Gwałciciel nie miał łatwo
W starożytnym Rzymie, winnemu gwałtu miażdżono jądra dwoma kamieniami. W starożytnym Rzymie gwałty – o ile nie dopuścili się ich władcy – karane były surowo. Ofiara otrzymywała młotek i kij, i przy pomocy tych przyrządów mogła bić swego oprawcę do woli. Kara za gwałt ze szczególnym okrucieństwem znajdowała finał w rękach kata, który pobitego już gwałciciela własnoręcznie dusił. Cesarz Makryn, za gwałt popełniony na służącej przez dwóch żołnierzy, zastosował wobec nich niebywałą kaźń: rozkazał zaszyć przestępców w rozprutych brzuchach byków, tak by na zewnątrz wystawały im jedynie głowy.