Graffiti z Pompejów
Graffiti z Pompejów przedstawia historię niejakiego Marcusa Atillusa – gladiatora – który pokonał Luciusa Raeciusa Felixa, zwycięzcę 12-tu pojedynków z rzędu. Wiadomym jest, że Felix przeżył walkę mimo porażki i otrzymał wolność.
Jeśli znajdziesz błąd ortograficzny lub merytoryczny, powiadom mnie, zaznaczając tekst i naciskając Ctrl + Enter.
Świat starożytnych Rzymian obfitował w szereg niesamowitych ciekawostek i informacji. Źródłem wiedzy o życiu ówczesnych Rzymian są głównie dzieła pozostawione nam przez pisarzy i dziejopisarzy. Rzymianie pozostawili po sobie mnóstwo dziwnych informacji i faktów, w które naprawdę czasami ciężko uwierzyć.
Zachęcam do podsyłania mi swoich propozycji oraz wskazywania ewentualnych poprawek lub nieścisłości.
Graffiti z Pompejów przedstawia historię niejakiego Marcusa Atillusa – gladiatora – który pokonał Luciusa Raeciusa Felixa, zwycięzcę 12-tu pojedynków z rzędu. Wiadomym jest, że Felix przeżył walkę mimo porażki i otrzymał wolność.
Antyczni Rzymianie nazywali bursztyn lyncurium (inne nazwy to lyngurium lub ligurium), czyli „mocz rysia”, albowiem według wierzeń złocisty przedmiot powstawał ze skamieniałego moczu tego drapieżnika (ponoć najlepsze pochodziły z moczu samca).
Cesarz Oktawian August uwielbiał porządek w swoim państwie. W tym celu zlecił zbudowanie tzw. „złotego kamienia milowego” (Milliarium Aureum) w pobliżu świątyni Saturna w centralnej części rzymskiego Forum. Dzisiejsi badacze sądzą, że na kamieniu mogła znajdować się lista ważniejszych miast Imperium z odległością do nich.
Starożytni Rzymianie posiadali wielozadaniowe narzędzia, działające na podobnej zasadzie jak dzisiejsze scyzoryki armii szwajcarskiej. Narzędzie takie posiadało: nóż, łyżkę, trzy-zębiskowy widelec, szpikulec i szpatułkę. Taki scyzoryk wchodził w skład wyposażenia rzymskiego żołnierza.
W antycznym Rzymie uczniowie uczyli się tabliczki mnożenia przez powtarzanie za nauczycielem np. słów: bis bina quattuor – decantare, co znaczy „dwa razy dwa, cztery – wygłaszać”.
Na rzymskich murach często pojawiały się napisy, które nierzadko nie różniły się założeniami od naszych. Oto kilka przykładów.
Portrety fajumskie były to realistyczne portrety wykonane na drewnie, które były składane przy egipskich mumiach z czasów panowania Rzymian. Było to tak zwane malarstwo tablicowe, które było niezwykle popularne w czasach antycznych. Do naszych czasów zachowało się około 900 takich obrazów.
Mechanizm z Antykithiry to starożytny mechaniczny przyrząd, który zdaniem większości naukowców, został zaprojektowany do obliczania pozycji ciał niebieskich. Pierwotnie uważano, że był to swego rodzaju antyczny komputer. Jednak odkrycie licznych inskrypcji w grece i znaków zodiakalnych wskazuje, że było to urządzenie astrologiczne.
Heliogabal miał niespełna czternaście lat, gdy wstępował na tron dnia 16 maja 218 rok n.e. Zagubiony szukał wsparcia u boga – El Gabala, któremu do niedawna usługiwał. Sprowadził z Emessy symbolizujący Baala czarny kamień (najprawdopodobniej kawałek meteorytu; Herodian wspomina, iż „spadł on z nieba”) i składał przed nim ofiary, zabijając własnoręcznie owce i krowy.
Tak zwany „August z Prima Porta” to posąg rzymski, który stał w prywatnej willi cesarzowej Liwii w Prima Porta, pod Rzymem. Jest to prawdopodobnie przedstawienie pośmiertne cesarza, na co wskazują jego gołe stopy – nagość symbolizowała śmierć przedstawionej osoby, jednak nie zdecydowano się cesarza walczącego o odnowę obyczajów rzymskich przedstawić w takiej formie, zwłaszcza niedługo po jego śmierci. Zastosowano za to zasadę pars pro toto – dosł. „część za całość” – nagie stopy miały symbolizować nagość całego ciała.