Wiele współcześnie używanych przydomków cesarzy rzymskich nie było w oficjalnych dokumentach stosowanych. Karakalla chociażby swój przydomek otrzymał z powodu upodobania sobie długiego galijskiego płaszcza z kapturem (pierwowzór habitu zakonnego), który w Rzymie nazywano caracalla.
Oficjalnie jednak nosił imiona Lucius Septimius Bassianus, by potem otrzymać Marcus Aurelius Antoninus Bassianus, aby powiązać się z cesarskim rodem Antoninów. Kaligula z kolei posiadający przydomek „bucik” (caligae – jak był mały nosił sandały rzymskie i od tego momentu stał się maskotką armii) nosił imiona Gaius Iulius Caesar.
Przydomki żywo przypominają nasze nieoficjalne przezwiska, gdyż nagminnie nawiązują a to do przywar charakteru (Celsus – buc, Tacitus – milczek, Brutus – głupek), a to do defektów urody (Cicero – grochal, od brodawki tego kształtu, Naso – nochal), a to pochodzenia (Afer – Afrykańczyk), a to zawodu ojca (Pollio – folusznik), a to powikłań rodzinnych (Caesar – obdarzony bujną czupryną; Postumus – urodzony po śmierci ojca, pierwotnie praenomen; Agrippa, pierwotnie praenomen – urodzony nóżkami do przodu) i tak dalej. Tak więc władcy „niezbyt” przychylnie musieli reagować na swoje przydomki, gdyż godziły im w ich honor.