Po dziś dzień antyczni Rzymianie jawią się nam jako rozrzutni i pochłonięci w obfitych ucztach ludzie. Jak się okazuje wyższe warstwy społeczne rzeczywiście nie szczędziły „grosza” i pozwalały sobie na szalone biesiady.
Dowodem na to są chociażby ustawy rzymskie, które wydawano po to, aby ukrócić takie nieograniczone wydawanie pieniędzy (sumtus), rzucający się w oczy ekstrawagancki styl życia i rozbestwienie patrycjuszy – określane terminem sumtuariae leges. Wiemy o 17 takich aktach, które między innymi ustalały maksymalną ilość gości na przyjęciu czy określały listę dań zakazanych.
W roku 215 p.n.e. przyjęto Lex Orchia (od imienia nazwiska rodowego urzędującego konsula Gajusza Oppiusza), która nakazywała m.in. organizowanie biesiad przy otwartych drzwiach do domostw, a kobietom nosić niekolorowe suknie. Skąd jednak pomysł na ograniczanie wystawnego trybu życia Rzymian? W tym czasie Republika Rzymska toczyła II wojnę punicką z Kartaginą, w której przegrywała. Elity rzymskie licząc się z wydatkami wojennymi i potrzebą ratowania ojczyzny chciały ograniczyć ekstrawagancki i dekadencki styl życia patrycjuszy, szukać oszczędności oraz zmobilizować całe spoełeczeństwo.
Jak się okazało sukces walki z „wyzwolonymi” patrycjuszami był krótkotrwały. Zwycięstwo w wojnie i brak zagrożenia spowodowały, że dwaj trybuni ludowi Marek Fundaniusz oraz Lucjusz Waleriusz zaproponowali odwołanie Lex Oppia dwadzieścia lat później.
Wraz z pokonaniem Kartaginy, Macedonii czy Antiocha do Rzymu zaczęły spływać bogactwa, których odbiorcami naturalnie były warstwy wyższe. Patrycjusze mieli dostęp do większego wachlarza produktów. To zmusiło konserwatywne władze rzymskie do przyjęcia Lex Orchia w roku 181 p.n.e., co było w dużej mierze sukcesem samego Katona Starszego. Tym samym ponownie uderzono w wystawne uczty i eksponowanie bogactwa.
Kolejna ustawa Lex Fannia – z roku 161 p.n.e. (wydana na polecenie konsula Fanniusza Strabona) – wyznaczała górną granicę kosztów, jakie można było ponieść na organizację ceny. Ustawa Fanniusza mówiła tu o okrągłej sumie 100 asów na czas istotniejszych świąt (np. Saturnalia) i igrzysk (np. Ludi Plebeii) oraz 30 asów na każdą kolejną ucztę w miesiącu. Ponoć ustawa dodatkowo zabraniała serwowania ptactwa w czasie uczt, poza jedną „chudą” kurą. Co ciekawe, Rzymianie szukali często sposobów obejścia regulacji prawnych. I tak zamiast kury, podawano koguta – co jak się okazało było strzałem w „dziesiątkę” – smak mięsa był lepszy od płci żeńskiej. Warto nadmienić, że Lex Fannia tyczyła się jedynie Rzymu.
Z czasem jednak powstał odpowiednik ustawy, obejmujący całą Italię. Inicjatorem nowego aktu – nazwanego Lex Didia z roku 143 p.n.e. – był trybun ludowy Tytus Didiusz. Dodatkowo prawo to ustalało sposób karania gości, którzy przyjęli zaproszenie na zbyt ustawną ucztę. Kolejną ustawą była Lex Licinia (z zapewne 103 roku p.n.e.). Stanowiła ona granicę wydatków na 200 asów, w przypadku różnych świątecznych uroczystości czy zaślubin.
Władze rzymskie starały się oddziaływać w historii jeszcze wielokrotnie na dekadenckich styl życia patrycjuszy. Inne tego typu ustawy to: Lex Cornelia (81 p.n.e., z inicjatywy dyktatora Sulli), Aemilia (78 p.n.e., z inicjatywy konsula Emiliusza Lepidusa), Antia (z inicjatywy Ancjusza Restio), Julia (z inicjatywy Cezara), Julia II (z inicjatywy Oktawiana). Również niektórzy cesarze rzymscy (m.in. Tyberiusz) starali się oddziaływać na ekstrawagancję społeczeństwa.