Rozdziały
Tyberiusz pochodził ze znakomitego rodu, jego ojcem był Tyberiusz Semproniusz Grakchus – wielki wódz, zwycięzca Celtyberów i Sardów, dwukrotny konsul i dwukrotny triumfator, natomiast matką Kornelia Afrykańska Młodsza, a co za tym był wnukiem Scypiona Afrykańskiego. Jego szwagrem był natomiast Scypion Afrykański Młodszy, zaś kuzynem Scypion Nazyka.
Służba wojskowa
Był żołnierzem, zasłużył się w czasie III wojny punickiej gdzie walczył pod rozkazami męża swojej siostry Sempronii – Scypiona Afrykańskiego Młodszego. Podczas szturmu Kartaginy wraz z Gajuszem Fanniuszem byli pierwszymi, którzy wdarli się na mury, za co otrzymali najwyższe odznaczenia wojskowe.
W Hiszpanii Tarkońskiej służył jako kwestor pod rozkazami konsula Gajusza Hostyliusza Mancinusa podczas wyprawy przeciwko Numancji. Rzymska ekspedycja okazała się klęską z powodu skrajnej niekompetencji konsula Mancinusa, którego oddziały po doznaniu szeregu porażek wycofując się nocą spod miasta zostały zaatakowane i poważnie przetrzebione. Resztki armii Mancinusa zaprawieni w bojach Celtyberowie zepchnęli na bagna, co zmusiło konsula do podjęcia rokowań z nieprzyjacielem. Numantyjczycy zażądali, aby stronę rzymską w rokowaniach reprezentował Grakchus – zapewne przez pamięć o czynach jego ojca. Negocjacje były trudne i wymagały szeregu ustępstw z obu stron, jednak ostatecznie zakończyły się powodzeniem, co pozwoliło ocalić ponad 20 tysięcy legionistów i żołnierzy z oddziałów pomocniczych.
Podczas gwałtownego odwrotu spod Numancji Grakchus utracił jednak swoje kwestorskie dokumenty i notatki. Świadom tego, że jego powrót do Rzymu bez tych dokumentów będzie się wiązał z oskarżeniem o sprzeniewierzenie państwowych pieniędzy odłączył się od kolumny wojsk opuszczających Hiszpanię i wrócił pod mury miasta. Numantyjczycy ugościli go z honorami i przyjęli w Kurii Miejskiej na uroczystym śniadaniu. Kwestora poinformowano, że wciąż pamiętano tam o jego ojcu, jednym z najbardziej honorowych rzymskich wodzów. Tyberiusz otrzymał całość zaginionych notatek i rachunków, a także mógł wybrać sobie co tylko zechciał z numantyjskiej zdobyczy wojennej. Wziął jedynie swoją skrzynkę kadzidła, które wykorzystywał przy składaniu publicznych ofiar.
Po powrocie do Rzymu Grakchus i Mancinus zostali w senacie zaatakowani, za bezprawne zawarcie – jak twierdzili ich adwersarze – haniebnego pokoju z Numancją. Za Tyberiuszem opowiedział się lud, gdyż znaczna większość z 20 tys. ocalonych dzięki niemu żołnierzy pochodziła właśnie z gminu. Gdy na zgromadzeniu ludowym postawiono wniosek, by całe dowództwo wyprawy zgodnie ze starą tradycją rozbrojone wydać wrogom, karę tę orzeczono jedynie wobec konsula Mancinusa. Wydaje się, że w ocaleniu Tymeriusza i pozostałych oficerów ważny udział miał Scypion Afrykański Młodszy. Ku zapewne zdziwieniu wszystkich Numantyjczycy odmówili przyjęcia Mancinusa.
