Słowo „bibliotek” (gr. βιβλιοθήκη, pochodzące od greckich wyrazów βιβλίον i θήκη, kolejno tłumaczonych jako książka i zbiornik) funkcjonuje w języku polskim jako nazwa na liczny księgozbiór, zarówno o charakterze prywatnym, będącym dziełem samodzielnego kolekcjonera, jak i publicznym, w postaci państwowej instytucji z wolnym dostępem do zbioru, który regulują określone dla danej placówki zasady. Ta XX-wieczna definicja znacząco odbiega od sposobu funkcjonowania bibliotek i pojmowania ich idei w okresie istnienia starożytnego Rzymu.
Zinstytucjonalizowane zbiory książek, jakimi były biblioteki, pojawiły się na terenie imperium rzymskiego stosunkowo późno, bo dopiero w okolicach drugiej połowy III w. p.n.e. Jeszcze młodsze, pochodzące z II wieku p.n.e. są źródła pisemne opowiadające o istnieniu pierwszych bibliotek. Takie opóźnienie kulturowe, widoczne szczególnie przy zestawieniu z książnicami hellenistycznymi, jak będącą już u szczytu rozwoju Biblioteką Aleksandryjską, jest zastanawiające. Jakim cudem tak rozwinięta cywilizacja, jaką był Rzym, tak długo musiała czekać na pojawienie się bibliotek?
Wiązało się to przede wszystkim z polityką okresów królewskiego i republikańskiego, skupiającą się raczej na aspektach militarnych niż kulturowych. Pomimo istnienia wysokiej kultury literackiej w tych czasach, czego dowodem są chociażby pisma Cycerona i zapoczątkowana przez niego idea retoryki cycerońskiej, priorytetem dla władz państwa było wówczas zażegnanie kryzysu, jaki stworzyły wojny domowe. Ekspansja militarna prowadzona w ówcześnie przez państwo rzymskie skutecznie uniemożliwiała trwałe zainteresowanie tematyką ogólnodostępnego miejsca poświęconego zwojom i intelektualnym konwersacją, które to, nie licząc pewnych wyjątków, nie wzbudzały ekscytacji zwykłych obywateli imperium. Nie bez wpływu na zaistniałą sytuację pozostały osobiste przekonania Rzymian, którzy pierwotnie do literatury podchodzili zdecydowanie nieufnie, traktując ją w najlepszym wypadku jako rozrywkę dla zniewieściałych mężczyzn obawiających się realnej walki, a w najgorszym – z lekceważeniem i pogardą.
Z tym specyficznym podejściem do kultury literackiej związane są okoliczności sprowadzenia do Rzymu pierwszych „bibliotek”, które wpływały tam w trzecim stuleciu przed Chrystusem w charakterze łupów wojennych. Pierwsze przypadki takich działań znane są z okresu wojen prowadzonych przez Rzym – po zwycięstwie w trzeciej wojnie macedońskiej tak uczynił Lucjusz Emiliusz Paulus. Tak samo postąpił Scypion Młodszy Afrykański po klęsce Kartaginy z roku 146 p.n.e. – sprowadził wówczas 28 zwojów traktatu Kartagińczyka Magona w celu dokonania przekładu na język łaciński. Innymi przykładami wywiezienia biblioteki w ramach łupu wojennego były: wywieziony w 168 p.n.e. księgozbiór królów Macedonii (królewska biblioteka Perseusza), sprowadzona z Aten kolekcja Apellikona z Teos, przechwycona przez Sullę w roku 80 p.n.e. oraz, w roku 67 – biblioteka Mitrydatesa Wielkiego, króla Pontu, przywieziona po wygranej bitwie przez Lukullusa. Hellenizacja, jakiej imperium doświadczyło począwszy od II wieku p.n.e. szczególnie silnie objawiła się w aspektach kulturowych. Dobrym podsumowaniem zaistniałej sytuacji będą słowa Horacego – Graecia capta ferum victorem cepit. W kwestii bibliotek oraz podejścia do nich zdecydowanie znajduje się w nich ziarno prawdy – Rzymianie przejęli po Grekach wrażliwość i umiłowanie literatury, co widoczne się stało już w kolejnych dekadach.
