Rozdziały
Imiona | Lucius Septimius Bassianus, od 195 n.e.: Marcus Aurelius Antoninus Bassianus |
---|---|
Panował jako | Imperator Caesar Marcus Aurelius Severus Antoninus Pius Augustus |
Czas panowania | 4 lutego 211 – 8 kwietnia 217 n.e. |
Urodzony | 4 kwietnia 188 n.e. |
Zmarły | 8 kwietnia 217 n.e. |
Karakalla (Caracalla) urodził się dnia 4 kwietnia 188 roku n.e. w Lugdunum (obecny Lyon, Francja) jako Lucius Septimius Bassianus. Potem jego imię uległo zmianie na: Marcus Aurelius Antoninus Bassianus, Marcus Aurelius Severus Antoninus, ze względu na fakt iż ojciec chciał powiązać swój ród z Antoninami. Karakalla był cesarzem rzymskim panującym w latach 211-217 n.e. Popierany przez pretorianów i część wojska, zasłynął z okrucieństwa oraz krwawych widowisk.
Karakalla był synem cesarza Septymiusza Sewera i Julii Domny. Jego żoną w latach 202-205 n.e. była Publia Fulvia Plautilla, córka Plaucjana – prefekta pretorianów i faworyta Septymiusza Sewera. Co ciekawe, Karakalla szczerze nienawidził swojej żony – z nieznanych powodów. Po wykryciu spisku Plaucjana, jego córka została wygnana na Wyspy Liparyjskie i tam zgładzona ok. 212 roku n.e. na polecenie Karakalli. Związek ten był bezdzietny.
Przydomek Caracalla pochodził od nazwy galijskiego płaszcza z kapturem (zwanego caracalla), jaki lubił nosić cesarz w trakcie wypraw nad Renem i Dunajem. Oficjalnie jednak tego przydomka nie używano. W źródłach używano jego cognomenu czyli Antoninus. Kasjusz Dion określa w swoim dziele Karakallę także jako Tarautas, odnosząc się do słynnego gladiatora z tamtych czasów.
Panowanie
Karakalla współrządził z ojcem, Septymiuszem Sewerem od roku 198 n.e. Ten sam tytuł otrzymał jego brat w roku około 209 lub 210 n.e. Po śmierci ojca dnia 4 lutego 211 roku n.e., Karakalla przez rok współrządził z bratem Getą. Bracia zakończyli kampanię ojca w Kaledonii i zawarli pokój, utrzymując granicę rzymską na wale Hadriana.
W trakcie powrotu do Rzymu, wraz z prochami ojca, obaj bracia nieustannie się kłócili. Ich wzajemną nienawiść opisuje Herodian:
Synowie jego, już w młodzieńczym wieku, pospieszyli więc wraz z matką do Rzymu, ale od razu w drodze zaznaczył się rozłam między nimi. Bo ani nie zatrzymywali się w tych samych zajazdach, ani nie jedli razem posiłków, okazywali natomiast wielką podejrzliwość przy spożywaniu wszystkich potraw i napojów, by jeden nie uprzedził drugiego i albo sam, albo przez kogoś z pozyskanej służby nie podał bratu trucizny. Dlatego właśnie tym więcej przyspieszali swą podróż żywiąc obaj nadzieję, że życie ich mniej będzie narażone na niebezpieczeństwo, gdy znajdą się w Rzymie i podzieliwszy się pałacem cesarskim, każdy z nich oddzielnie będzie mógł się urządzić według swego upodobania w szerokim i rozległym pomieszczeniu, większym niż niejedno miasto.
– Herodian, Historia Cesarstwa Rzymskiego, IV.1
Szybko Senat podzielił się na zwolenników wykształconego Gety i na zwolenników prostego i lubującego się w rozrywkach Karakalli. Palatyn też podzielono na dwie części, a każda z nich przypominała ufortyfikowaną twierdze. Planowano nawet podział cesarstwa na dwie części (granicą miał być Bosfor), od czego jednak odciągnęła ich matka Julia Domma.