Tyberiusz nie wziął udziału w kolejnej wyprawie przeciwko Numancji, którą rok później poprowadził Scypion Afrykański Młodszy, gdyż zaangażował się w działalność polityczną,
Działalność polityczna
Impulsem, który zdecydował o politycznym zaangażowaniu Tyberiusza Grakchusa miały być wrażenia z podróży przez Italię, którą odbył jadąc do Hiszpanii w celu dołączeni do wyprawy konsula Gajusza Hostyliusza Mancinusa. Miał bowiem wtedy możność zobaczyć wyludnione wsie, szczególnie w Etrurii oraz wielkie stada bydła oraz hektary pól wchodzące w skład wielkich latyfundiów senatorskich, uprawiane przez niewolników oraz zagranicznych robotników. Ten obraz był inspiracją dla politycznych działań Tyberiusza, który postanowił bronić praw ludu przed zachłannymi senatorami, skupionymi w stronnictwie optymatów. Zdaniem Mary Beard, brytyjskiej badaczki dziejów Rzymu obrazek ten został wykreowany przez grakchańską propagandę, bowiem wątpliwym jest by Tyberiusz nigdy wcześniej nie wybrał się 40 mil od Rzymu i nie zobaczył senatorskich latyfundiów.
W 133 r. p.n.e. Tyberiusz został wybrany trybunem ludowym i rozpoczął działania zmierzające do przeprowadzenia wielkiej reformy agrarnej. O reformach Grakchów (Tyberiusza i jego młodszego brata Gajusza) szczegółowo traktuje artykuł, zatem w nie będę się odnosił do szczegółów dotyczących podejmowanych ustaw i działania komisji trzech, a skupię się jedynie na życiu samego Tyberiusza.
Tyberiusz Semproniusz Grakchus okazał się wyśmienitym mówcą. Do historii przeszło jego przemówienie ze zgromadzenia ludowego, w którym wyłożył konieczność przeprowadzenia reformy agrarnej.
Oto na waszych oczach ginie ludność italska, która wydała tysiące znakomitych żołnierzy i najdzielniejszych mężów! – wołał z mównicy. Wprost też atakował optymatów – Ci, którzy bezprawnie zagarnęli ziemię państwową, naszą wspólną własność, nie zatrudniają do pracy na niej wolnych rolników, ale niewolników, bezużytecznych jako żołnierze i zawsze gotowych zdradzić swoich panów. Musimy wreszcie położyć kres tej długotrwałej, jawnej niesprawiedliwości! Musimy przywrócić dawne, dobre prawo, które wprowadzili nasi przodkowie. Ale senatorowie i bogacze nie troszczą się o nie, lekceważąc jego postanowienia!
– Appian z Aleksandrii, Historia rzymska, I.9
Żeby przeprowadzić reformę trybun nie przebierał w środkach. Jak napisał o nim Appian z Aleksandrii: „owładnięty myślą o użyteczności swego dzieła, nad które nic większego ani wspanialszego nie mogłoby nigdy przypaść Italii w udziale, nie zastanawiał się wcale nad trudnościami związanymi z jego przeprowadzeniem”1. Tyberiusz Grakchus doprowadził nawet do odwołania z urzędu współtrybuna Marka Oktawiusza, co nigdy wcześniej nie miało miejsca.
Ustawa została uchwalona, powołano też komisję zajmującą się parcelacją zawłaszczonej ziemi, co znacząco nasiliło ataki wymierzone w trybuna. Aktywnie w nich uczestniczył również jego kuzyn, były konsul i ponftifex maximus Publiusz Scypion Nazyka Serapion.
