić przed zimnem. Potwierdzenie tego jest odkrycie z roku 2010, w North Yorkshire (Brytania). Natrafiono tam na 14 grobów wojskowych, w których obok ciał pochowanych Rzymian znajdowały się pozostałości sandałów, a w tym zachowane włókna wśród rdzy z gwoździ od sandałów. Dowodzi to tego, że antyczni Rzymianie mogli nosić skarpety wraz z sandałami, a tym samym ekstrawagancka moda pojawiła się znacznie wcześniej niż myślimy.
Co interesujące, rzymskie sandały były skrojone z uwzględnieniem różnic pomiędzy prawą i lewą stopą, co było w owych czasach nietypowe.
Caligae były jednak mniej przydatne przy twardych nawierzchniach. Józef Flawiusz podaje historię, jak jeden z centurionów – niejaki Julianus – poślizgnął się na marmurowej posadzce Świątyni w Jerozolimie. Tak opisuje to wydarzenie Józef Flawiusz:
Otóż no sił on sandały gęsto nabite ostrymi gwoździami jak każdy inny żołnierz i biegnąc po kamiennym bruku pośliznął się i upadł na wznak z głośnym szczękiem oręża, co skłoniło uciekających do zawrócenia. Wtedy od Antonii z piersi Rzymian, zatrwożonych o los owego męża, wyrwał się krzyk, a Żydzi, otoczywszy go całą gromadą ze wszystkich stron, godzili weń włóczniami i mieczami.
– Józef Flawiusz, Wojna żydowska, VI.8
Niezależnie, współcześnie uważa się, że buty były idealne do długich marszów, a rytmiczny marsz legionistów w obitych butach musiał wywoływać przerażający dźwięk na przeciwnika.
Od nazwy rzymskich sandałów wojskowych (caligae) pochodzi przydomek cesarza Kaliguli (Caligula, czyli „mały caliga”), który jako mały chłopiec przebywał w obozie nad Renem. Tam właśnie ojciec, wódz rzymski Germanik, pokazywał swoim żołnierzom ubranego w dziecinny strój legionisty Kaligulę. Tak przekazuje nam tę historię Swetoniusz:
W żarcie obozowym otrzymał przydomek Kaliguli, ponieważ wychowując się wśród wojska nosił strój prostego żołnierza.
– Swetoniusz, Kaligula, 9
Na koniec warto zaznaczyć, że wszelkie obuwie i sandały wykonywał szewc (sutor), który był cennym rzemieślnikiem i którego usługi ceniono szczególnie w wojsku.