Ale nienawiść między nimi i walki tylko się wzmogły. Bo gdy trzeba było mianować wodzów lub urzędników, każdy z nich chciał przeprowadzić swego zwolennika. Gdy sądy sprawowali, odmienne mieli zdanie nieraz ku utrapieniu sądzonych, bo wzajemna niechęć brała górę nad poczuciem sprawiedliwości. Przy widowiskach opowiadali się za przeciwnymi stronami. Knuli też wszelkiego rodzaju zamachy na siebie, starali się skłonić podczaszych i kucharzy, by domieszali przeciwnikowi trucizny. Żadnemu z nich nie przychodziło to jednak łatwo, ponieważ przy piciu i jedzeniu stosowali wielką ostrożność i czujność.
– Herodian, Historia Cesarstwa Rzymskiego, IV.4
W roku 212 n.e. postanowiono ostatecznie pogodzić obu braci. Jako miejsce spotkania wybrano pokoje Julii Dommy. Tam też starszy z nich, Karakalla kazał swojej gwardii pretoriańskiej przebić Getę, który zginął na rękach matki. Od 212 roku n.e. można było mówić, że Rzym miał już jednego władcę.
Karakalla uważany był za despotycznego i okrutnego władcę. Dokonywał licznych czystek w Senacie. Prześladował senatorów, którzy potępili zabójstwo stronników brata cesarza. W roku 212 n.e. kazał m.in, zabić sławnego prawnika rzymskiego Emiliusza Papiniana (Aemilius Papinianus) za to, że ten nie chciał napisać wywodu prawnego uzasadniającego zabójstwo brata. Według przekazu w Historia Augusta (8, 6) Papinian miał odpowiedzieć: „morderstwa nie da się tak łatwo usprawiedliwić, jak łatwo go dokonać oraz czym innym jest mord, czym innym — oskarżenie niewinnie zabitego”.
W czasie rządów Karakalli odpowiedzialność za administrację wzięła w dużej mierze Julia Domna. Administracja państwowa była zarządzana przez nią, gdyż Karakalla nie interesował się petycjami i odpowiedziami na listy. W czasie śmierci Karakalli, Julia Domna znajdowała się w Antiochii zajmując się sortowaniem korespondencji; chciała w ten sposób odciążyć syna od biurowej pracy.
Cesarz w pełni podzielał zainteresowania ojca, który jak on na pierwszy plan wystawiał sprawy wojskowe. Karakalla był zawsze pierwszy do rozbijania obozu, rąbania drzew czy budowania dróg, tymi czynnościami zaskarbiał serce prostych żołnierzy. Ubierał się także jak zwykli żołnierze. Aby zaskarbić sobie przywiązanie żołnierzy podniósł żołd legionistom z 2000 do 2700-3000 sesterców. Szczególnie hojnie obdarzał żołnierzy pochodzenia macedońskiego. Jak twierdził: „Nikt nie powinien mieć pieniędzy prócz mnie, abym mógł je rozdawać żołnierzom”1.
Duże wydatki na wojsko spowodowały, że cesarz musiał szukać nowych źródeł finansowania państwa. W tym celu podniósł podatek spadkowy oraz zmniejszył wartość pieniądza. Dla przykładu denar pod koniec panowania Septymiusza Sewera miał 55% czystego srebra, kiedy pod koniec rządów Karakalli cennego metalu było już 51%. Co więcej, w roku 215 n.e. cesarz wprowadził nową monetę – antoninianus – która miała mieć wartość taką samą jak denar. Finalnie jednak stosunek ten wynosił 1 antoninianus do 1, 5 denara (później osiągnął stosunek 1 do 2; a moneta wykonana była już z brązu). W efekcie mieszkańcy Imperium gromadzili denary z większą ilością srebra, a państwo dotknęła inflacja, po dewaluacji denara.