Po uchwaleniu ustawy agrarnej Tyberiusz Grakchus nie przestał narażać się senatorom. Gdy zmarł król Pergamonu Attalos III Filometor okazało się, że zapisał w testamencie swoje państwo oraz majątek osobisty narodowi rzymskiemu. Tyberiusz od razu podniósł podczas zgromadzenia ludowego, ażeby majątek króla wykorzystać na sfinansowanie prac komisji parcelacyjnej, natomiast resztę rozdzielić pomiędzy obywateli, którzy otrzymają ziemię w wyniku reformy agrarnej i będą musieli ponieść nakłady, by móc ją uprawiać. Ta inicjatywa stała się przyczyną gwałtownych ataków wielu senatorów na trybuna, w tym ze strony byłych konsulów – Tytusa Anniusza, Kwintusa Cecyliusza Metellusa Macedonicusa i Kwintusa Pompejusza. Ten ostatni twierdził nawet, że Tyberiuszowi przywieziono koronę i purpurowy płaszcz króla Pergamonu, bo on sam marzy o królewskiej władzy.
Część badaczy wyraża pogląd, że za poczynaniami Tyberiusza Grakchusa nie stała faktyczna troska o dobro ludu, ale chęć pomsty na senacie za odmowę ratyfikowania wynegocjowanego przez niego traktatu z Numancją.
Starania o powtórny trybunat ludowy i śmierć
Ciągłe ataki na niego i jego zwolenników, w tym nie tylko słowne, uświadomiły Tyberiuszowi, że po zakończeniu kadencji trybuna ludowego i ustaniu przysługującej mu nietykalności, grozić mu będzie fizyczne niebezpieczeństwo. Mając to na uwadze, podjął starania zmierzające do zdobycia tej godności w kolejnym roku. W dniu wyborów okazało się, że stawiło się nań niewielu ludzi, bowiem ci zajęci byli żniwami. Obawiając się porażki w głosowaniu Tyberiusz przesunął wybory na dzień następny, licząc że zjawi się więcej głosujących. Wracając z forum Tyberiusz polecał przyjaciołom objęcie opieki nad jego synkiem, bowiem spodziewał się, że kolejny dzień może przynieść mu śmierć. Obawiając się ataku, zwolennicy pilnowali domu Tyberiusza przez całą noc.
Gdy rozpoczęły się komicja wyborcze klienci i niewolnicy przeciwnych Tyberiuszowi nobilów spróbowali wedrzeć się pomiędzy głosujących i wywołać wśród nich zamieszanie. Jednocześnie zaprzyjaźniony z byłym trybunem senator Marek Fulwiusz Flakkus ostrzegł go, że przeciwnicy są uzbrojeni i przykazano im zabicie go. Tyberiusz powiadomił o zagrożeniu stojących najbliżej przyjaciół, którzy odebrali liktorom włócznie i rozwiązali pęki rózg i rozdzieliwszy je między siebie ruszyli naprzeciw niebezpieczeństwu, pozostawiając jednak przyjacielowi ochronę. Walka była krótka, a wichrzyciele usunięci z forum.
W czasie komicjów wyborczych obradował również senat, podczas posiedzenia którego Scypion Nazyka usiłował przekonać senatorów, że Tyberiusz usiłuje przy pomocy podburzonego ludu przejąć władzę w Rzymie. W związku z tym oskarżeniem, zażądał od konsula Mucjusza Scewoli kary śmierci dla oskarżanego. Kiedy konsul odmówił wydania wyroku bez sądu, Scypion Nazyka, wraz ze swoimi sprzymierzeńcami wyruszył samemu wymierzyć sprawiedliwość. Zwolennicy Grakchusa z szacunku dla senatorów nie stawili im oporu, przez co udało im się przejąć broń i zaatakować Tyberiusza z zaskoczenia. Tyberiusz próbował uciec, ale upadł potknąwszy się o ciało któregoś z przyjaciół i został zatłuczony nogą od stołu. Śmierć poniosło również około 300 jego zwolenników. Ciała zabitych nobilowie wrzucili do Tybru.
Mord na komicjach wyborczych nie zakończył sprawy grakchańczyków. Przeciwko zwolennikom Tyberiusza zastosowano krwawe represje – wielu pomordowano, innych wygnano. Jednak i Scypion Nazyka poniósł karę za swoje czyny – musiał udać się na dobrowolne wygnanie do Pergamonu, gdzie wkrótce zmarł.