Rozdziały
Lucjusz Tarkwiniusz Stary (Lucius Tarquinius Priscus), nazywany taże „Starszym”, był piątym królem Rzymu. Panował w latach 617-578 p.n.e.
Zgodnie z przekazem Liwiusza miał pochodzenie etruskie; wywodził się z miasta Tarquinia. Jego pierwotne imię brzmieć miało Lucumo (etruskie Lauchume), które po etrusku znaczyło słowo „król”. Po odziedziczeniu bogactwa ojca, Lucjusz zdecydował się zaangażować się w politykę. Brak sukcesów w Etrurii spowodowało, że Lucjusz zdecydował się na emigrację do Rzymu wraz ze swoją żoną Tanakwilą.
Według legendy, gdy Lucjusz wjeżdżał do miasta na swoim rydwanie, orzeł zdjął mu nakrycie głowy i odleciał, by potem ponownie mu je nałożyć. Obeznana w znakach Tanakwila uznała to za dobry omen i proroctwo wielkiej kariery męża.
Po przybyciu Lucjusza Tarkwiniusza do Rzymu, dał się on poznać jako uprzejmy cudzoziemiec, co zauważył sam król Ankus Marcjusz. Liwiusz wspomina, że Lucjusz ostatecznie został opiekunem królewskich synów.
Panowanie
Po śmierci króla w 617 roku p.n.e. Tarkwiniusz przekonał komicja kurialne, by zamiast nieletnich synów to on przejął władzę. Według Liwiusza, chłopcy byli na polowaniu w czasie zebrania komicjalnego i dlatego nie mogli zaprotestować.
Po przejęciu władzy Tarkwiniusz zwiększył liczebność senatu o 100 przedstawicieli największych rzymskich familii. Następnie rozpoczął kampanię wojenną przeciwko Latynom. Zdobył miasto Apiolae, a następnie wrócił w chwale i z dużymi łupami do Rzymu. Wojna ta miała mieć miejsce przez 588 rokiem p.n.e.
Król Tarkwiniusz musiał się także zmierzyć z atakiem Sabinów, wspieranych przez pięć miast etruskich. W celu odparcia inwazji Tarkwiniusz zwiększył liczebność ekwitów. Ostatecznie wróg został pokonany po zaciętych walkach na ulicach Rzymu. W wyniku porozumienia Rzym otrzymał miasto Collatia, którym zarządzać miał bratanek króla – Egerius. Według Dionizjusza z Halikarnasu z tego powodu nadano mu przydomek Collatinus.
W czasie swojego panowania Tarkwiniusz zdobył wiele latyńskich miast: Corniculum, stara osada Ficulea, Cameria, Crustumerium, Ameriola, Medullia czy Nomentum.
Tarkwiniusz po powrocie do Rzymu odbył triumf dnia 13 września 585 roku p.n.e. Zgodnie z przekazem Florusa, Tarkwiniusz celebrował triumf w stylu etruskim, jadąc na złotym rydwanie zaprzężonym w białe konie, będąc ubranym w złoto-przyozdobioną togę oraz tunica palmata.
Za jego rządów do życia polityczno-religijnego weszły inne etruskie przedmioty: berło; trabea – purpurowa tkanina, którą stosowano głównie jako płaszcz; fasces noszone przez liktorów; krzesło kurulne; toga praetexta; pierścienie noszone przez senatorów; plaudamentum – późniejszy płaszcz wojskowy; czy phalera – metalowy dysk, który noszony był na klatkach piersiowych żołnierzy lub sztandarach w czasie parady wojskowej. Według Strabona Tarkwiniusz przyniósł do Rzymu także obrzędy ofiarne i wróżbiarskie, a także tubę, która służyła do wydawania rozkazów na polu bitwy.
Przetrzymywanie jeńców wojennych z pięciu etruskich miast spowodowało, że doszło do kolejnego ich starcia z Rzymem. Do konfliktu dołączyło się siedem innych miast etruskich. Wojska etruskie zdobyły rzymską kolonię Fidenae. Ostatecznie jednak, po kilku krwawych bitwach, ponownie zwycięzcą okazał się Tarkwiniusz. Walczące z Rzymem miasta zostały podporządkowane i splądrowane, co przyniosło „Wiecznemu Miastu” duże bogactwo.