W roku 212 n.e. Karakalla nadał obywatelstwo rzymskie wszystkim wolnym mieszkańcom imperium (tzw. Edykt Karakalli lub Constitutio Antoniniana) oprócz peregrini dedicti. Jego przygotowanie przypisuje się raczej poprzednikowi i ojcu Karakalli, Septymiuszowi Sewerowi. Mimo wszystko jednak przyjęcie tego edyktu w znaczący sposób wpłynęło na kierunek rozwoju społecznego Cesarstwa. Na katalog praw obywateli rzymskich składały się:
- prawo do głosowania (ius suffragii);
- prawo do służby w legionach rzymskich (ius militiae);
- prawo do wyboru na urząd państwowy (ius Honorum);
- prawo do odwołania się do opinii publicznej, jeżeli wyrok wydany przez sąd wydawał się niesprawiedliwy (ius provocationis);
- prawo do własności (ius census).
Prawa obywateli rzymskich były pierwotnie zarezerwowane dla obywateli miasta Rzymu. Od 89 roku p.n.e. przyznawano je wszystkim mieszkańcom Italii. W chwili promulgacji edyktu część tych uprawnień, jak ius suffragii, miała znaczenie wyłącznie historyczne. Cesarz uzasadniał swoje posunięcie argumentami religijnymi (zyskanie przychylności bogów). Ówczesny historyk Kasjusz Dion, z kolei, przypisywał edyktowi motywacje wyłącznie fiskalne (rozszerzenie podatków obciążających obywateli rzymskich na większość ludności, bez zwolnienia jej z dotychczasowych świadczeń).
Inną inicjatywą Karakalli było wybudowanie w Rzymie (zachowane dziś w ruinie) wspaniałych term. Od jego imienia noszą one nazwę termy Karakalli. Były to największe termy rzymskie zasilane wodą dostarczaną akweduktem Aqua Marcia i drugie największe zbudowane kiedykolwiek w antycznym Rzymie. Łaźnie obejmowały obszar 5 akrów i w tym samym czasie mogły gościć 1600 osób. Prace rozpoczęły się w roku 211 n.e., a częściowa inauguracja miała miejsce 5 lat później. Termy składały się z ogrodów, bibliotek, fontann, saun, stadionu, basenu, miejsca do ćwiczeń.
W roku 213 n.e. Karakalla opuścił Rzym, by potem już do niego nigdy nie powrócić. Udał się w podróż na północ do granicy w Germanii. Celem wojsk rzymskich było plemię Alamanów, które przedarło się przez granicę w Recji. Początek kampanii zaowocował zwycięstwem Karakalli w bitwie z Alamanami nad rzeką Men. Władca zlecił także umocnienie limes w Germanii Górnej, zwane potocznie jako Agri Decumates.
Przeciągające się jednak starcia zaczęły wkrótce przyjmować niekorzystny obrót dla Rzymian. W tej sytuacji, cesarz chcąc zagwarantować sobie spokój w regionie, wynegocjował z Germanami porozumienie wykupując, sobie pokój. Takim działaniem Karakalli udało się uspokoić sytuację na granicach na okres kolejnych dwudziestu lat. Do kolejnych walk z Alamanami dojdzie dopiero w roku 233 n.e. za rządów cesarza Aleksandra Sewera.
Wyprawa na wschód
W latach 215-216 roku cesarz Karakalla wybrał się w podróż przez Bałkany, Turcję, Syrię do Egiptu i Aleksandrii. Sama wyprawa Karakalli na wschód miała przede wszystkim charakter propagandowy i sentymentalny, z racji na uwielbienie dla postaci Aleksandra Wielkiego. Niewykluczone także, że otoczenie władcy czyniło przygotowania na planowaną wyprawę partyjską w nadchodzących latach.
Według analizy pozostawionych źródeł starożytnych oraz współczesnych prac i badań autor wysnuł wniosek, że Karakalla pierwszych egzekucji dokonał jeszcze przed wejściem do Aleksandrii, kiedy to delegacja mieszkańców przywitała go i domagała się od niego pewnych zobowiązań. Początkowo pozytywnie nastawiony władca, finalnie skazał przybyłych ludzi na śmierć. Późniejszy pobyt Karakalli w Aleksandrii wiązał się z licznymi zadaniami administracyjnymi i sądowymi. Karakalla wyrażał także swoje niezadowolenie wobec władz miasta, które wysłały wcześniej do niego kolejnych posłów. W trakcie pobytu Karakalli także doszło do pewnych niepokojów (np. wydalenie „prawdziwych Egipcjan” z miasta czy bunt tkaczy lny).
