Zwierzęta dostarczano z odległych części Imperium Rzymskiego, a następnie wystawiano podczas triumfu, aby uzmysłowić tłumowi rozmiary podboju i pokazać dziwy przywiezione z odległych krain. Przysyłali je też zarządcy prowincji, a nawet królowie, czy nobilowie krain jeszcze nieodbitych, np. z terenu Indii. Menażeria – vivarium mieściła się w pobliżu bramy Prenestyńskiej.
Zwierzęta biorące udział w venatio były w większości dzikimi drapieżnikami, chociaż zdarzały się także wyjątki. Popularne były: lwy, tygrysy, słonie, niedźwiedzie, jelenie, dzikie kozy, psy, wielbłądy, króliki. Niektóre ze zwierząt były szkolone i zamiast walczyć pokazywały sztuczki. Wilki zwykle nie były wykorzystywane do walki na arenie, głównie ze względów religijnych.
Gnejusz Pompejusz trzymał dzikie zwierzęta w swoich ogrodach, które sprowadzał poprzez Sycylię do Italii. Nie zawsze zwierzęta służyły wyłącznie, jako ofiary i zabójcy w różnego rodzaju masakrach wystawianych na arenie. Niektóre przedstawienia polegały na pokazywaniu zwierząt wytresowanych i oswojonych. Pliniusz Starszy i Marcjalis wspomina o panterach ciągnących wózek, słoniach klękających przed lożą cesarską albo o oswojonych lwach, które chwytały i wypuszczały nietkniętego zająca.
Pozyskiwanie zwierząt z odległych zakątków imperium było świadectwem bogactwa i władzy składanym przez cesarza mieszkańcom Rzymu, a także miarą zwierzchnictwa imperium nad światem ludzi i zwierząt. Dla wielu Rzymian była to także niepowtarzalna okazja obejrzenia egzotycznych zwierząt.