Poza licznymi wojnami, rządy Tarkwiniusza charakteryzowały ambitne plany budowlane. Za jego władania rozpoczęto budowę wielkiego cyrku Rzymu – Circus Maximus – który powstał dla organizacji wyścigów rydwanów. Na polecenie Tarkwiniusza, według Liwiusza, wprowadzono rokrocznie organizowane igrzyska, w których wzięły udział etruskie konie i pięściarze.
Wielka powódź, która zaskoczyła Rzym spowodowała, że zdecydowano się na budowę kanałów ściekowych – Cloaca Maxima. Wzniesiono także wielkie mury wokół miasta oraz Świątynię Jowisza Najlepszego Największego na Kapitolu.
Kres życia
Według tradycji Tarkwiniusz Stary rządzić miał 38 lat. Legenda mówi, że zazdrośni o tron synowie zaaranżowali śmierć króla. Tak sytuację przedstawił Tytus Liwiusz:
Dwaj synowie Ankusa już przedtem oburzali się, że rzekomy opiekun pozbawił ich tronu królewskiego, że w Rzymie sprawuje rządy przybysz, nie tylko nie pochodzący z jakiegoś sąsiadującego kraju, lecz nadto nieitalskiego pochodzenia. Ale wtedy ich oburzenie zaczęło coraz bardziej potęgować się w obawie, że nawet po Tarkwiniuszu tron do nich nie wróci, lecz spadnie jeszcze niżej, bo do osoby niewolnika; tak mniej więcej w sto lat po panowaniu Romulusa, będącego bogiem i synem boga, ten sam tron miałby objąć niewolnik, syn niewolnicy. Sądzili, że będzie to hańbą tak dla wszystkich Rzymian, jak zwłaszcza dla ich rodu, jeżeli mimo istnienia męskich potomków króla Ankusa tron królewski w Rzymie będzie dostępny nie tylko dla przybyszów, lecz nawet dla niewolników. Postanawiają więc nie dopuścić orężnie do tej hańby.
[…] z tych więc wyżej podanych powodów szykują zamach na samego króla. Do wykonania tego zamysłu wybrano dwóch pasterzy z usposobieniem gotowym na wszystko. Obaj ze swymi podręcznymi narzędziami rolniczymi, w przedsionku pałacu królewskiego, pod pozorem kłótni prowadzonej między sobą bardzo hałaśliwie, zwrócili na siebie uwagę służby królewskiej. Następnie obaj domagali się stawienia przed królem, krzyk ich dotarł aż w głąb królewskiego
pałacu. Wtedy wezwano ich i poszli przed króla. Najpierw obaj zaczęli krzyczeć i jeden starał się na wyścigi przekrzyczeć drugiego. Uciszył ich liktor i kazano im mówić po kolei, wtedy dopiero przestali wpadać sobie w słowo. Według umowy, jeden zaczął przedstawiać sprawę. Król z zaciekawieniem zajął się całkiem jego osobą, a wtedy drugi podniósł w górę siekierę i z rozmachem opuścił ją na głowę króla. Pozostawiwszy siekierę w ranie rzucają się obaj ku drzwiom.– Tytus Liwiusz, Od założenia Miasta, I.40
Zadali mu śmiertelny cios w głowę w czasie zamieszek w 578 roku p.n.e. Królowa Tanakwila twierdziła, że władca został jedynie poważnie ranny i w trakcie zamieszania na tronie umieściła jako regenta Serwiusza Tuliusza. Kiedy okazało się, że Tarkwiniusz rzeczywiście nie żyje, na tronie oficjalnie zasiadł Serwiusz.
Tarkwiniusz Stary uważany był przez większość antycznych pisarzy za ojca Tarkwiniusza Pysznego – siódmego i ostatniego króla Rzymu. Niektórzy twierdzili, że był jednak jego dziadkiem.