W kwietniu 216 roku miały miejsce liczne festiwale i ceremonie. Na czas planowanej deifikacji Karakalli wezwano młodzieńców z miasta, by stawili się w danym miejscu – spośród nich bowiem chciał on wybrać najokazalszych mężczyzn i włączyć do swojej falangi, tworzonej na cześć Aleksandra Wielkiego, a która zapewne miała wziąć udział w planowanej wyprawie na Partię. O wyznaczonej porze, w wyznaczonym miejscu, zjawiły się tysiące młodych mężczyzn. Z czasem miejsce zbiórki opuścił Karakalla, a pomiędzy żołnierzami Karakalli i młodymi Aleksandryjczykami doszło do niepokojów i walk. Przybyły ponownie Karakalla uznał to za rebelię i skazał młodzieńców na śmierć, a miasto na pogrom (tzw. Magna caedes). Żołnierze rzymscy wtargnęli do miasta i zaczęli dokonywać gwałtów oraz grabieży.
Co interesujące jednak, popularność Karakalli, pomimo tych wydarzeń, była wciąż wysoka w prowincjach; wynikało to zapewne z wydanego wcześniej edyktu Karakalli o uznaniu wszystkich wolnych mieszkańców imperium za obywateli rzymskich.
Walki z Partami
W roku 216 n.e. Karakalla rozpoczął serię ataków na tereny będące pod wpływami Partów, aby przyłączyć nowe ziemie do Imperium (w tym Armenię). Z czasem pojawiła się w jego głowie idea połączenia Cesarstwa Rzymskiego z Imperium Partów. W tym celu zażądał ręki córki Króla Królów Artabana IV. Tak opisuje te plany Herodian:
Niedługo potem, ponieważ zapragnął zdobyć sobie przydomek „zwycięzca Partów” i donieść do Rzymu, że poskromił barbarzyńców na Wschodzie, mimo że panował tam głęboki spokój, wymyślił sobie taki sposób. Pisze do króla Partów (nazywał się Artabanus) i posyła poselstwa z darami wszelkiego rodzaju bardzo kosztownymi i artystycznie wykonanymi. Pismo mówiło, że pragnie wziąć sobie córkę jego za żonę, bo nie wypada mu, cesarzowi i synowi cesarza, być zięciem jakiegoś pospolitego i niewiele znaczącego człowieka, lecz chciałby poślubić królewnę, córkę wielkiego króla; a są tylko te dwa wielkie państwa, rzymskie i partyjskie. Gdy złączą się one przez związek małżeński, już nie będzie dzielić ich rzeka, lecz powstanie jedno państwo, nie mające równego sobie przeciwnika. Pozostałe bowiem ludy barbarzyńskie, jakie obecnie sąsiadują z ich królestwami, z łatwością im ulegną, zwłaszcza że ludy te lub ich skupienia mają oddzielnych władców. Rzymianie posiadają piesze wojsko, które w walce z bliska na włócznie jest niezwalczone, Partowie liczną konnicę i doświadczonych, celnych łuczników; gdy siły te się połączą i zespoli się wszystko, co wojnie zapowiada powodzenie, to z łatwością zapanują nad całym światem, poddanym jednej władzy. A wówczas i rosnących u nich wonnych ziół, i ich podziwu godnych tkanin, podobnie jak i wyrobów metalowych Rzymian tudzież sławionych dzieł sztuki nie będzie się już sprowadzać z takimi trudnościami, tak skąpo i tak skrycie, za pośrednictwem kupców, lecz gdy jedno będzie państwo i jeden w nim władca, obie strony na równi i bez przeszkód będą z tych dóbr korzystać.