W samym Rzymie funkcjonowały zbiory prywatne – dominujące nad księgozbiorami publicznymi – rozpowszechnione zwłaszcza wśród patrycjuszy, pragnących wzbogacać się o greckie i łacińskie zwoje. Tego faktu nie zawsze można było łączyć z naturalnie nasuwającą się hipotezą o wysokim poziomie wykształcenia – w domostwach niektórych członków zamożnej elity stanowiły one raczej modny element wyposażenia niż dowód intelektualnych ciągot właściciela.
Rolę i społeczne znaczenie bibliotek w tym okresie zaczyna rozumieć również państwo – jest to moment powolnych narodzin idei wspólnej książnicy. Pierwsza z nich zarejestrowana w źródłach pisanych miała zostać założona w 47 p.n.e. z inicjatywy Gajusza Juliusza Cezara. Byłaby to jedyna biblioteka publiczna powstała w dobie Republiki, jednakże finalizacja tego przedsięwzięcia nigdy nie doszła do skutku – ze względu na nagłą śmierć pomysłodawcy, oraz proskrybowanie przez Marka Antoniusza odpowiedzialnego za budowę biblioteki Marka Terencjusza Warrona, plan utworzenia publicznej książnicy odwlekł się w czasie o niemalże dekadę.
Mimo to idea wspólnoty czytelniczej została silnie zakorzeniona w społeczeństwie rzymskim – dziedzic Cezara, znany później jako Oktawian August, dostrzegał potrzebę utworzenia biblioteki dostępnej dla wolnych obywateli – w 28 r. p.n.e. założył w portyku świątyni Apollina na Palatynie Bibliotheka Palatina, zbiór o charakterze bilingwistycznym, gdzie znajdowały się i teksty greckie, i łacińskie, parę lat później natomiast kolejną, w zbudowanym przez siebie Portyku Oktawii.
Przed dojściem do władzy Oktawiana pierwsza oficjalna biblioteka publiczna, znana pod nazwą Atrium Libertatis, została ufundowana w 39 roku p.n.e. przez polityka i pisarza Gajusza Azyniusza Polliona. Również cechowała się zbiorem dwujęzycznym, wydzielonym na część łacińską i grecką, co w czasach późniejszych było charakterystyczne dla bibliotek powstałych na terytorium imperialnym. Zwoje znajdujące się w niej przechowywane były w pomieszczeniach składających się na bibliotekę. Na jej ścianach natomiast widniały portrety uczonych, w tym samego Polliona.
Popularność bibliotek jako centrów kultury i miejsc spotkań znacznie wzrosła w okresie cesarstwa. Rozwój idei przestrzeni do czytania przejawiał się nadal w postaci zakładania bibliotek – poza Oktawianem, z dzieł Swetoniusza dowiadujemy się również o działalności bibliotekarskiej Tyberiusza, który książnicę ulokował przy świątyni Augusta. Niestety – w kwestii funkcjonowania bibliotek publicznych z początku okresu pryncypatu badania archeologiczne w dużej mierze pozostają bezradne. Wskutek wielkiego pożaru Rzymu za panowania Nerona w roku 64 n.e., ich pozostałości materialne nie zachowały się, a ich odbudowa nastąpiła dopiero za panowania cesarza Domicjana.
Liczba bibliotek publicznych wzrastała z każdym kolejnym stuleciem – w III w. n.e. było ich aż dwadzieścia osiem. O wielu z nich mamy pojedyncze, szczątkowe informacje. Co istotne, zachowały się źródła, zarówno pisemne, jak i materialne w postaci pozostałości architektonicznych, świadczące o generalnej prosperity intelektualnej oraz wielkiej roli, jaką biblioteki odgrywały w społeczeństwie rzymskim – nie tylko w centrach politycznych imperiów, ale także na prowincjach.
Na szczególną uwagę, choćby ze względu na sławę, jaką obecnie cieszy się wśród turystów i badaczy antyku, zasługuje Biblioteka Celsusa, mieszcząca się w Efezie (dzisiejsza Turcja). Jest niezwykle interesująca i wyjątkowa w paru aspektach – pomimo swojego publicznego charakteru, została założona nie dość, że na prowincji, to przez osobę prywatną, konsula Gajusza Juliusza Akwilę. Fundator nie stworzył jej z pobudek całkowicie altruistycznych – głównym celem jej powstania było uczczenie ojca Akwili, Tyberiusza Juliusza Celsusa, od którego książnica wzięła swoją nazwę, oraz subtelne zaznaczenie własnej pozycji polityka, który w roku zarządzenia budowy biblioteki sprawował konsulat. Trwające ponad 20 lat prace, według znajdującej się wewnątrz inskrypcji, ukończyli potomkowie Akwili – ten zmarł zanim mógł zobaczyć efekt końcowy architektonicznego przedsięwzięcia.
