Nawet niewolnik w armii
Po tragicznej klęsce Rzymian pod Kannami w 216 roku p.n.e. Rzym był do tego stopnia pozbawiony rekrutów, że werbował do armii nawet niewolników. Określano ich mianem voluntarii lub volones.
Jeśli znajdziesz błąd ortograficzny lub merytoryczny, powiadom mnie, zaznaczając tekst i naciskając Ctrl + Enter.
Świat starożytnych Rzymian obfitował w szereg niesamowitych ciekawostek i informacji. Źródłem wiedzy o życiu ówczesnych Rzymian są głównie dzieła pozostawione nam przez pisarzy i dziejopisarzy. Rzymianie pozostawili po sobie mnóstwo dziwnych informacji i faktów, w które naprawdę czasami ciężko uwierzyć.
Zachęcam do podsyłania mi swoich propozycji oraz wskazywania ewentualnych poprawek lub nieścisłości.
Po tragicznej klęsce Rzymian pod Kannami w 216 roku p.n.e. Rzym był do tego stopnia pozbawiony rekrutów, że werbował do armii nawet niewolników. Określano ich mianem voluntarii lub volones.
Niewolnictwo było praktyką powszechnie stosowaną i akceptowaną w antycznym, a zwłaszcza rzymskim świecie. Chrześcijaństwo z natury nakierowane na czynienie dobra drugiej osobie, miało jednak różne stanowiska. Swoje zdanie posiadał także święty Augustyn.
Kasjusz Dion wspomina w swojej „Historii rzymskiej”, że w roku 172 n.e. armia Marka Aureliusza została złapana w pułapkę przez znacznie przeważające liczebnie siły germańskie Kwadów. Rzymscy legioniści cierpieli z powodu skwaru i pragnienia, jednak na pomoc miał im przyjść bóg deszczu, który spowodował ulewę.
Marek Korneliusz Fronto, nauczyciel cesarza Antoninusa Piusa, Marka Aureliusza i Lucjusza Werusa, pochodził z prowincji Numidia w północnej Afryce. Jego przodkami zapewne byli italscy osiedleńcy, jednak jak sam o sobie mówił, był „Libijczykiem zrodzonym z libijskich nomadów”.
W czasie bitwy nad jeziorem Trazymeńskim miało miejsce silne trzęsienie ziemi. Jak wspomina Tytus Liwiusz, walczący w tym czasie Rzymianie i Kartagińczycy byli na tyle pochłonięci walką, że nawet nie poczuli drżenia ziemi.
Ancile była owalną tarczą samego boga Marsa, którą podarował Jowisz królowi Numie Pompiliuszowi, drugiemu w historii władcy miasta-państwa Rzymu. Według przekazów stolica miała istnieć tak długo jak ancile była bezpieczna. Za radą nimfy Egerii, Numa miał jedenaście identycznych tarcz, aby w ten sposób zapobiec kradzieży.
Źródła rzymskie pozostawiły nam przekazy o wielu bohaterach rzymskich. Jednym z nich był niejaki Marek Kasjusz Scewa – centurion Juliusza Cezara podczas wojny domowej z Pompejuszem. Po przegranej bitwie pod Dyrrachium (48 p.n.e.) stał on na czele kohorty, wchodzącej w skład legionu VI. Celem tej jednostki była obrona twierdzy przed czterema legionami wojsk Pompejusza.
Kaligula zasłynął – według przekazów antycznych – ze swojego niestabilnego zachowania. Między innymi kiedy w czasie igrzysk tłum kibicował innemu zespołowi, niż cesarz Kaligula, ten miał powiedzieć: „Oby lud rzymski jeden miał tylko kark”.
Kiedy Neron był chłopcem jego ulubionym tematem do rozmów były wyścigi rydwanów w Cyrku; choć czynił to wbrew zakazowi nauczyciela. Pewnego razu, Neron żalił się innemu uczniowi, że woźnica Zielonych był ciągnięty przez rydwan po ziemi.
Neron często brał udział w igrzyskach olimpijskich jako woźnica. W czasie jednych z nich nawet powoził zaprzężonym w dziesięć koni rydwanem. Nie miało dla niego znaczenia to, że wcześniej krytykował króla Mitrydatesa za dokładnie takie samo, jak to ujął, popisywanie się. W czasie wyścigu Neron spadł z rydwanu i służba musiała mu pomóc dostać się z powrotem na zaprzęg.