– Herodian, Historia Cesarstwa Rzymskiego, IV.10
Cesarz otrzymał jednak odmowę ze strony Artabana IV, który postrzegał propozycję sojuszu, jako utworzenie unii z dominacją Rzymian. Zbulwersowany Karakalla kontynuował zaostrzanie relacji z Partami i planował dalsze kampanie wojskowe na wiosnę 217 roku n.e. Co ciekawe, w swojej planowanej wyprawie Karakalla planował wykorzystać 16 tysięcy falangistów w stylu macedońskim – nawiązując w ten sposób do swojego ulubionego wodza Aleksandra Wielkiego.
Śmierć
Dnia 8 kwietnia 217 roku n.e. (4 dni po swoich 29 urodzinach) podczas podróży z Edessy do świątyni pod Carrhae (obecnie Harran, w południowej Turcji), Karakalla został zamordowany. Został zabity przez oficera swojej osobistej gwardii – Juliusza Martialisa – w czasie postoju i oddawania moczu. Grecki historyk Herodian wspomina, że brat Martialisa został zabity na zlecenie Karakalli parę dni wcześniej. Zabójca Karakalli także zginął.
Kasjusz Dion z kolei wspomina, jakoby młody legionista zamordował cesarza, z powodu urazy, jaką żywił do niego za nie mianowanie go centurionem. Legionista zadał Karakalli jeden, ale śmiertelny cios mieczem. Co ciekawe, w miejscu gdzie zginął Karakalla, miała miejsce w roku 53 p.n.e klęska rzymskiej armii z rąk Partów.
Następcą zamordowanego imperatora został – trzy dni później – prefekt pretorianów – Makrynus (Macrinus), który był najprawdopodobniej inicjatorem spisku.
Na wieść o spisku na życie Karakalli, Julia Domna postanowiła popełnić samobójstwo. Niewykluczone, że jej decyzja była podyktowana także męczącym ją rakiem piersi.
Sylwetka cesarza
Mimo że senat rzymski, lekko mówiąc, „nie przepadał” za młodym cesarzem, nie możliwym było całkowite zapomnienie władcy (damnatio memoriae) oraz uznanie go za wroga (hostis). Cesarz Karakalla był lubiany wśród armii i nie chciano wywołać buntów. Nowy władca Makrynus wydał jednak cichy rozkaz, aby usunąć z przestrzeni publicznej wszelkie wizerunki poprzednika. Aby zachować ciągłość dynastii Sewerów, otrzymać legitymizację rządów oraz uspokoić armię, Makrynus zdecydował ubóstwić Karakallę jako Divus Antoninus. Prochy Karakalli spoczęły w mauzoleum Hadriana w Rzymie.
W źródłach antycznych pisarzy (Herodian, Kasjusz Dion) czy dziele Historia Augusta Karakalla ukazany jest bardzo negatywnie. W dużej mierze sylwetka cesarza wynika z jego decyzji – m.in. kazał brutalnie zabić własnego brata, by potem zlecić prześladowania jego popleczników. Z drugiej strony władca wyraźnie przywiązał się do armii i wywyższał tę warstwę nad senatorów. Historycy rzymscy, wyłaniający się najczęściej z Senatu, odnosili się do władcy negatywnie – co nota bene nie jest niczym nowym w historii Rzymu. Karakalla przy władzy trwać miał dzięki poparciu pretorianów i części wojska. Zasłynął z okrucieństwa, lubowania się w krwawych widowiskach i rozwiązłości. Okazywał wzgardę uczonym.
Kasjusz Dion ukazywał Karakallę zwykle jako „władcę-żołnierza”, który maszeruje z armią i zachowuje się jak legionista. Brutalność władcy powodować miała, że duża część budżetu państwa przeznaczana była na wojenne wyprawy i opłacenie wojska. Kasjusz Dion pozostaje jednak nadal jako jedno z „sensowniejszych” bezpośrednich źródeł wiedzy biografii cesarza. Herodian z Antiochii czy Historia Augusta są w ocenie naukowców mocno nierealne.