Biblioteka Celsusa mocno różniła się od innych budowli tego typu – zamiast dwóch sali, posiadała tylko jedną o wymiarach 10,9 x 16,7 m. Księgozbiór chroniony był przed wilgocią i innymi destrukcyjnymi czynnikami grubymi, podwójnymi ścianami. W ścianach umieszczone były nisze kryjące szafy, w których przechowywano zwoje. Ten schemat architektoniczny był o tyle istotny, że przebywanie w bibliotece wymagało bliskiego kontaktu z innymi jej użytkownikami. Jedno pomieszczenie zmuszało do integracji, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, iż biblioteki antyczne nie dopuszczały wypożyczania zbiorów poza jej obręb – korzystanie z ksiąg możliwe było jedynie na miejscu. W przypadku Biblioteki Aleksandryjskiej doprowadziło to do zawiązania szkół filozoficznych oraz aktywnych dyskusji naukowych o podłożu filologicznym, jakie użytkownicy instytucji prowadzili. Tak samo musiało być w Efezie – jednym z ważniejszych prowincjonalnych ośrodków kultury, który wiódł intelektualny prym pośród innych miast Azji Mniejszej.
Biblioteka Celsusa odznacza się na tle innych zbiorów ksiąg także w innym aspekcie. Nie była bowiem jedynie skarbnicą wiedzy – pełniła również funkcje społeczne, związane z próbą podniesienia prestiżu rodziny. Dowodem na to jest jej rola jako grobowca samego Celsusa, ale także miejsca spotkań społeczności – w źródłach poświadczone są obchody urodzin Gajusza Juliusza Akwili, który właśnie w jej gmachu wyprawił uroczystość. Biblioteka przestała być miejscem dysput naukowych, a stała się areną do debat politycznych, zawierania wszelkiego rodzaju umów oraz generalnym polem manewru dla fundatora-konsula, co zdecydowanie odbiegało od jej roli edukatora społeczeństwa.
Dokładna zawartość zbioru bibliotecznego nie jest nam znana. Najpewniej stanowiła odbicie ówczesnych trendów czytelniczych, co pozwalało mieszkańcom prowincji być obecnymi w aktualnych dyskusjach filozoficzno-historycznych. Ilość zwojów szacowana jest na około 3 tysiące. Wśród nich mogły znajdować się dokumenty prowincji, co sprawiłoby, że Biblioteka byłaby rozpatrywana również w kategorii lokalnego archiwum namiestników. Jeżeli ta hipoteza jest prawdziwa, mielibyśmy do czynienia z kolejnym przejawem społecznej roli prowincjonalnego księgozbioru.
Na terenie Imperium Romanum na przestrzeni wieków utworzono wiele bibliotek. Pomimo prymatu roli edukatora, jaką książnice starożytne odgrywały wśród wyższych warstw społecznych, nie można ignorować czy pomijać ich innej funkcji – społecznej, objawiającej się integracją dokonywaną za pośrednictwem rozważań intelektualnych prowadzonych między użytkownikami bibliotek, ale także wykorzystywanie ich przestrzeni jako miejsca spotkań lokalnych społeczności w ramach różnych okazji. Nie do przeoczenia jest różnica pojmowania idei oraz charakteru biblioteki między czasami antycznymi a współczesnymi. Obecnie te stały się miejscem przeznaczonym raczej dla szerszej publiki, która w milczeniu, często pod nakazem zachowania ciszy w czytelniach, gdzie rozmawianie jest odbierane z dużą niechęcią przez pracowników i innych użytkowników, poświęca się indywidualnej pracy nad daną książką. Starożytna rzeczywistość była zgoła inna – społeczny, momentami nawet towarzyski duch biblioteki zachęcał do podejmowania dyskusji, wymieniania się poglądami na wszelkie tematy – dla nas, ludzi żyjących w XXI wieku jest to coś niemalże niewyobrażalnego.